Modelarstwo z pasją

No nieźle.
Tylko kolorystyka jakby podejrzana. Bronze Green i Light Grey stałyby chyba dalej na liście podejrzewanych o zło.

greatgonzo napisał(a):No nieźle.
Tylko kolorystyka jakby podejrzana. Bronze Green i Light Grey stałyby chyba dalej na liście podejrzewanych o zło.

Rozjaśniłem te foty w Photoshopie. Tak naprawdę jestdość ciemno w kokpicie, choć oczywiście nie jest to Bronze Green

Faktycznie zdjęcia mogą wprowadzić w błąd kolorystyczny, wystarczy popatrzeć na warsztat z Ki-43 kolego ochli .
Co do blaszek to zastanawia mnie czy krzywo nie zostały one wklejone na burtach modelu. Reszta 1 klasa, gratki.

Nie wiem co prawda jakie burty masz na myśli, ale... osobiście niczego krzywo nie wklejałem. No bo niby po co miałbym to zrobić? Na bokach kadłuba nie ma żadnej blaszki. w kokpicie są z blaszki tylko odstające manetki (razem 3 blaszki). No i pasy na fotelu. Reszta to kalkomania. Wg mnie wszystko jest prosto i jak należy.... ale oczywiście każdy widzi na swój sposób

Niewiele przez łykend... pracuję nad silnikiem i jego łożem....



Dodatkowo fotka z drugim kociakiem... nieco większym... widać różnicę w kolorze kokpitu... choć zdaję sobie sprawę że do Bronze Green może być daleko....

Mam pytanie odnośnie tablicy z blachy, bo instrukcja pokazuje, że trzeba zeszlifować część plastikowej tablicy, ale tylko w części centralnej blachy. Czy na bokach tez trzeba zeszlifować dynksy na plastikowej tablicy? Czy może jak się zeszlifuje tylko ten centralny panel z instrukcją to blacha siądzie tip top?

No i kalkomanię z zegarami mam kleić pod blachę, czy na nią?

Ja zeszlifowałem całą tablicę. Ale tak naprawdę nie musisz tego robić. Jak nakleisz kalkę na plastik też będzie super wyglądać. A kalkę kładzie się na blachę bo zawiera ona w sobie elementy pokolorowane (np. czerwone) które są na tablicy a nie w dziurach na zegary

Wszystko jasne. Dzięki za podpowiedź. A tak z innej beczki w Waszych instrukcjach jest sporo dobrych podpowiedzi, ale jednak brakuje czytelnego pokazania kolejności działań. Doświadczony modelarz się domyśli i pewnie i tak część zrobi po swojemu, ale początkujący może wpaść w pewne pułapki.

Udało mi się położyć kalki na silniku....

Trochę niestarannie. Chodzi o to, że ten zewnętrzny pierścień to dość niefortunna imitacja zespołu szczotek do sterowania śmigłem. To był oddzielny element nakładany na wał śmigła, firmowany przez producenta. Plakietkę Curtissa doczepiano doń przed dostawą i nie było możliwości, żeby zsunęła się na osłonę reduktora.
Imitacja niefortunna, bo chyba lepiej byłoby zrobić to jako oddzielny element. Rzecz jest zupełnie zbędna, gdyby ktoś robił model samolotu latającego ze śmigłem hydraulicznym. Poza tym to nie był pierścień - z prawej strony kształt zaburzało proste, pionowe ścięcie mieszczące gniazdo zasilania. Uzupełniała je przestrzenna wtyczka z plakietką 'funkcyjną'. Widać było jeszcze przewód, przekaźnik itd.
W sumie feler nietrudny do korekty, ale niekoniecznie na tym etapie..., chociaż...? .

Tak, ta jedna mi sie obsunęła....zobaczyłem to jednak dopiero przy makro zbliżeniu na zdjęciu. Teraz to już za późno na korektę chyba że da się odmoczyć Cóż przy moim obecnym wzroku to i tak duży sukces...nawet w okularach

Jakis tam preszejding sie zrobil....

Dalsza część malunków. Szary nieśmiertelny Humbrol 129... i szaroniebieski Aeromaster Acrylic... równie stary co Humbrol Jak to mówią... stare ale JARE

Jak patrzę na to co tu się wyrabia to coraz bardziej "dojrzewam" do decyzji o zakupie Armowego Żbika.
Ładnie to wygląda, bardzo ładnie.

Fajne, fajne!!!