Modelarstwo z pasją

Dołączam do zabawy
Pora wystartować w "nikczemnej" skali - na warsztat trafia Tu-160 ze Zvezdy. Samolot ten jest popularnie nazywany przez pilotów i personel naziemny "Białym łabędziem" z racji swojego kształtu i koloru.



A teraz regulaminowe zdjęcia z "kociakiem"









I powoli będę rozpoczynał

Oooo, piękna maszyna, powodzenia!

W jakiej pozycji ustawisz mu skrzydła?

Piękna...będę kibicował:)

Śliczny samolot, coś jak współczesny "Spitfire" . Super będę obserwował.

Rhayader napisał(a):W jakiej pozycji ustawisz mu skrzydła?

Planuję wg "wariantu pierwszego" instrukcji czyli w położeniu "środkowym" Z takim ustawieniem chyba najładniej się prezentuje.

Powoli ruszam z tematem
Pierwsze wyciachy i kitowanie dziur po wypychaczach oraz zapadlisk plastiku na kołkach







oraz pierwsze przymiarki na sucho



A jak to wszystko wyschło to się wyszlifowało i pomalowało:





A z tego klejenia wyszło to:





oraz to:







A tak to wygląda jak się wciśnie do środka:



Skrzydła + kadłub



Odrobina ołowiu dla pewności że będzie prawidłowo stał na półce:



Góra z dołem:



Góra osłony kabiny:



Jest lekuchna szpara ale da się zakitować

Nochal:



oraz usterzenie pionowe:



Teraz pora na kitowanie połączeń i szlifowanie.

Te kropasy w kokpicie są rozczulające ;-)
W sumie to... też bym tak chciał móc ;-)

Właśnie, co to kolega tu idzie na łatwiznę, wiertło w dłoń i dorobić zegary, wyciągnąć kawałek ramki i ponacinać przełączników, z hipsu dorobić brakujące panele. Zwłaszcza tam z tyłu w tej zamkniętej kabinie !

Trochę zeszło
Ale jakieś tam efekty są - wyszlifowałem cały kadłub, poprawiłem/odtworzyłem linie podziałowe, obrobiłem gondole silników. Następnie to co obrobione połączyłem w całość i wygląda to tak:









Połączenie gondoli silnikowych z kadłubem:





Trochę szparowato, ale najważniejsze, że elementy są w jednym poziomie i wystarczy tylko wypełnić kitem linie i wyszlifować na gładko oraz połączyć linie na kadłubie z liniami na gondolach. Jak się zrobi to już chyba będzie z górki

Coraz bliżej końca
Wyszlifowałem połączenia gondoli z kadłubem







dokleiłem osłonę kabiny



oraz ruchome "przejście" skrzydeł w kadłub



Całość wyszlifowałem, zamaskowałem i zapodkładowałem











Teraz poprawki baboli i zacznę maziać

Maziunki:





i pierwsze malunki:



Pogrzałem też trochę w piecu:

Nie kusi Cię tak pomaziać tam trochę w środku tych paneli (nie śmiem nawet o marmurku wspominać) trochę choćby i czarnym, w połączeniu z rozjaśnieniami które robisz w postshadeingu wyglądało by myślę całkiem fanie.

Ogólnie to jest tak: ciemne (stalowe) panele są rozjaśnione jasnymi pasami sreberka, na które nałożyłem przebarwienia z clear blu a następnie całość pokryta clear orange. Na force nie widać tego za dobrze, bo się światełko ciut za mocno odbija od gładkiego. Dziś jeszcze mam zamiar odrobinkę zgasić ten efekt.
Ogólnie coś się jeszcze wymyśli żeby było dobrze (łącznie z całościowym przemalowaniem )