Zestaw jest dość ciężki. Ogólnie kadłubik i skrzydła zostały zmontowane, wypolerowane i odtworzone linie. Znacząco opóźnia to robotę. Dodatkowo uznałem, że warto odciąć końcówkę dyszy i zrobię ją na nowo coby nie była taka toporna:
Na plus niemal idealne spasowanie szkła kabinki:
Częściowo wykorzystałem szkło z zestawu, żeby nieco ulepszyć światła pozycyjne:
W świetle ostatnich debat, winni go skreślić koledzy wymagający żyletkowej linii spływu. Gdyby nie to, że zestaw był nagrodą, musiałbym się zapisać do stronnictwa przeciwników proporcjonalnego wzrostu ceny zestawu w stosunku do grubości krawędzi spływu. Niestety w tym zestawie oznaczało to konieczność ostrego szlifowania i odtwarzania większości linii na spodzie, ale generalnie się udało:
Teraz nity.. CDN