Modelarstwo z pasją

Dzieńdybry,

Czas na kolejny przylot do nieuzbrojonej galerii, kategoria lotnictwo choć jest i coś z łodzi:)

Tematem jest Sikorski JRS-1. Tutaj w wersji używanej przez Lotnictwo Marynarki USA, choć była i używana przez piechotę morską, a także w lotnictwie cywilnym. Maszyna ta jest mniejszą wersją dużej, czterosilnikowej łodzi latającej Sikorski S-42.
Model dawno dawno temu opracowany i wydany przez SWORD, był również pakowany przez Special Hobby, a ostatnio wznowiony przez Eduarda. Opracowanie to klasyczny short-run czyli w tym przypadku trochę mydlanego plastiku, trochę żywic i trochę blachy. Ja jeszcze dodałem jeszcze więcej żywicy, wykorzystując dodatkowy zestaw do tego modelu wydany przez CMK, i bardzo polecam to rozwiązanie bo na pewno oszczędza trochę wieczorów poświęconych na pasowaniu:)

Malowanie to Yellow Wings, dotychczas największy żółciak w mojej kolekcji, i coś mi się wydaje, temat łodzi latających jeszcze pociągnę trochę, mają swój urok, Catalina czeka już w pudle(ale nie żółta:) ) .
Dywizjon VJ-1, z okresu 1938-1939.
Kolorowego odbioru.



















ps. teraz właśnie zauważyłem, że przed sesją zdjęciową wypada wyczyścić obiektyw, także przepraszam za kropki na zdjęciach tu i tam:)

Pzdr.
Jaro

Prezentuje się okazale pomimo kilku niedoróbek na łączeniu zastrzałów oraz osłony kabiny.
Gratulacje!

Bardzo ładna łódź latająca! Podoba mi się malowanie - i ta oryginalna koncepcja malowania Yellow Wings i to w Twoim wykonaniu (bo fajnie pomalowana). Z przyjemnością śledziłem proces budowy i jestem pod wrażeniem.
Wyszedł jeden z fajniejszych modeli zrobionych ostatnio na forum.
BSP!

Duży PLUS za wybór rzadko widywanego na forach modelu i wytrwałość w budowie z niełatwego bądź co bądź zestawu.
Idealnie może nie jest, ale wrażenie zdecydowanie robi duże i pozytywne. Gratulacje!

Wielkie dzięki za opinie.
Faktycznie to połączenie zastrzałów mogłoby wyglądać lepiej, ale już mi cierpliwości zabrakło(jeśli chodzi o cierpliwość modelarską to coraz mniej u mnie jej, wraz z kurczącym się czasem, a rozrastającym magazynem 1:72)
I osłona kabiny, w sumie dopiero na zdjęciu zauważyłem, że kilka ruchów papieru ściernego i byłoby lepiej, choć ta osłona kabiny w tym modelu to właśnie jeden z głównych wyzwań, także i tak muszę powiedzieć jest dobrze:)

ps.
Trochę wyedytowałem zdjęcia, także teraz mniej widać śladów po paprochach na obiektywie.

pps. jeśli chodzi o zastrzały, to dla budujących ten model, informacja, że ten model ma babola, a mianowicie położenie ich na kadłubie jest nieprawidłowe i powinny być trochę wyżej przymocowane, możliwe, że można to skorygować np. dając wyżej skrzydła, tylko nie wiem czy to w modelu pylon od skrzydeł jest za nisko, czy zastrzały za długie.

Pzdr.
Jaro

Podziwiam, podoba mi się.

Fajna kaczucha!