Strona 12 z 15

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: sobota, 6 czerwca 2020, 22:46
przez kojot69
Ta kopułka na grzbiecie przypadkiem nie powinna być umiejscowiona w osi kadłuba?

Obrazek

Tak patrzyłem na tą fotkę i ... sam nie wiem.

Obrazek

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: sobota, 6 czerwca 2020, 22:53
przez KayFranz
jarekk napisał(a):Przeglądając książkę o komunikacji lotniczej pomiędzy UK a Szwecją...

Nils Mathisrud - przypomniałeś mi...

Obrazek
http://mmpbooks.biz/ksiazki/328

Trochę na ten temat opublikował także w "The Aviation Historian" nr 16. Linię "Stockholm Express" obsługiwał m.in. G-AFMO, tyle że w styczniu 1940 miał kraksę (poważną, spisany ze stanu). Może Angole "wypożyczyli" wtedy na parę tygodni (miesięcy?) inną maszynę - czyli jakąś wolną od zadań? Były na Wyspach takie?

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: sobota, 6 czerwca 2020, 23:11
przez GrzeM
Ale to faktycznie możliwe, że kamuflaż namalowano w Anglii (bez wojskowych znaków, bo samolot cywilny), a francuskie i polskie znaki już później, we Francji. Zobacz, że kamuflaż na górnej powierzchni skrzydła jest o wiele bardziej "zużyty" niż kokarda.
Natomiast czy dół byłby wtedy w Sky? Nie jestem pewien...

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: sobota, 6 czerwca 2020, 23:16
przez jarekk
GrzeM napisał(a):Ale to faktycznie możliwe, że kamuflaż namalowano w Anglii (bez wojskowych znaków, bo samolot cywilny), a francuskie i polskie znaki już później, we Francji. Zobacz, że kamuflaż na górnej powierzchni skrzydła jest o wiele bardziej "zużyty" niż kokarda.
Natomiast czy dół byłby wtedy w Sky? Nie jestem pewien...


Taka jest też moja teoria. :roll:

Co do kół. Opona francuska SE:
Obrazek
I typowa nasza:
Obrazek
Jednak inna.

Co do sprzęgacza anteny to bąbelek był chyba w prawo od osi samolotu.

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: sobota, 6 czerwca 2020, 23:21
przez Jacek Bzunek
KayFranz napisał(a):Jacku, sprawdź, proszę, te miejsca i daty. 14 czerwca Niemcy byli już w Paryżu... Rząd RP miał siedzibę w Angers, a potem w Libourne, na zachodzie kraju, niedaleko Bordeaux.

Fakt - pisane na szybko. W każdym razie Sikorski w czerwcu 1940 woził się między Francją i Londynem. Francja się sypała więc musiał mieć własny lub brytyjski samolot.
Przy okazji - moje 0,03 PLN w temacie oznaczeń. Standardem AdA był trójkolorowo malowany ster kierunku czego nie widać na fotce.
Obrazek

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 00:29
przez GrzeM
Fakt, na tym zdjęciu jednak widać część zewnętrznej strony steru kierunku, i to raczej bez pasów.

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 07:16
przez HubertKendziorek
GrzeM napisał(a):Fakt, na tym zdjęciu jednak widać część zewnętrznej strony steru kierunku, i to raczej bez pasów.

Na pewno bez. Byłyby po obu stronach każdego z dwóch sterów kierunku.

Jak na przykład tu, zmilitaryzowany Lodestar:

Obrazek

GrzeM napisał(a):Ale to faktycznie możliwe, że kamuflaż namalowano w Anglii (bez wojskowych znaków, bo samolot cywilny), a francuskie i polskie znaki już później, we Francji. Zobacz, że kamuflaż na górnej powierzchni skrzydła jest o wiele bardziej "zużyty" niż kokarda.
Natomiast czy dół byłby wtedy w Sky? Nie jestem pewien...


Jeżeli nie SKY, to co? Srebrny, jak przeważnie było w przypadku samolotów komunikacyjnych (np. Albatross, Rapide)? Co ciekawe, Brytyjczycy owszem malowali je w kamuflaż, ale przynajmniej początkowo często zostawiali cywilne rejestracje. Na przykład w DH.91:

Obrazek

Jest za to finflash.

A na paryskim skrzydle rejestracji nie ma, o finflashu nie wspominając - chyba, że jego rolę pełni szachownica.

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 10:39
przez MariuszBiel
Plansza barwna z Warpaint 59 z przykładami malowania Lockheedów:
Obrazek

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 10:47
przez KayFranz
Z tymi fin-flashami to nie tak szybko. Jarekk pokazał profile z książki Mathisruda, gdzie jak byk widać, iż samolot z początku roku 1940, cywilny (wtedy jeszcze British Airways) ma malowanie kamuflażowe, ale bez fin-flaszów. Tudzież bez rondelków.

Obrazek

I to jest właśnie ten, który się rozkraczył w połowie stycznia pod Heston. Wiem, że od stycznia do czerwca to kupa czasu, ale ta maszyna spalona na LeBourget ma już sporo otarć, więc czemu nie przyjąć takiego malowania jako obowiązujące wiosną 1940? I tak nie ma innych źródeł na malowanie cywilnych samolotów BOAC (bo w kwietniu 1940 British Airways połączyły się z Imperial Airways tworząc British Overseas Airways Corporation) w kamuflażu z tego okresu. Po drugie - farba na tej spalonej położona jest niedbale, chyba dość cienką warstwą (Hubert - dobrze, ze pociągnąłeś sreberkiem...). To też sugeruje malowanie tymczasowe, na szybko.

Zrobiłem szybkie "rozpytanie na okoliczność" w kwestii: jakie Lockheedy były do dyspozycji Brytyjczyków i aliantów w czerwcu 1940. I wyszło bardzo ciekawie. Z dziewięciu SuperElektr, które Angole zakupili, w czerwcu 1940 cztery były już skasowane, ale następną spisano ze stanu dopiero w listopadzie 1941. Czyli tak jakby nie zginęła im przez półtora roku po kwietniu 1940 (bo wtedy spisano ze stanu G-AFKD) żadna L-14 (ani Lodestar).
Francuzom też nic nie "zeszło ze stanu" w tym czasie (ani L-14 ani L-18). Sprawdzę jeszcze SE w posiadaniu KLM, ale wychodzi na to - drogą eliminacji - że ta spalona to nasza. Po drugie - ma tę dość unikatową kopułkę na grzbiecie...

W wyżej wzmiankowanej książce, na str. 28 są dwa nowe ujęcia z postoju polskich SE. Ma ktoś tę publikację? Może tamte fotografie są lepszej jakości i widać np. te mityczne okienka? Dałoby się zrobić skan (albo chociaż foto...) I po drugie - te barwne profile są opisane (na str. 266) - szczególnie interesuje mnie kolor spodu (jakby Sky Grey). Popytajcie znajomych - może ktoś ma tę książkę?

Mariusz - dzięki. Co prawda sylwetki z kamuflażem są z 1941, ale kolejny kamyczek...

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 11:45
przez jarekk
KayFranz napisał(a):

W wyżej wzmiankowanej książce, na str. 28 są dwa nowe ujęcia z postoju polskich SE. Ma ktoś tę publikację? Może tamte fotografie są lepszej jakości i widać np. te mityczne okienka? Dałoby się zrobić skan (albo chociaż foto...) I po drugie - te barwne profile są opisane (na str. 266) - szczególnie interesuje mnie kolor spodu (jakby Sky Grey). Popytajcie znajomych - może ktoś ma tę książkę?


Od dawna poluję na tę książkę, za rozsądną cenę. Nie jest dostępna. Miałem w ubiegłym roku propozycję odsprzedania z wydawnictwa, ale cena była zaporowa jak na te kilka zdjęć naszych SE. :(

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 12:43
przez KayFranz
Mój ból jest taki sam jak Twój...

Tutaj foto stojącego w norweskim muzeum Lodestara w wojennych barwach BOAC. Niby mało wiarygodne, bo to odnowiony egzemplarz muzealny, ale odcienie tych barw, które znam są - moim zdaniem - w porządku. Spód wygląda jakby był pociągnięty srebrną farbą (nazwałbym ten odcień szare aluminium, ale puryści mogą we mnie coś wycelować za taką precyzję*...)

Obrazek

* Jak na faceta, który odróżnia "łososiowy ciepły" od "łososiowy mniej ciepły", chociaż wymięka przy "łososiowy ciepły, ale inny" - to i tak opisałem ten kolor dość precyzyjnie :P

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 15:05
przez HubertKendziorek
Obrazek

Obrazek

Chm... no nie wiem, jednak kolor spodu jest wyraźnie bardziej matowy, pozbawiony błysku, na przykład na prowadnicach klap. Kontrast z golenią podwozia, mimo że przybrudzoną, jest wyraźny.
To, co piszecie jest racjonalne, zwłaszcza co do górnych powierzchni, ale nie pasuje mi do zdjęcia spodu z Le Bourget.

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 15:48
przez GrzeM
Może jednak kamuflaż francuski?
Na zdjęciu spalonego ogona duża plama na kadłubie wygląda bardzo jasno, jaśniej niż oba kolory na usterzeniu.
Z drugiej strony na zdjęciu z Niemcem srebrna goleń podwozia też nie jest jakoś specjalnie jasna ani błyszcząca...

A może on jest okopcony z powodu pożaru w hangarze?

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 23:22
przez jarekk
Też o tym myślałem. Ale dwa kolory u Francuzów to rzadki wariant malowania.
Z ogona nie da się ocenić ile tam jest kolorów, ale skrzydło pokazuje raczej dwa.
Ciemno-szary z zielenią?

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 23:26
przez HubertKendziorek
Kompromis. Kopułka na środku.
Dorobiłem też rury do awaryjnego zrzutu paliwa. Na malowanie nie było czasu.

Obrazek

Obrazek

GrzeM napisał(a):Może jednak kamuflaż francuski?
Na zdjęciu spalonego ogona duża plama na kadłubie wygląda bardzo jasno, jaśniej niż oba kolory na usterzeniu.
Z drugiej strony na zdjęciu z Niemcem srebrna goleń podwozia też nie jest jakoś specjalnie jasna ani błyszcząca...

A może on jest okopcony z powodu pożaru w hangarze?


Jakoś bliżej mi do francuskich barw. Także ze względów estetycznych, były moim zdaniem ładniejsze od brytyjskich.

Wrak wygląda na częściowo spalony, ale to pewnie po awaryjnym lądowaniu postrzelaną maszyną.

Chronologicznie fotografie skrzydła na zewnątrz są późniejsze od tych w hangarze.