HubertKendziorek napisał(a):Mizerne te skrzydełka. Będą naciągi?
Mizerne owszem, to prototyp. Pierwszy parowóz też nie wyglądał najlepiej Naciągi obowiązkowo. Ale zastanawiam się czy wywalić tych co już są a zrobić nowe plecione, w imitacji liny. Łukasz, płótno spalone na górnym płacie / bliżej komina/ Ekipa remontowa z wiadrem ppoż. jak widać lekko pokaleczona. Założy się jakieś opatrunki i pójdą do roboty.
Nie mogłem się oprzeć, musiałem pomalować choćby sam kadłub. Ma się rozumieć, nie mógł być w innym kolorze jak czarnym. Samo malowanie to prosty „myk” z efektem „wycierania” farby. Opiszę co i jak, może się komuś to przyda. Malowanie emaliami Revell. Jeszcze przed rozpoczęciem budowy modelu na kadłubie /surowej żywicy, bez położenia podkładu/ Pędzlem wykonałem delikatną podmalówkę w kolorze ochry. Podmalówka przez czas składania modelu zdążyła się już dobrze utwardzić. Teraz malowanie czarnym i czekam….
Czarny kolor wysychał na modelu przez około 10 minut. Po upływu tego czasu za pomocą „białego spirytusu” i aerografu „rozdmuchałem” czarny lakier do momentu ukazania szarej żywicy. Takim sposobem zyskałem na kadłubie trzy barwy, czarny, szary, ochra...efekty widać na fotkach. Z pod czarnego uwidoczniła się podmalówka, która nie została wymyta rozcieńczalnikiem ponieważ kolor ochry zdążył się mocno utwardzić. Teraz czekam aż tak spreparowane malowanie dobrze wyschnie, np…do dnia następnego po lakierowaniu....
Po wyschnięciu lakieru. Zastosowałem „chude” malowanie filtrami. Jasny brąz, czerwony i niebieski. Filtry zrobiłem z emalii Humbrol. Taki efekt skorodowanej farby po pożarze już mnie zadowala.. choć uznam to co wymalowałem jako podkład po zasadnicze malowanie.