Lockheed L-14H | MPM 1:72

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez Jacek Bzunek » poniedziałek, 8 czerwca 2020, 00:40

GrzeM napisał(a):Może jednak kamuflaż francuski?
Na zdjęciu spalonego ogona duża plama na kadłubie wygląda bardzo jasno, jaśniej niż oba kolory na usterzeniu.

Nie mogę teraz odzobaczyć trzech kolorów.
Obrazek
Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać!
----------------------------------------------------------
Avatar użytkownika
Jacek Bzunek
 
Posty: 5875
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:35
Lokalizacja: Szczecin

Reklama

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez GrzeM » poniedziałek, 8 czerwca 2020, 12:25

O to to!!!

A co do spalenia - wydaje mi się że spalił się w hangarze, i to solidnie. Do tego stopnia, że najwyraźniej został ogon i skrzydła.

Jest trochę innych zdjęć z Le Bourget w necie (oczywiście już bez naszej Electry), wyraźnie widać że się paliło a niektóre są opisane jako "po bombardowaniu bombami zapalającymi". Na jednym z nich jest francuski samolot spalony bardzo podobnie jak nasza Electra.

https://www.alamy.com/image-from-the-photo-album-of-oberfeldwebel-karl-gendner-of-1-staffel-kampfgeschwader-40-a-hangar-destroyed-by-german-incendiary-bombs-at-le-bourget-airfield-near-paris-summer-1940-karl-gendner-was-a-pilot-with-3kgzbv-1-at-this-time-image215065605.html

https://www.alamy.com/image-from-the-photo-album-of-oberfeldwebel-karl-gendner-of-1-staffel-kampfgeschwader-40-a-french-bomber-at-le-bourget-airfield-near-paris-destroyed-by-german-bombing-summer-1940-karl-gendner-was-a-pilot-with-3kgzbv-1-at-this-time-image215065159.html

(wklejam całe linki nie zdjęcia żeby był opis i kontekst)
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez HubertKendziorek » poniedziałek, 8 czerwca 2020, 15:06

GrzeM napisał(a):A co do spalenia - wydaje mi się że spalił się w hangarze, i to solidnie. Do tego stopnia, że najwyraźniej został ogon i skrzydła.


W hangarach na Le Bourget bałagan widać niezgorszy, aczkolwiek czy można z tego wnosić, że nasza SE spaliła się w hangarze, to już nie wiem.

Ciężkie bombardowanie Paryża miało miejsce 3 czerwca, donoszono między innymi o bombach, które spadły za lotniskiem Le Bourget, po czym unosiły się dymy pięciu pożarów. Zapewne wtedy spaliły się samoloty w hangarach, w tym i Potez na zdjęciu niemieckiego turysty / lotnika, wykonanym najwcześniej 14 czerwca 1940.
Nie znalazłem doniesień o kolejnych bombardowaniach.
12 czerwca uzgadniano z Niemcami, a 13 ogłaszano już Paryż miastem otwartym, 14 wkroczyli Niemcy, a reportedly dopiero 15 czerwca 1940 SP-BPM, który służył wtedy na potrzeby ewakuacji personelu, jest shot down near Paris i w stanie "nie do naprawy" zdobyty przez Niemców, przynajmniej wg opisu na stronie Aviation Safety Network. Obstawiam zatem, że wraki samolotów najpierw poupychano w uszkodzonych hangarach, a potem stopniowo usuwano w celu złomowania na zewnątrz - patrz zdjęcie skrzydła w hangarze w otoczeniu gór innych szczątków, a potem na zewnątrz. Po co było Francuzom to przemieszczanie wraków, trudno powiedzieć, ale w 1940 nie wykazywali się przesadnie ani konsekwencją, ani rozsądkiem.

Nota bene, na ocalałym skrzydle ślady pożaru są dużo mniejsze.
Czy aby obok resztki kadłuba nie leży fragment spalonego lewego skrzydla? Równie dobrze może być to oczywiście fragment innej maszyny, zostają tylko domysły. Dlaczego drugie skrzydło jest w drugim kącie hangaru? Ano moim zdaniem właśnie dlatego, że najpierw przywleczono wszystkie fragmenty z zewnątrz do spalonego już hangaru, a potem znowu je wywleczono, kilka dni później.

Natomiast jasna plama na kadłubie wygląda mi raczej na gołą blachę, od której farba zeszła platami. Popatrzcie na jej krawędź, jak różni się od dość prostych przejść między kolorami kamuflażu na statecznikach i usterzeniu.

Nie został nawet ślad po rejestracji, choć oczywiście mogła zostać zdarta przed malowaniem. Szkoda, byłby dodatkowy smaczek.

Tak, czy siak - barwy będą francuskie, a ile ich będzie i jakie, to jeszcze muszę przemyśleć.
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2144
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez HubertKendziorek » piątek, 12 czerwca 2020, 11:37

Dorobione jeszcze dwa wloty powietrza do kabiny i światła pozycyjne na skrzydłach.
Wreszcie podkład, pomaluję teraz na kolor gumy instalacje odlodzeniowe i biorę się za malowanie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2144
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez HubertKendziorek » sobota, 13 czerwca 2020, 10:22

Obrazek

Zamaskowana instalacja odlodzeniowa. Wcześniej pomalowałem ją kolorem Tire z palety Gunze H.
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2144
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez KayFranz » sobota, 13 czerwca 2020, 12:12

Planujesz jakieś okopcenia albo odbarwienia powłoki za wydechami? Czy też wychodzisz z założenia, że był w tym malowanku mało eksploatowany, a na dodatek mechanicy mieli czas na czyszczenie?

Już malujesz, a nie widzę masztów od Pitota. Będą?
Obrazek
Avatar użytkownika
KayFranz
 
Posty: 404
Dołączył(a): czwartek, 5 lutego 2009, 16:53
Lokalizacja: Pyrowe dwa dni do piątku

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez HubertKendziorek » sobota, 13 czerwca 2020, 17:05

Planuję odbarwienia, okopcenia i obtarcia, a co Pitota, będzie trochę później. Ale ja widzę tylko jeden maszt, co prawda chyba nie w osi, możesz proszę bliżej napisać, o co chodzi?

Obrazek

Dzięki!
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2144
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez KayFranz » sobota, 13 czerwca 2020, 17:56

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam Ci - były dwa. Tu nie widać, bo Pan Mechanik jest mało przeźroczysty...
Obrazek
Avatar użytkownika
KayFranz
 
Posty: 404
Dołączył(a): czwartek, 5 lutego 2009, 16:53
Lokalizacja: Pyrowe dwa dni do piątku

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez kojot69 » sobota, 13 czerwca 2020, 18:50

KayFranz napisał(a):Zaprawdę, zaprawdę, powiadam Ci - były dwa. Tu nie widać, bo Pan Mechanik jest mało przeźroczysty...


W taki razie, jeżeli były dwie rurki pitota w tej wersji, to druga owiewka masztu zaznaczona żółtym kółkiem powinna być nad głową Pana Mechanika (tam gdzie wskazuje czerwona strzałka). Albo jestem już ślepy :(

Obrazek

Na poniższym zdjęciu też jest jedna (tak, wiem, to nie ten który Kolega dłubie w warsztacie)

Obrazek
Avatar użytkownika
kojot69
 
Posty: 832
Dołączył(a): niedziela, 8 września 2019, 19:33

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez MesserDesign » sobota, 13 czerwca 2020, 20:53

Idziesz jak burza z tym modelem - zazdroszczę ilości czasu na modelarstwo :->
Avatar użytkownika
MesserDesign

Animal Planet
 
Posty: 1198
Dołączył(a): wtorek, 2 listopada 2010, 22:40

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez HubertKendziorek » niedziela, 14 czerwca 2020, 10:21

MesserDesign napisał(a):Idziesz jak burza z tym modelem - zazdroszczę ilości czasu na modelarstwo :->


Czas jest jak widać pojęciem względnym, ja odczuwam permanentny brak czasu na hobby. Jeżeli uda się złapać w tygodniu ze trzy-cztery godziny non-stop na prace malarskie, z reguły wyrwane snom, to już jest dobrze. To, że mam jakiekolwiek postępy, zawdzięczam planowaniu pracy i wykorzystywaniu wolnych chwil na prace przygotowawcze, które można łatwo i bez strat przerwać. Piekło i błogosławieństwo wolnego zawodu.

Tymczasem wykonałem dwa nowe maszty z rurkami Pitota, czy co to tam na jednym z nich było.

Obrazek

Przekonała mnie dokładna analiza zdjęć, w porównaniu z fotografiami innych SE, na przykład tych z KLM.
Ale i SP-LMK też tak miał.
Bardzo pomógł KayFranz, dzięki!

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2144
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez jarekk » niedziela, 14 czerwca 2020, 10:39

SP-BPM miał tylko jedną rurkę pitota. Nie można porównywać -BPM z innymi zdjęciami bo, bywało różnie. Na początku SE miały dwie rurki, ale ta druga rurka to był masz drugiej anteny radio. SP-LMK to jedna bajka, samoloty z 1938 to druga , a z 1939 to trzecia bajka.

Proszę przyjrzeć się zdjęciom wstawionym przez kojot69. Na pierwszym jest jedna rurka w osi kadłuba, lub lekko po lewej stronie (SE z 1939). Na drugim zdjęciu jest rurka zdecydowanie na prawo od osi samolotu. Na samolotach z 1938 roku montowano polskie radiostacje, gdzie dolna anteny była wypuszczana w locie. Druga rurka nie miała wówczas żadnego przeznaczenia i była demontowana.
Obrazek
Avatar użytkownika
jarekk
 
Posty: 259
Dołączył(a): środa, 18 lutego 2009, 09:19

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez HubertKendziorek » niedziela, 14 czerwca 2020, 11:15

Jest jeszcze SP - BPK:

Obrazek

Zostawię oba maszty.

Dzięki !
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2144
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez HubertKendziorek » piątek, 19 czerwca 2020, 20:24

W książce Powstanie Warszawskie i Słowackie Powstanie Narodowe 1944 - cienie alianckiej pomocy, pod redakcją A. Olejko (niestety, nie mam dostępu do oryginału, nie jest też w sprzedaży, a to co piszę jest oparte na szczątkowych fragmentach skanu dostępnych w Google Books), jest mowa o rozkazie gen. Zająca z 5 lutego 1940, dotyczącym przemalowania na barwy brytyjskie jednej z SE, z kontekstu domyślam się jednak, że chodziło o SP-BNF.

Co zaś tyczy SP-BPM, wg autora żadna angielska firma nie chciała podjąć się koniecznego wtedy remontu, a remont SP-BNF był opóźniany. W tej sytuacji w marcu 1940 roku SP-BPM poleciała do Francji i tam została wyremontowana we własnym zakresie przy pomocy Lockheeda. Po drodze była fikcyjna sprzedaż samolotów LOTu do Imperial Airways, a w maju już całkiem na poważnie - ale nie SP-BPM.

Można zakładać zatem (i to już moje wnioski), że malowanie dostała we Francji, z wykorzystaniem farb francuskich, że zamontowano instalację odlodzeniową demontując (częściowo co najmniej) anteny radia, wymieniono opony podwozia głównego.

No to maluję, podejście #1. Kolory Ammo Mig z zestawu AdA. Malowanie było męczarnią, odcienie dziwne. Będzie trzeba użyć innych farb.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano piątek, 19 czerwca 2020, 23:22 przez HubertKendziorek, łącznie edytowano 1 raz
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2144
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Lockheed L-14H | MPM 1:72

Postprzez HubertKendziorek » piątek, 19 czerwca 2020, 23:06

Inne farby.

Obrazek

Hataka ma dużo lepsze odcienie, podobnie jak Lifecolor,

Obrazek
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2144
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Konkurs 2020 - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości