Modelarstwo z pasją

Dzięki za dobre słowa i znaki interpunkcyjne, model nie jest wolny od partactwa, ale rzeczywiście w tych barwach prezentuje się sympatycznie.

Wśród dylematów dnia dzisiejszego kwestia kół wysuwa się na plan pierwszy (inne wybory mam już za sobą ).
Koła od Mustanga dużo ładniejsze, ale ciut chude i male.
Koła MPM niestety zmasakrowałem podwójną piłką, nie wyszło to tak, jak sobie wyobrażałem.

Druga sprawa, to śmigła, a zwłaszcza piasty. MPM daje w ich roli jakieś gluty. Myślę o zamiennikach, więc na razie te widoczne na zdjęciach traktuję jedynie, jako podejście #1. Założone na blutac.

Jeszcze w warsztacie, ale już widać światełko w tunelu.

Zestawowe śmigła zostają. Kupiłem zestaw Airesa do B-17, ale to jednak zupełnie inne łopaty. Teraz muszę dokupić B-17, zdaję się...

Ostatnia prosta. Trzeba jeszcze dorobić szybki deflektorów, dokleić masz antenowy, drzwi. I jeszcze pewnie coś poprawić, tu i ówdzie.

Śmigła wyglądają na Hamilton-Standard. Może od Cataliny będą dobre?

GrzeM napisał(a):Śmigła wyglądają na Hamilton-Standard. Może od Cataliny będą dobre?

Tak, zarówno nasze L-14, jak i pudełkowy Hudson, miały śmigła Hamilton-Standard.
O Catalinie nie pomyślałem, dzięki! Zamówione, miesiąc czekania...

Przy czym zastanawiam się na tym, czy nie zrobię ich w innym malowaniu, jak tak patrzę na paryskie fotografie skrzydła, nie mogę się na nich doszukać biało-czerwonych pasków, a i same łopaty oraz kołpaki jakby ciemne, z odrapaniami. Być może pomalowane zostały na czarno.

Kilka detali doszło: szybki deflektorów, maszt, nad drzwiami muszę jeszcze chyba popracować.

Co do malowania śmigieł, to moim zdaniem tylna strona była pomalowana na czarno (także przed wojną), choć widać też tam jakieś paski. A na tych zdjęciach wraku - trudno oceniać. Tył srebrny na pewno nie był, przód - słabo widać, a może być i brudny, okopcony itp.

A co do samych śmigieł - mam jeszcze jeden pomysł - może nadadzą się łopaty Hamilton/DeHavilland z Hurricane Mk.I Arma Hobby? W zestawie są dwa komplety, Rotol i Hamilton, a wiele, zwłaszcza polskich Hurków miało Rotole (np. dyw. 303) więc domyślam się że wielu kolegów modelarzy ma spory zapas "tych drugich" łopat. Trzeba tylko zwrócić uwagę na ich długość, czy się mniej-więcej zgadza dla L 14. Ale przy Catalinie też nie mam pewności, czy nie są za długie.

The Doors, take 2.
I przy okazji zdjęcie od dołu.



Z łopatami z pudła MPM wszystko jest raczej w porządku. Problemem są okropne piasty. Przez chwilę myślałem, czy by nie odciąć łopat i wkleić je w piasty do B-17, ale jeżeli jest szansa na całe zespoły, to tak wolę. Bez ryzyka.

Pytanie, czy przed wojną łopaty były całe czarne od tyłu, czy też tylko poza obrysem silników, jak to widać w maszynach KLM?



Czy SP-BNE nie ma srebrnych łopat także od tyłu?

Jeszcze nie galeria, ale już prawie.
Doszła pajęczynka, idealna nie jest, ale co tam. Trzydzieści razy mi się zerwało, więc okolice mocowań trochę zmasakrowane klejem, to się jeszcze poprawi, podmaluje. Izolatory brakujące też dorobię z PVA, bo w tej skali przewlekanie linek przez wyciągniętą nad ogniem rurkę jest dość ... mozolne.

Linki Uschi 0,02 mm.

Świetnie wygląda!

Jeszcze przy kołpakach kół coś pogmerałem, pomalowałem izolatorki na biało, chyba czas kończyć, nie wiem czy chce mi się czekać na potencjalne zamienniki śmigieł ;)

Jak tylko napiszę wstępniak z podsumowaniem wyników chmmm ... "badań" i domysłów, będzie galeria końcowa.