Modelarstwo z pasją

Ja się zgłaszam na rozgrzewkę z PAKiem, czyli najładniejszym z generalnie paskudnych myśłiwców V-ej generacji. Będzie to ósmy albo dziesiąty latający prototyp. Do zestawu dokupiłem blachę Edka (czego żałuję) i maski do malowania digitalnego kamuflażu (czego nie żałuję, ale z entuzjazmem zaczekam na ich dostawę z Rasii). Budowę będzie obserwował Tajemniczy Sponsor, co jest dodatkowym czynnikiem mobilizującym.

Ładna "rzecz" się zapowiada .
Bedę podglądał

A czemu blaszek żałujesz? Zvezda lepiej odlała w plastiku?

Edek jak to Edek, podejście do kolorów. Jako kolor kokpitu proponują sowiecki turkusik:

Wydaje mi się to mało prawdopodobne. Na wszystkich zdjęciach i filmach, które widziałem, a na których miga kokpit PAKa, jest jasnoniebieski, współczesny kolorek Suchoja. Instrukcja Zvezdy też sugeruje jasnoniebieski jako kolor kokpitu. Turkusik pojawia się w necie na takiej serii zdjęć, które jednak wydają mi się jakimś symulatorem (bo dookoła łażą ludzie).

Choć to też może być jasnoniebieski, tylko tak wyszedł na zdjęciach.
Tragedii nie ma, bo Zvezda daje ładne kalkomanie do kokpitu i je wykorzystam na panele boczne. Ale niesmak pozostał

Będę oglądał !
Kolor wnętrza wpada bardziej w niebieski niż ten charakterystyczny turkusowy, ale Eduard tutaj raczej się nie bawi w dobieranie kolorów tylko leci wszystkie blaszki tak samo bo taniej. Rzuć okiem na zdjęcia poniżej, zdjęć kokpitu co prawda na internecie nie znalazłem ale szczególnie na pierwszym zdjęciu widać że to jakiś niebieski jest. Powiedziałbym że to ten sam kolor co w Su-27.

Jeśli można to prosiłbym o zbliżenia kadłuba w dużej rozdzielczości, chciałbym zobaczyć czy jest jakaś poprawa w stosunku do poprzedniej wersji tego samolotu bo też mam rozgrzebany model tego samolotu, tylko że jeszcze oznaczony jako Su-50 wydany kilka lat wcześniej. Póki co leży i czeka bo mam połowę linii podziału do poprawy. Modele Zvezdy mają jakąś taką dziwną przypadłość że kadłuby są bardzo chropowate, a linie podziału niewyraźnie i zanikają.

Dzięki za foty, choć większość już wcześniej widziałem. Co do linii, to górna połowa kadłuba niestety jest słaba - włąśnie "pomarańczowa skórka" plus rozmyte linie podziału. Natomiast dolna połówka kadłuba i pozostałe ramki są ostre jak brzytwa. Dlatego ta góra mocno psuje efekt...

Ostatecznie w kokpicie wykorzystałem głównie kalkomanie, a nie blachę Eduarda.

Spasowanie jest geenralnei bardzo dobre:

..ale sa też problemy, takie jak choćby przebieg linii łączenia na spodzie skrzydeł "w poprzek" powierzchni sterowych, więc trzeba je zaszpachlowac i wszytsko wyrównać. Później trzeba tez będzie zrobić coś z osłonami popychaczy, które odlane sa w jednym kawałku, ale to się zrobi prosto...

Okolice wlotów powietrza również pasują generalnie idealnie, co nie zmienia faktu, że trzeba później wszystko obrobić - głównie likwidować linie łączenia.

Przerażają trochę gołe komory podwozia, ale ja nie spotkałem się ze zdjęciem, co tam widać, Oczywiście można iść w SF i naładować tam kabelków i innych cudów, ale czy to ma sens...

Co do komór podwozia przedniego to obejrzałem zdjęcia i z zadowoleniem odkryłem, że również przy wypuszczonym podwoziu są one z przodu zamknięte, więc jedne problem z głowy. A ponieważ Tajemniczy Sponsor się niecierpliwi, zacząłem malowanki. Decyzja zapadła, będzie egzemplarz 509. Maski do malowania szczęśliwie dotarły z Sajuza.


Kolor ten na różnych zdjęciach wygląda różnie - raz jasno i bardziej szaro niż niebiesko, kiedy indziej bliżej zalecanej w instrukcji Tamiyi XF-23 - ja pobawiłem się mieszaniem tejże farby z off white.

Ładnie, a nawet bardzo ładnie. Podoba mi się takie zmalowanie. Subtelne i wyraźne.
Skoro tajemniczy sponsor naciska to i galeria chyba w miarę szybko będzie

Samolot i malowanie bardzo ładne.

Zapowiada się bardzo ciekawy samolot - czekam na ciąg dalszy!

ja czekam na kamuflaż

abtb napisał(a):Skoro tajemniczy sponsor naciska to i galeria chyba w miarę szybko będzie

Nawet przyjechał do mnie osobiście nadzorować prace. Chyba zadowolony, bo mi nie przestrzelił kolana .

Łukasz_K napisał(a):ja czekam na kamuflaż

włala:

Maski Sx-art okazały się bezcenne, oszczędzają mnóstwo roboty przy malowaniu.

Super!

B. ładny