Trochę się zastanawiałem czy startować w kolejnym konkursie, ale skoro udało mi się zakończyć niektóre projekty to i miejsce się znalazło aby rozgrzebać kolejny model. Po szybkim przeglądzie szafy wybór mógł paść tylko na Miga 21 od Eduarda.
Model będzie wykonany w barwach Niemieckiej Republiki Demokratycznej, czyli można powiedzieć że pierwsza linia frontu zimnej wojny. Malowanie którego nigdy bym nie spodziewał się wśród moich modeli.
No pięknie. Ja tu gonię z moim chińskim "niezimnowojennym pułkownikiem" - nie pokazuję na forum bo czasu mało, na stole w blokach już czeka PFM z Edka w 72 z różnymi dodatkami, a tu mnie na starcie już MF wyprzedził Gratuluję, siadam i obserwuję
Oczywiście zapraszam do oglądania, zobaczymy czy będzie na co popatrzeć.
Początek prac tradycyjny, przygotowanie wszystkich elementów, które mają docelowo znaleźć się wewnątrz kadłuba. Czyli po kolei, kabina plus fotel pilota.
Ten sam element od spodu, czyli wnęka przedniego podwozia plus wnęka podwozia głównego.
Trzeba będzie też przed złożeniem pomalować wnętrze kadłuba plus wnęki podwozia.
I na koniec coś, co ma na celu wyglądać jak silnik. Przynajmniej wewnątrz.
Teraz wszystkie elementy leża pomalowane czarnym podkładem One Shot od Ammo i czekają na swoje kolorki.
przez grzesiek83 » czwartek, 31 grudnia 2020, 17:34
U mnie świąteczny czas niezbyt sprzyja modelarstwu, ale i tak udało się trochę podciągnąć budowę do przodu, dlatego ostatniego dnia roku czas na pokazanie niewielkiego postępu prac. Udało mi się pomalować wszystkie elementy które trafią do wnętrza miga. A więc po kolei:
Kabina pilota:
Jak kabina to i oczywiście fotel. Na zdjęciu już wzbogacony o zestawowe blaszki:
I wewnętrzne strony połówek kadłuba. Na wysokości kabiny tez już oblaszkowane:
Komory podwozia:
Stożek wlotu powietrza:
Będzie to chyba pierwszy skończony element modelu.
Silnik:
Do modelu też zakupiłem żywiczne koła od ResKit i rurkę pitota od Mastera:
Tak wygląda model na koniec 2020 roku. Życzę wszystkim wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku.
przez grzesiek83 » czwartek, 28 stycznia 2021, 22:56
Mig z sąsiedniego warsztatu już trafił do malowania, więc czas trochę podgonić temat. Kolejność dalszych prac była standardowa, czyli po kolei: lakier błyszczący, wash, trochę brudu, lakier matowy. Dało to taki efekt:
Po pomalowaniu tablicy przyrządów lakierem matowym, naniosłem na zegary warstwę kleju Ultra Glue od AmmoMig, co miało imitować szkła zegarów, chociaż po złożeniu wszystkiego w całość nie będzie za dużo widać. Tak prezentuje się kabina złożona w całość:
Dla mnie zwłaszcza wykonanie fotela pierwsza klasa. Mam nadzieję, że mi wyjdzie podobnie. Wg mojej wiedzy grzbiet tablicy przyrządów należy też pomalować kolorem wnętrza bo część H22 dosuwa się tutaj tylko do krawędzi tablicy i nie przykrywa krawędzi tablicy od góry.
Dzięki za zwrócenie uwagi na ten element, oczywiście wszystko będzie poprawione. W modelu wszystkie większe elementy są już sklejone w całość. Pozostało podoklejanie drobnicy i mogę powoli zacząć myśleć o malowaniu.
I kilka zbliżeń na kabinę pilota, która jest już w całości na miejscu. Pozostało jedynie doklejenie wiatrochronu.
Jedni już kończą modele, a u mnie olbrzymi sukces. Zakończyłem budowę modelu i Mig trafił do malowania. Kilka zdjęć ukazujących ta wielką chwilę:
Mig-21 w pełnej krasie:
Wszystko co zamierzam podwiesić pod modelem:
Elementy podwozia:
Rurka pitota z Mastera, anteny oraz siłowniki klap podwozia:
I pierwsze prace malarskie, owiewka pomalowana kolorem Soviet Cocpit Blue Green od Hataki:
I chociaż mógłbym trochę pomalować w weekend, to jednak okazało się, że w przewodzie łączącym kompresor z aerografem pojawiła się mała dziurka, co stawia dalsze prace pod znakiem zapytania. Przynajmniej póki kurier nie przywiezie nowego przewodu. Chyba że coś tymczasowo zaradzę.
Najwyższy czas o sobie przypomnieć. Zaplanowałem sobie, że budowa modelu powinna w tej chwili zmierzać powoli do końca, niestety kilka rzeczy skutecznie zmieniło te plany i spowodowało sporą przerwę w budowie. Ale postaram się wyrobić z modelem do końca konkursu, trochę czasu jeszcze pozostało, a i model trochę podgoniłem do przodu. W ostatnim poście pokazałem pomalowaną osłonę kabiny na kolor wnętrza, następnie pomalowałem model czarnym podkładem od Gunze. W następnym kroku wykonałem chyba coś na kształt tzw. marmurka czy coś w tym stylu, czyli pomalowałem wnętrza paneli kolorem białym i żółtym co ma być podkładem pod docelowe kolorki.
Następnie model pomalowałem farbami Hataki na kolory kamuflażu. Tu największym wyzwaniem było nie zamalowanie poprzedniej warstwy, z efektu jestem ogólnie zadowolony chociaż musze jeszcze trochę się nauczyć.
Na ostatnich dwóch zdjęciach model jest już pomalowany lakierem błyszczącym.
Pomalowałem też elementy podwozia oraz podwieszenia, na zdjęciu tez już po nałożeniu lakieru.
Teraz nadszedł czas na kalki, z którymi już zacząłem mozolną walkę.
Kalek było naprawdę dużo ale uporałem się z nimi szybciej niż myślałem. Następnie model zabezpieczyłem ponownie lakierem bezbarwnym i przystąpiłem do kładzenia washa.
Tu na początku prac:
Po washu i kilku innych zabiegach upiększających pokryłem na koniec model lakierem matowym.
Skończyłem także prace nad pozostałą drobnicą jak podwozie, podwieszenia, pitot, stożek wlotowy czy siłowniki pokryw podwozia.
Teraz pozostało to wszystko złożyć w całość. Do dokończenia pozostały mi tylko pokrywy komór podwozia, wykonanie i doklejenie odgromników na skrzydłach oraz namalowanie uszczelki na owiewce. To ostatnie będzie chyba najtrudniejsze do wykonania ale mam pewien pomysł. Zobaczymy jak wyjdzie.