Modelarstwo z pasją

Mało pojazdów w konkursie - dorzucam zatem takiego oto malucha z IBG. Powstanie równolegle z większym bratem.

Raźno zabrałem się za malucha. Przymiarki na sucho pokazują, że nie będzie potrzeba używać szpachli. Dobra robota, IBG.
To będzie przyjemna i szybka budowa.

Gotowy do malowania, układ jezdny przyłożony tylko na sucho - osobno łatwiej będzie wszystko pomalować.
Lufa wymaga jeszcze rozwiercenia, niby fabrycznie jest tam otworek, ale jednak zbyt płytki.







Jeszcze nie zdecydowałem co do farb, do wyboru mam akryle i lakiery. Skłaniam się ku lakierom.



よろしく

Bardzo fajny mały szkrab, który rozmiarowo na takiego nie wygląda.

Kurcze, ale dobrze wygląda, jakby IBG weszło w bardziej współczesne maszyny, chętnie bym złożył.

Muszę przyznać, że to prawdopodobnie jeden z lepszych modeli IBG w tej skali.
Poziom szczegółowości i spasowanie są jak na tą skalę bez zarzutu. Co najmniej na równi z Dragonem.

Do tego przemyśleli podział technologiczny, dzięki czemu mamy całkiem fajny detal, jak chodzi o zawieszenie (zrobię jeszcze przy okazji malowania fotki bez kół i gąsienic) i same gąsienice z kołami, gdzie zewnętrzne koła układu jezdnego montowane są oddzielnie, co pozwala uniknąć małej wpadki, jaką mają w niektórych innych modelach - wszystkie koła ustawione tak samo, jak chodzi o ich obrót na osi. Tu zależy to tylko od nas.

Jedyne, na co warto zwrócić uwagę, to miejsce w którym górna płyta kadłuba z pierścieniem wieży styka się z płytami części silnikowej - w modelu zrobiono je na styk, przez co trudno jest je wzajemnie dobrze spozycjonować - są to bardzo cienkie płytki tworzywa i łatwo się wyginają. Ja wkleiłem kawałek HIPSu od spodu płyty nad silnikiem, dzięki czemu ta część z pierścieniem wieży zyskała oparcie.

Zdecydowanie polecam. Fajna odskocznia od skomplikowanych modeli w większych skalach.

Fajny, a do tego najweselszy czołg świata

Może też sobie jakiegoś karalka japońskiego z IBG wezmę...

A ja właśnie zauważyłem, że lufę do góry nogami przykleiłem... Nie chciało się popatrzeć do instrukcji i teraz proszę: trzeba będzie poprawić.

Skoro nikt inny nie zauważył, to może w końcowej galerii także by przeszło.

HubertKendziorek napisał(a):A ja właśnie zauważyłem, że lufę do góry nogami przykleiłem

Oj tam, można uznać że to wariacja na temat jarzma armaty F-34 z T-34

Artur Rzepka napisał(a):Skoro nikt inny nie zauważył, to może w końcowej galerii także by przeszło.

Nie przeszło by. W końcowej galerii wychodzą wszystkie błędy, nigdy w warsztacie. Nigdy. No może przesadzam, ale zazwyczaj

abtb napisał(a):

HubertKendziorek napisał(a):A ja właśnie zauważyłem, że lufę do góry nogami przykleiłem

Oj tam, można uznać że to wariacja na temat jarzma armaty F-34 z T-34

To musiało być właśnie to skojarzenie, chichot rutyny, normalnie hi he

Lufa już zamontowana, jak należy. Nie ma tylko czasu, żeby pomalować szkraba...

Zaczynam malowanie. Zieleń.

I drugi maluszek (po Kayabie) blisko finiszu.