Z tymi fin-flashami to nie tak szybko. Jarekk pokazał profile z książki Mathisruda, gdzie jak byk widać, iż samolot z początku roku 1940, cywilny (wtedy jeszcze British Airways) ma malowanie kamuflażowe, ale bez fin-flaszów. Tudzież bez rondelków.
I to jest właśnie ten, który się
rozkraczył w połowie stycznia pod Heston. Wiem, że od stycznia do czerwca to kupa czasu, ale ta maszyna spalona na LeBourget ma już sporo otarć, więc czemu nie przyjąć takiego malowania jako obowiązujące wiosną 1940? I tak nie ma innych źródeł na malowanie cywilnych samolotów BOAC (bo w kwietniu 1940
British Airways połączyły się z
Imperial Airways tworząc
British Overseas Airways Corporation) w kamuflażu z tego okresu. Po drugie - farba na tej spalonej położona jest niedbale, chyba dość cienką warstwą (Hubert - dobrze, ze pociągnąłeś sreberkiem...). To też sugeruje malowanie tymczasowe, na szybko.
Zrobiłem szybkie "rozpytanie na okoliczność" w kwestii: jakie Lockheedy były do dyspozycji Brytyjczyków i aliantów w czerwcu 1940. I wyszło bardzo ciekawie. Z dziewięciu SuperElektr, które Angole zakupili, w czerwcu 1940 cztery były już skasowane, ale następną spisano ze stanu dopiero w listopadzie 1941. Czyli tak jakby nie zginęła im przez półtora roku po kwietniu 1940 (bo wtedy spisano ze stanu G-AFKD) żadna L-14 (ani Lodestar).
Francuzom też nic nie "zeszło ze stanu" w tym czasie (ani L-14 ani L-18). Sprawdzę jeszcze SE w posiadaniu KLM, ale wychodzi na to - drogą eliminacji - że ta spalona to nasza. Po drugie - ma tę dość unikatową kopułkę na grzbiecie...
W wyżej wzmiankowanej książce, na str. 28 są dwa nowe ujęcia z postoju polskich SE. Ma ktoś tę publikację? Może tamte fotografie są lepszej jakości i widać np. te mityczne okienka? Dałoby się zrobić skan (albo chociaż foto...) I po drugie - te barwne profile są opisane (na str. 266) - szczególnie interesuje mnie kolor spodu (jakby Sky Grey). Popytajcie znajomych - może ktoś ma tę książkę?
Mariusz - dzięki. Co prawda sylwetki z kamuflażem są z 1941, ale kolejny kamyczek...