Modelarstwo z pasją

Ostatni, czwarty temat konkursowy - szwedzki SMOK:



Zawartość pudła





i wersja kolorystyczna:



Sam model to przepak hasegawy więc zbytnich trudności w budowie nie przewiduję.
I od razu pierwsza refleksja - na schemacie są zamienione miejscami cyfry. Jest 0.5 a powinno być 5.0

Wyszło więc, ze będę miał po półtorej miecha na model. Kuso, ale może wyda

Pudełkowe malowanie fajniejsze, ale i więcej roboty, więc rozumiem wybór - również super temat.

Powoli ruszam:



bogate wnętrze



i jakby całość



Trochę baboli jest. Ale pójdzie kit i się wyrówna

W poprzednim życiu modelarskim robiłem taki w skali 1/100 z VEB Plastikart. W latach 60-ch wydawał mi się niemal futurystyczna konstrukcją.

dymuwa napisał(a):W poprzednim życiu modelarskim robiłem taki w skali 1/100 z VEB Plastikart. W latach 60-ch wydawał mi się niemal futurystyczna konstrukcją.

Też go miałem i do dzisiaj go lubię!
Śledzę wątek!

Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej...
https://www.youtube.com/watch?v=yINoi3zS6VU
Da się z tego zestawu takiego skleić ?

Poszedł kit:











i poszło szlifowanie:





oraz doklejanie drobnicy





Zostało jeszcze kilka drobnych elementów, ale musiałem zakitować dziurki po wypychaczach
Tak więc doklei się wkrótce. W sumie dość prosty i szybki model w budowie. Więcej zejdzie na malowaniu i dużo na kalkowaniu.

Jeszcze taki filmik znalazłem
https://www.youtube.com/watch?v=kppbnL4Zmoo

Bez kitu - to się da, czy nie ?

abtb napisał(a):Poszedł kit:

Kiedyś próbowałem tak maskować podczas szpachlowania ale przy odrywaniu taśmy złaziła też szpachla i trzeba było abarot wszystko od nowa zaczynać.

Odkopuje temat i powoli zmierzam ku końcowi
Uszyłem pasy na fotel:





następnie wcisnąłem go w kokpit:



i zamknąłem "szkłem"



Przy okazji poczmistrz doniósł to i owo:

W sumie to nie bardzo jest co w tym samolocie robić - kilka części i "po ptokach"

Postępy:











Właściwie to już tylko podkład i kolory

Kolory:







i kalki (na razie tylko z góry)





i tak dla pewności - SMOK plus Miecznik

chyba trochę biżuterii zgubiłeś ( a myślałem, że to tylko ja jestem taki zdolny )

Pewne "wytyki" musiałem zdemontować, bo od samego patrzenia się gięły
Rurka Pitota to też taka cieniutka, że od machania modelem to się wygina na wietrze.