W tym tygodniu prace nieco zwolniły, ale ostatecznie Mirage trafił do lakierni. Na początek mały "preshading", do którego jakości zbytnio nie przywiązywałem wagi, szczególnie na górze kadłuba, gdzie będzie trójbarwny kamuflaż:
![Obrazek](https://i.ibb.co/cJcXG7m/KONICA-MINOLTA-DIGITAL-CAMERA.jpg)
Na dole bardziej się przyłożyłem, bo tam niemal wszędzie bardzo jasna szarość, od której tradycyjnie zacząłem lakierowanie:
![Obrazek](https://i.ibb.co/4MqfWKJ/KONICA-MINOLTA-DIGITAL-CAMERA.jpg)
Długo zastanawiałem się nad żółtymi elementami identyfikacyjnymi, które mają objąć dość znaczną część górnej i dolnej powierzchni skrzydeł oraz obu stron statecznika pionowego. Zaproponowany przez Modelsvit schemat nieco odbiegał pod tym względem od mojego (i nie tylko mojego) dotychczasowego wyobrażenia, dlatego dość mocno przestudiowałem parę argentyńskich stron oraz zdjęć "z epoki" i doszedłem do wniosku, że Modelsvit chyba ma rację.
Po pierwsze - pasy były. Przynajmniej na tych samolotach, które stacjonowały w Rio Gallegos i brały czynny udział w konflikcie. A nie było to oczywiste, sądząc choćby po kilku wykonanych już na całym świecie modelach i wielu planszach barwnych.
Po drugie - pasy były malowane zupełnie inaczej niż na Daggerach czy A-4 (zresztą każda jednostka malowała je tak, jak tylko jej się zdawało). To nawet nie były pasy - chłopaki z 8. Grupy Powietrznej po prostu pomalowały na żółto połowy obu skrzydeł od ich środka ku końcówkom oraz tylną połowę statecznika pionowego, pomijając przy tym wszystkie powierzchnie sterowe (pewnie żeby nie zaburzyć ich wyważenia).
Po trzecie - żółte elementy identyfikacyjne zostały zamalowane na wszystkich argentyńskich samolotach w okolicach 23.-25.05.1982 r. I tutaj dość ciekawa historia wynikła, bo w bazie Rio Gallegos mieli tylko ciemnobrązową farbę, wobec czego zamalowania na stacjonujących tam A-4 i Mirage III były właśnie brązowe (a nie zielone FS34079, jak sugeruje Modelsvit). Z kolei w bazie Rio Grande mieli trochę farby ciemnozielonej i trochę jasnobrązowej więc zamalowania mogły się od siebie różnić na poszczególnych samolotach. Najlepszy numer wykręcili mechanicy z bazy San Julian, którzy do dyspozycji mieli tylko farbę błękitną, co wyjaśnia zagadkę błękitnych pasów widocznych na zdjęciach niektórych A-4C i Daggerów z okresu konfliktu.
Podsumowując - chcąc wykonać malowanie Mirage`a IIIEA z 1 maja 1982 będę musiał te żółte elementy uwzględnić i zrobię je tak, jak podaje schemat w instrukcji Modelsvita. Jutro dalsze malunki.
cdn.