Modelarstwo z pasją

Ciekawe, ciekawe .

Rany Janusz.... żadnego okrętu nie zrobisz?

Raczej nie. Jeden okręt - pięć innych modeli. A może nawet sześć?

A miał to być mały szybki modelik...



hak do lądowania

Rhayader napisał(a):A miał to być mały szybki modelik...

No tak Admirale... Czyżby jakieś przeróbki i apgrejdy się szykowały?

nie wiem co ty chcesz od tego haka, ja nie widzę różnicy

To niestety jeszcze nie koniec pięt. Oszklenie nie pasuje...

Producent miał zadziwiający pomysł na komorę podwozia. Część jest odlana ze skrzydłami, a część wklejamy.



Co oczywiście skutkuje widocznym połączeniem



Oszklenie ma dziurę z tyłu



Fotel lepiej wymienić na quicboostowy

Czyli jednak są pewne haczyki w tym modelu

No to dalej...
Do kadłuba wklejamy wydechy



każdy z nich ma zaczepy pasujące do gniazda w kadłubie, które pozycjonują końcówkę w odpowiednim położeniu i na odpowiedniej głębokości.



i trzeba je wkleić na tym etapie, bo później doklejamy z boku taki dynks i wtedy rury nie da się już włożyć



Tylko, że później doklejamy tylną część kadłuba i trzeba to wszystko poszpachlować i wyszlifować, a nie da się tego dobrze zrobić, bo przeszkadzają rury.





Wywaliłem zaczepy i zrobiłem nowe ograniczniki by rura nie wpadła za głęboko.



Teraz rurę można włożyć dopiero po wyszlifowaniu wszystkiego

Admirał szalejeeeee...

Kusi mnie germański Sea Hawk, oczywiście w czteryosiem. Ale póki co dość szaleństw.

Kiedyś Quickboost robił do Sea hawka bardzo ładne wydechy - nie sprawdzałem czy są dostępne, ale jeśli są, to polecam

Skrzydła miał jakieś takie strasznie długie... w szafkę mi się nie mieścił...

Zrobiłem nowe przegrody we wlotach





Hak wystrugałem, ale niespecjalnie mi się podoba - będzie nowy