A ja z trochę innej beczki.
Gdzieś kiedyś to podejarzałem (chyba na jakimś konkursie w Stanach), więc nie jestem oryginalnym pomysłodawcą.
Jak już wszyscy wrócimy z wakacji i urlopów, klej w poprzednich modelach wyschnie, a palce się zagoją, to proponuję:
Triathlon!Uczestnik musiałby wykonać trzy modele spośród czterech kategorii:
1. pojazd latający
2. pojazd jeżdżący
3. pojazd pływający
4. pojazd chodzący, czyli figurkę - pieszą, konną lub jakąkolwiek inną.
Modele w poszczególnych kategoriach mogą być w różnych skalach (co jest raczej oczywiste).
Wiem, że wykonanie trzech modeli to trzy razy więcej czasu, ale dla chcącego...
Byłoby to wyzwanie dla większości z nas i motywacja do wyjścia ze swoich zasiedziałych jamek, z których w większości przypadków nigdy byśmy nie wyszli.
A więc oprócz przyjemności z klejenia odkrywanie nowych obszarów = wartość dodana
.
Poza tym każdy wybierałby tu tematycznie to, co odpowiadałoby mu najbardziej.
Jarek