Strona 1 z 1

Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: środa, 1 stycznia 2020, 00:38
przez HubertKendziorek
Kampania Wrześniowa 1939 dała do zrozumienia Holendrom, że są zupełnie nieprzygotowani do warunków współczesnej wojny. Potrzebowali myśliwców. Tyle, że kolejka z zamówieniami na myśliwce była już długa. Francja, Wielka Brytania nie miały wiele do zaoferowania na sprzedaż, same były w potrzebie i kupowały je w trybie alarmowym. Naturalnym kierunkiem stały się Stany Zjednoczone, gdzie w ostatniej chwili udało się kupić 24 Curtissy H-75 w wersji A7, dla której wyjściową była A4, wyposażona w mocny i lekki, choć zarazem kapryśny, silnik Wright Cyclone - jednakże zarazem najszybsza wersja P-36. Produkowane były równolegle z maszynami dla Francji. Zanim jednak dotarły na miejsce przeznaczenia - Holandia padła pod atakiem III Rzeszy.

Curtissy wysłano zatem do Holenderskich Indii Wschodnich, do Andir (niedaleko Bandung), gdzie dotarły jeszcze w maju 1940 r. Po zmontowaniu i oblataniu oraz pomalowaniu odesłano je do Madiun (Jawa Wschodnia), gdzie miały bronić bazy morskiej Surabaya.

Służba Hawków była krótka i pozbawiona sukcesów.
Po ataku Japończyków 7 grudnia 1941 roku samoloty wysłano na Sumatrę. Oprowały stamtąd bez sukcesów, za to z ofiarami, z których jedną był pilot samolotu, który oglądacie w galerii. 21 grudnia 1941 roku podczas startu do akcji bojowej nad Malajami Zachodnimi, doszło do zderzenia dwóch Hawków. Za sterami jednego z nich, z numerem C329, siedział sierżant Paulus Casper van Breen, wówczas 24 letni pilot ML-KNIL. Poniósł śmierć na miejscu.

Obrazek
Source: https://oorlogsgravenstichting.nl/persoon/20084/paulus-casper-van-breen

Po upadku Sumatry, na początku lutego 1942 r. samoloty zostały ponownie skierowane do Madiun, gdzie bezskutecznie usiłowały powstrzymać japońskie naloty na Surabaya, co jednak w starciach z Zerami doprowadziło wyłącznie do utraty pięciu kolejnych maszyn i kolejnych strat w ludziach.

Pozostałe samoloty zostały uziemione z powodu usterkowych silników i braku części zamiennych, a po inwazji Japończyków na Jawę, zniszczone przez Holendrów na początku marca 1942 roku.

Model
Model Special Hobby, jest godnym nosicielem marki producenta. Specjalny pod każdym względem: jakości odlewu, spasowania, poziomu detali, zgodności z oryginałem. Ale za to jedyny na rynku. Hobby nasze zaś polega między innymi na zmaganiu się z usiłowaniami producentów, jak zrobić coś źle, gdy można by było dobrze. Zatem wszystko w porządku. Kto ciekaw szczegółów i ma mocne nerwy, niech poszuka wątku warsztatowego.

Budowę trapiły liczne problemy, najpierw dwa razy rozkleił się kadłub w miejscu łączenia z okapotowaniem silnika, potem już po złożeniu płatowca i pomalowaniu, upuściłem go na biurko i odpadła tablica przyrządów... wkleić jej idealnie prosto już się nie udało, słabe dojście, a nie chciałem się cofać. Kalkomanie prześwitywały. Jedną goleń podwozia ułamałem, zgubiłem jedną pokrywę komór podwozia (te z przodu gondoli podwozia, dorobiłem je z blaszki pozyskanej z puszki orzeszków Felix), zgubiłem korek wlewu paliwa. Na koniec nieszczęśliwie chwyciłem go brudnymi palcami i trzeba było ślady usuwać i maskować... Ale jest. Jest i dowodzi, że nawet przy średnich zdolnościach i umiejętnościach w zakresie stosowania szpachli i pilnika da się ten model złożyć, mimo zużytych już mocno form. I to jest chyba najważniejsze.

Dodane ode mnie: imitacja nitów, brakujące linie podziału, modyfikacja uzbrojenia w skrzydłach, mocowania anten na skrzydłach, stateczniku pionowym i kadłubie, linki antenowe Uschi van der Rosten 0,2 mm z izolatorami w wyciągniętego nad ogniem nieekologicznego zupełnie patyczka higienicznego, osłony komór podwozia z CMK, lufy od Mastera. Reszta - prosto z pudełka.

Malowany farbami MRP. Kolory wg monografii AJ-Press, stare liście czyli wczesny US Olive Drab, młode liście, czyli wczesny US Medium Green, spód skrzydeł i stateczników poziomych z usterzeniem pomalowane na srebrno, z zachodzącymi za krawędź natarcia pasami kolorów powierzchni górnych. W zestawieniu z pomarańczowymi oznaczeniami - moim zdaniem bardzo ładnie się to prezentuje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam
Hubert

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: środa, 1 stycznia 2020, 02:05
przez Aleksander
Uwielbiam ten samolot, więc byłem szczęśliwy, że ktoś go zaczął robić i choć nie w mojej skali - efekt mnie nie zawiódł. Mimo opisywanych przez Ciebie problemów, prezentuje się bardzo dobrze i zazdroszczę, że nie na mojej półce stanie.
Bardzo fajny!
Pozdrawiam już w Nowym Roku!

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: środa, 1 stycznia 2020, 02:22
przez HubertKendziorek
Dzięki! Wzajemnie wszystkiego dobrego!
Co do problemów, ich źródłem byłem ja sam, więc nie ma się czego bać. Najlepiej uczyć się przecież na błędach innych.

Pozdrawiam
Hubert

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: środa, 1 stycznia 2020, 10:14
przez barszczo
No i jest. Zacnie wygląda, jak dal mnie kandydat do nagród ;o). Mam go w planach ale ze stałym podwoziem, czekam jak Ty na jakąś przecenę.

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: środa, 1 stycznia 2020, 11:56
przez Flyzloty
Moc pěkné.

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: środa, 1 stycznia 2020, 14:21
przez Adam
Gratulacje, model pięknie się prezentuje.

Adam.

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: sobota, 4 stycznia 2020, 14:13
przez Mikolaj75
Potwierdzam wszystkie pozytywy z warsztatu. Model bardzo ciekawie się prezentuje :)

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: sobota, 4 stycznia 2020, 21:37
przez marco2607
Hawk we francuskim ubranku byłby zdecydowanie fajniejszy, ta kolorystyka wygląda dziwnie. :(

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: niedziela, 5 stycznia 2020, 09:13
przez HubertKendziorek
Dzięki za komentarze :)

marco2607 napisał(a):Hawk we francuskim ubranku byłby zdecydowanie fajniejszy, ta kolorystyka wygląda dziwnie. :(


Jest plan także na Hawka we francuskim wdzianku. W ramach konkursu jednak nie mógłby się pomieścić.
Co do tego, która wersja i malowanie fajniejsze, to już kwestia subiektywna.

Jeszcze jakiś czas temu wersje z Wright Cyclone wydawały mi się niezgrabne. Teraz zaś dostrzegam ich specyficzną urodę. Przynajmniej nie mają tych "bulw" na masce.

Barwy niderlandzkie też mi się podobają.
Przynajmniej nie są opatrzone. A czy dziwne, to już inna sprawa. Kolory MRP może nie są idealne, brak mi wiedzy, żeby się do tego poważnie odnieść, ale za to fajnie się nimi maluje.

Pozdrawiam
Hubert

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: niedziela, 5 stycznia 2020, 09:35
przez Mr. Headshok
Dokładnie śledziłem wątek warsztatowy i wiem, ile ten model kosztował Cię pracy oraz stresu, a i tempo prac miałeś niezłe.

Model prezentuje się wspaniale! Pięknie wykonanie całkiem urodziwego (jak dla mnie) samolotu. Malowanie i oznakowanie bardzo przypadło mi do gustu - lubię takie nietuzinkowe, "nieoklepane" barwy.

Gratulacje!!!

Re: Curtiss Hawk H-75 A-7 (ML-KNIL) | SH 1:32

PostNapisane: niedziela, 5 stycznia 2020, 17:19
przez Bolo07
Bardzo ładnie wykonany.
Malowanie specyficzne, ciekawe, ubrudzony z wyczuciem.
Jestem na TAK.