Modelarstwo z pasją

Warsztaty wysypało jak grzyby po deszczu. Widać jak temat przypadł do gustu.
Postanowiłem się przyłączyć do zacnego grona i także wystartować . Długo grzebałem w czeluściach modelarskiego sezamu, jaki wielu z nas ma ukryty w przed domownikami w swoich czterech kątach. Wybór padł na Żmiję, znaczy Vipera z kilku powodów. To chyba pierwszy wiatrak w tym konkursie. Poza tym ostatni raz budowałem wiatraka jak Mi-24 z Italeri było nowością . No i może Żmija okaże się wkrótce Krukiem PL, choć tu nic nie wiadomo, a decydenci nieprzewidywalni w swoich pomysłach.
Jak widać na zdjęciu wszystko w folii. Z dodatków tylko lufa działka do Mastera. Nie robię szczegółowego inboxa bo jest film na YT od klasyków, gdzie rzecz z bliska pokazana. Ze swojej strony dodam jeszcze, że detal super, powierzchnia super, spasowanie (post piszę wieczorem już po wycięciu kadłuba z ramek i wstępnych przymiarkach) max. 4/5 (pójdzie szpachla i cjanoakryl).
Zobaczymy jak to się dalej potoczy. Mam nadzieję, że ok, choć obawy są, bo w moim odczuciu wiatraki to najtrudniejszy rodzaj modelowania z jakim się spotkałem. Podejrzewam, że tylko okręty są trudniejsze ale nigdy nie próbowałem a wrażenie mam po obserwacji warsztatów niektórych kolegów.
Pozdrawiam
Tomek

tommyk napisał(a):To chyba pierwszy wiatrak w tym konkursie.

- już drugi - trzeba było krócej posty pisać

Piękny śmigłowiec Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy...

Ponieważ trend jest taki, żeby pokazywać nawet niewielkie postępy, poniżej stan na dziś.
Wycinanie, szlifowanie, szpachlowanie.
Plastik bardzo przyjemny w obróbce. Nie za miękki nie za twardy. Taki jakby trochę ICM (może wrażenie po budowie Czajki).

Obserwuję i zaglądam. Też mam ten model w składziku a jeszcze nie widziałem porządnej relacji z budowy. Dlatego z zaciekawieniem wyczekuję finału.

Mały update.
Prawie cały kokpit złożony na sucho, mocowany bluetack'iem. Spasowanie ok. Nie ma jeszcze fototrawionych pasów ani dźwigni sterowania - to już na etapie malowania. Na bocznych panelach widoczne ślady po wypychaczach - zaszpachlowane już po wykonaniu zdjęć.



Sprawdzałem dopasowanie oszklenia - bardzo ok. Budującym ten model zwracam jednak uwagę, że tworzywo oszklenia jest bardzo miękkie (ale raczej nie jest ten dziwny przeźroczysty plastik Zvezdy). Szybka mi się raz wyśliznęła i przeleciała przez biurko - od razu rysa. Pasty Tamiyi powinny temat ogarnąć ale trzeba uważać.

Tylko informacyjnie, żeby nie było, że warsztat umarł.
Coś się dzieje, ale nic co warto byłoby pokazać.
[/url]
Wycinanie i szlifowanie.
Padł mi kompresor jak chciałem kłaść podkład i zacząć zabawy z kokpitem. Ledwo mi starczyło powietrza aby aero wyczyścić. Oddałem do reanimacji (znaczy kompresor nie kokpit ) ale nie wiem co z tego wyjdzie. Chyba trzeba będzie kupić nowy. Najpierw miałem chińczyka bez zbiornika i chodził z 7-8 lat. Kupiłem taki ze zbiornikiem wyrównawczym i kultura pracy była lepsza ale działał max 2-3 lata. Ile dokładnie nie wiem bo zgubiłem paragon .
Kiedyś był na tym forum i sąsiednim wątek o mistrzu, który robi super lodówkowce - może trzeba iść tą drogą, ale nie mogę odnaleźć wątku.
Wracając do modelu. Dla tych, którzy też taki mają w szafie - wieża z działkiem to porażka. Nijak ma się to do oryginału - w połowie zabudowana a w połowie pusta, a środku kompletna pustka. Konieczny istotny skratch. Działko ma wieżę od dołu kompletnie otwartą. Trzeba zatem odtworzyć konstrukcję. Dla zainteresowanych polecam https://www.youtube.com/watch?v=RSlXBcWAYRY.
Podobny problem z wieżą optoelektroniki. Wg mnie w zestawie są dwie tylne ściany zamiast przodu i tyłu. Trzeba przód (z wizjerami) odtworzyć. Na razie nie mam pomysłu jak ale pewnie coś przyjdzie do głowy.
Nie wrzucam zdjęć szlifowanych łopat wirnika etc. bo to nic nie wnosi do relacji z warsztatu ...

Z powrotem w grze .
Osłony dysz wylotowych silników musiałem okleić hipsem i będę teraz to wycinał bo były całe poszczerbione i żadna szpachla by się tam nie utrzymała.

Kompresor wrócił z serwisu. Wiem, że to może krypto - ale Pan z Fine Art zabrał go do naprawy nawet nie zastanawiając się, czy jest czy nie jest na gwarancji, w weekend po godzinach naprawił i nie wziął złotówki - szacun. A potem okazało się, że jeszcze był na gwarancji .
Ponieważ nie miałem czym malować zająłem się mini scratch'em działka w moim wykonaniu. Hips, rurki od Albion, ołowiany drut dla wędkarzy i taki efekt. Szału nie ma ale w porównaniu z tym co było w zestawie ...


No i potem kokpit. W realu jest jednolicie czarny - nawet pasy i poduszki na fotelach. Próbowałem rozjaśnić aby wyciągnąć jakikolwiek detal.

Żmija zaczyna nabierać kształtów. I to jest pozytywna wiadomość. Poza tym sporo szpachlowania za mną i przede mną. Wpasowanie głowicy optoelektronicznej to mały scratch.
Tymczasowo postawiłem ją na płozach i widzę, że jeszcze będę musiał dołożyć ołowiu z przodu bo ma minimalną tendencję do siadania „na piętach”.
Jak na razie termin niezagrożony, chyba że pojawią się nowe komplikacje.

Prace idą dalej.
Zawodnik oblaszkowany,



następnie zapodkładowany,


i rozpoczęta budowa kolorów w oparciu o black basing

tommyk napisał(a):Prace idą dalej.

Czy leci z nami lekarz?
Niby w kraju żniwo zbiera COVID, ale na moje oko tutaj mamy przypadek ciężkiej ospy.
Ale dostał pryszczy na mordzie...

Michał Janik napisał(a):Ale dostał pryszczy na mordzie...

tzn. Znowu makro wrogiem modelarza ...

A nie, przepraszam, absolutnie nie chciałem powodować u Ciebie niepokoju.
Tak mi się skojarzyło: tyle tu róznych "narośli" - czujników, wlotów, płyt (anten?)...
Nawiasem mówiąc - bardzo efektowna robota i malowanie!

Położyłem kolor na dole i górze.
Na górze przygasiło różnicowanie powierzchni i będę musiał tam popracować i wyprowadzić jak należy.
Z kolei na dole nie do końca jestem przekonany do efektu.


Dalsze prace najwcześniej w przyszłym tygodniu bo jutro wyjeżdżam. Będzie czas aby sobie przemyśleć jak popracować nad osiągnięciem zakładanego efektu końcowego

Budujemy kolor dalej. Góra przemalowana de facto na nowo. Trzeba tam jeszcze działać.
Dół już bliżej finału.


Zacząłem też działać z podwieszeniami. Na razie wyrzutnie Hydra. Na zdjęciach lekko zakurzone ale wszystko ok - nic się nie przykleiło.

Idzie długi weekend więc może uda się podgonić z robotą.