Modelarstwo z pasją

Służba tego samolotu w barwach holenderskich nie była ani długa, ani udana. Maszyna nie należy też do najpiękniejszych. Model - sam w sobie jest wyzwaniem. Ale czas (luty 1942) i miejsce akcji (Surabaya, Wschodnia Jawa) pasują, a na ten samolot i model od dawna ostrzyłem zęby, zatem do dzieła!





Regulaminowe zdjęcie zawartości.



Z pozdrowieniami
Hubert

Holender najbardziej mi się podoba z twoich wyborów.
Sprawdź czy twój fant będzie uznany. Z mercedesem startujesz

kwiatektatek napisał(a):Holender najbardziej mi się podoba z twoich wyborów.
Sprawdź czy twój fant będzie uznany. Z mercedesem startujesz

O niech to, faktycznie Mercedes. No tak, za pamięci rysowałem. Się poprawi

kwiatektatek napisał(a):Sprawdź czy twój fant będzie uznany. Z mercedesem startujesz

Tak to się kończy w czasach szpiegowstwa gospodarczego. Jeszcze tydzień temu miał być Mercedes. Ale po zniknięciu tajnych dokumentów z naszego sejfu trzeba było wybrać coś innego...

Jarek

Jarek Gurgul napisał(a):Tak to się kończy w czasach szpiegowstwa gospodarczego. Jeszcze tydzień temu miał być Mercedes. Ale po zniknięciu tajnych dokumentów z naszego sejfu trzeba było wybrać coś innego...

Smutna prawda jest zaś taka, że z wiekiem pamięć zaczyna zawodzić, a Mercedes pasować
Ale się jeszcze oszukuję. Walczę.

Z ukłonami
Hubert

Zgrabny fajny samolocik, będę zaglądał. Szkoda, że starsze modele SH trochę niedopieszczone są.

shadowmare napisał(a):Zgrabny fajny samolocik, będę zaglądał. Szkoda, że starsze modele SH trochę niedopieszczone są.

"Trochę", to w kontekście tego modelu / mojego egzemplarza łagodne sformułowanie .
Cały model ma mikroryski, będzie trzeba przeszlifować, linie podziału miejscami nie wiedzą, czy są czy ich nie ma, są też niezdecydowane, w którym kierunku mają przebiegać albo i takie o nierównej głębokości. Ale z tym się oczywiście liczyłem. Grunt, że szkło wygląda nieźle.

Pytania do lepiej ode mnie zorientowanych:

1) Fotel pilota. Kanciaste, czy zaokrąglone oparcie? Jakie pasy? W pudle jest zaokrąglone, ale kompletnie mi to nie pasuje w kontekście czasu realizacji zamówienia, to jest wiosna 1940. Przykładowo, francuski egzemplarz z podobnego okresu ma oparcie kanciaste.

2) Kolor kokpitu i za szybami kabiny za fotelem pilota.
Z czasu realizacji zamówienia i zdjęć wychodzi mi, że dominuje jasny kolor, nie licząc klamotów, tablicy przyrządów. Zinc Chromate 6603 + Aircraft Lacquer 3105 o lekko metalicznym połysku, jak to piszą w antycznej monografii? A może po prostu aluminium? Czy w ogóle błądzę i ma być zielony kolorek Curtissa?

Zdjęcia, na których widać jasny kolor:











Edit:
Na tym filmie między innymi widać Hawka w NMF, pod szybami za fotelem pilota też goły metal, moim zdaniem. Podobnie to wygląda na innych zdjęciach i filmach, na których utrwalono Hawki bez kamuflażu.

https://youtu.be/tHZpnRjeAOQ?t=713

Stopklatki:







Co ważne w tym kontekście, holenderskie H-75 były dostarczane właśnie w NMF, malowane były lokalnie przez nowych właścicieli.

Instrukcja malowania wg SH, odnosząca się do angielskiego Mohawka IV, każe malować ZCY, aczkolwiek były to maszyny z serii produkowanej dla Francji, zaś francuski odrestaurowany egzemplarz (co prawda H-75 A2 lub A3 i tak, wiem że muzea różnie podchodzą do zgodności z oryginałem) ma zielone (dość jasnozielone) wnętrze kokpitu.

https://www.britmodeller.com/forums/index.php?/topic/234962928-curtiss-p-36-hawk-hawk-model-75-mohawk/

Do Francji trafiały też w NMF, czy tak samo było z angielskimi (w końcu "angielskie" P-40 były malowane w fabryce), jeszcze nie sprawdzałem. Na pewno Anglicy wymieniali część wyposażenia i plakietki na angielskie, przerabiali sterowanie obrotami silnika, itp. - czemużby nie przemalować, tylko po co na ZCY, a nie po swojemu?

Raczej zielonkawo:


Dość żółto:


No, ale to wszystko nie musi się pewnie przekładać na malowanie holenderskiej maszyny. Co do której skłaniam się coraz mocniej do lakierowanego aluminium.

Z pozdrowieniami
Hubert

Zacząłem wycinać elementy, wstępnie przymierzać - na razie nie jest tragicznie, przynajmniej połówki kadłuba są w miarę równe.

Przy odrobinie perswazji, okapotowanie silnika da się dość ładnie połączyć z kadłubem. Na razie na sucho wygląda to tak:



Pomyślałem, że elementy okapotowania silnika i jego łoża warto nieco pocienić i uwydatnić w tych miejscach, w których jego elementy nie przylegały ściśle do siebie. Po lewej element po paru pociągnięciach narzędziem do trasowania linii, po prawej przed poprawką.



Będę jeszcze pocieniać ścianki w miejscu, w którym przy łączeniu z kadłubem jest wklęsły fragment.

W sumie dość prosty model, części jak na skalę niewiele, chyba szybko pójdzie.

Hubert

Temat super, będę podglądał. Tu masz parę zdjęć z montowni Curtissa gdzie Holendry były składane razem z Francuzami:







I na koniec kolorowe zdjęcie z epoki z interesującym Cię fragmentem:

Jesteś jak zdrowie . Dzięki!
Na dwóch pierwszych zdjęciach mamy pomalowane powierzchnie pod szybkami za fotelem pilota. Na YZC mi nie wygląda, raczej jakiś Cockpit Green, pewnie Curtiss Green. Ramy oszklenia w tym miejscu są zapewne w YZC.
Na trzecim nie jest pomalowane. Aluminium. Ale szkło też nie wstawione jeszcze, czyli mogli pomalować później.
Na irańskim na pewno jakiś zielony, dość jasny, ale ciemniejszy niż części pomalowane YZC. Też mi wyglądać może na Curtiss Green.

To jeszcze się muszę zastanowić, pójdę jednak pewnie w Curtiss Green.

Hubert

Śledzę z zainteresowaniem bo też takiego będę robić (kiedyś) ale w 72.

ochli napisał(a):Śledzę z zainteresowaniem bo też takiego będę robić (kiedyś) ale w 72.

A ja w 1/48!

Aleksander napisał(a):

ochli napisał(a):Śledzę z zainteresowaniem bo też takiego będę robić (kiedyś) ale w 72.

A ja w 1/48!

To już niezła banda. Fajnie by było kiedyś postawić je obok siebie.

Robić, Panowie, robić!

Ja tymczasem za bezcen nabyłem starą monografię, przyda się przy nitowaniu płatowca. No i dojechały kalkomanie. Ciężko tylko z czasem.





Hubert

Będę mocno kibicował, bo sam się zastanawiałem nad nabyciem tego modelu (i nadal się zastanawiam) - może Twój warsztat rozwieje moje wątpliwości.