Strona 1 z 1

Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 5 września 2019, 23:05
przez HubertKendziorek
Jeszcze jeden na warsztacie, dzisiaj dojechały kalkomanie z Hannants (póki funt nisko, a cła jeszcze nie ma :mrgreen: ).
Zero w chińskich barwach, nie mam pojęcia czy wykonał w tych barwach choć jeden lot, ale wygląda fajnie.

Obrazek

A tak prezentuje się zawartość pudełka i ekskluzywne dodatki, których zamierzam użyć zgodnie z ich przeznaczeniem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdzieś mam jeszcze do niego lufy, ale muszę je znaleźć...

Nie robiłem jeszcze nigdy klap z blaszek, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Hubert

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: piątek, 6 września 2019, 23:25
przez jasio-g
Witam mniejszego brata, też się zastanawiam nad tym malowaniem. Takie jakieś inne na zerówkę. Będę patrzał... :mrgreen:

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 23 września 2019, 09:25
przez HubertKendziorek
Poskładany i pomalowany kokpit, Mitsubishi Cockpit Green od Gunze. Co prawda, linia oddzielająca kolory kamuflażu na kadłubie za skrzydłami wskazuje, że ten egzemplarz wyprodukowała Nakajima, ale też zakładam że wash i inne zabiegi pozwolą nieco zmienić odcień z jasnej zieleni w kierunku czegoś bardziej odpowiedniego.

Z dodatków w kabinie pilota zamierzam dołożyć tylko pasy od Eduarda, reszta będzie z pudełka - kalkomanie i malowanie detali moim zdaniem w zupełności tu wystarczą, Tamiya odwaliła kawał dobrej roboty.

Obrazek

Obrazek

Poza kokpitem dołożę metalowe lufy oraz żywiczną rurkę Pitota i rury wydechowe - no i oczywiście klapy.

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 10 października 2019, 09:25
przez HubertKendziorek
Detale w kokpicie pomalowane, pokryte błyszczącym lakierem w przygotowaniu na wash, otarcia i brudzenie.
Oczywiście, w kadłubie trzeba jeszcze przemalować część za kabiną na kolor aluminiowy i tak samo pomalować od frontu ścianę przed kabiną pilota.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pasy dam od Eduarda. Jest co prawda kalkomania z pasami, ale wiadomo, jak to by wyglądało.

Wygląda na to, że niebawem będzie można złożyć kadłub, a wtedy pójdzie już z górki.

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: środa, 20 listopada 2019, 00:08
przez HubertKendziorek
Kadłub złożony, pasy na fotelu wklejone. Na zegary dałem po kropli Micro Cristal Clear, fajnie to na żywo wygląda, szkoda że na zdjęciach nic prawie nie widać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Łączenie za kabiną jeszcze nie wyczyszczone. Zrobi się.

Wspaniały model, wszystko pasuje jak ulał, po prostu składa się sam, jak dłonie do braw dla Tamiyi.

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: środa, 20 listopada 2019, 08:52
przez SzczeosnyKalinowski
HubertKendziorek napisał(a):Poskładany i pomalowany kokpit, Mitsubishi Cockpit Green od Gunze. Co prawda, linia oddzielająca kolory kamuflażu na kadłubie za skrzydłami wskazuje, że ten egzemplarz wyprodukowała Nakajima, ale też zakładam że wash i inne zabiegi pozwolą nieco zmienić odcień z jasnej zieleni w kierunku czegoś bardziej odpowiedniego.

Z dodatków w kabinie pilota zamierzam dołożyć tylko pasy od Eduarda, reszta będzie z pudełka - kalkomanie i malowanie detali moim zdaniem w zupełności tu wystarczą, Tamiya odwaliła kawał dobrej roboty.

Obrazek

Obrazek

Poza kokpitem dołożę metalowe lufy oraz żywiczną rurkę Pitota i rury wydechowe - no i oczywiście klapy.


Możesz podać dokładną nazwę części, która znajduje się na pierwszym zdjęciu. Nigdzie nie mogę znaleźć. Bardzo potrzebne!

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: środa, 20 listopada 2019, 11:05
przez HubertKendziorek
SzczeosnyKalinowski napisał(a):Możesz podać dokładną nazwę części, która znajduje się na pierwszym zdjęciu. Nigdzie nie mogę znaleźć. Bardzo potrzebne!

A mógłbyś pokazać strzałką, o którą część Ci dokładnie chodzi? Na pierwszej fotografii jest ich kilkanaście.

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: środa, 20 listopada 2019, 12:22
przez Dominik
Ajabym kadłub za kabiną pomalował na taki sam kolor co osłonę silnika - tylko z dodatkiem zmatowiacza. Z tego co wyczytałem to tak malowano ten fragment kadłuba. Tamiya zrobiła błąd w instrukcji.
Chodzą plotki, że Nakajima maziała to na zielono, ale nie znalazłem potwierdzenia tego faktu.

A kadłub w środku, za officem, aotake blue bym pomaziała.

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: środa, 20 listopada 2019, 13:37
przez marco2607
Dominik napisał(a):A kadłub w środku, za officem, aotake blue bym pomaziała.


Ale to najmniejszy problem, kolejny warsztat na ktorym ktoś wydaje kupę kasy na model a na zakup farbki żałuje 10 zł.

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: środa, 20 listopada 2019, 13:45
przez HubertKendziorek
marco2607 napisał(a):
Dominik napisał(a):A kadłub w środku, za officem, aotake blue bym pomaziała.


Ale to najmniejszy problem, kolejny warsztat na ktorym ktoś wydaje kupę kasy na model a na zakup farbki żałuje 10 zł.


Interesujący, ale nieuprawniony wniosek. Aktualnie środek pomalowany jest Nakajima Cockpit Green. Ciekaw byłem, czy ktoś zauważy. :mrgreen:
Za kokpitem zostanie, jak jest. Aluminium.

Na farbki też nie żałuję. Niestety.

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: środa, 20 listopada 2019, 19:15
przez HubertKendziorek
Dominik napisał(a):Chodzą plotki, że Nakajima maziała to na zielono, ale nie znalazłem potwierdzenia tego faktu.


Pewnym potwierdzeniem może być fotografia oryginału. Tam zaś moim zdaniem nie widać aż tak ciemnego koloru, porównując z okapotowaniem silnika. Dam tam zatem zielony Nakajimy.

Co zaś tyczy aotake iro, będzie z pewnością we wnękach podwozia.
Zasadniczo używam tu palety Gunze.

Re: Mitsubishi A6M5a, Chiny | Tamiya 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 13 stycznia 2020, 11:12
przez HubertKendziorek
Zero robi się powoli.
Miałem pod maską montować lufy od Mastera, ale udało się ładnie rozwiercić zestawowy plastik, zatem zostawiłem lufu z pudła.

Konstrukcja kadłuba przed kabiną jest chyba przekombinowana - może to moja wina, ale mając na względzie że to japońska Tamiya, spasowanie składających się nań elementów mogę określić najwyżej na "yakotako".

Czasowo powinienem się wyrobić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam
Hubert