No taki ma być, skomplikowany do granic absurdu Zabawa w dodawanie kolejnych detali, urządzenie którego wcale nie musiałem wymyślać. Zasilany parą ”gwizdek” Stosowany jako urządzenie sygnalizacyjne i ostrzegawcze. W parowozach zlokalizowane na szczycie kotła. W samolotach na spodzie kadłuba. Wykorzystałem miniaturowy model „lutlampy” do której dokleiłem kilka blaszek, uchwyt mocujący i przewód pary zasilającej.