Taka różnica ma sens gdy skrzydła są szpachlowane. Gdy z jakichś powodów jest inaczej, to i na kadłubie i na płacie poszycie jest takie samo, alclad.
Wnęki podwozia są trochę kłopotliwe. Opieramy się na ogólnej historii i mało konkretnych relacjach restauratorów. D-5 to raczej wciąż jeszcze okres minimalnego stosowania zabezpieczeń malarskich w konstrukcji Mustanga. No, niemal na pewno. Oznacza to że, owszem, główny dźwigar malowany był ZCY i podobnie przegroda między wnękami w osi samolotu. Ponadto już trochę spekulujemy. Wiemy, że ZCY było bardzo mało. Obstawiam że tylko wzmocnienia wzdłuż wnęk (wzdłuż goleni złożonego koła). To takie profilowane taśmy o przekroju T, nie mylić z taśmami osłonowymi mocowanymi na styku ścianek wnęki i jej sufitu - te były NMF. ZCY tylko taśmy 'środkowe'. Mogę Ci wrzucić fotkę, ale hostowaną na FB, więc zapewne nie utrzyma się tu zbyt długo.
Drobne elementy wyposażenia wnęk mogą mieć swoje kolory, mogą być pryśnięte primerem - to już jest trochę kwestia szczegółowości wykonania modelu.
W kabinie masz mały zonk. Na prawej burcie nie ma panelu sterowania radiem IFF i to jest akurat dobrze, bo takiego radia tam nie było. Ale jest panel detonatora ładunku wybuchowego, którego zadaniem było zniszczenie tego radia. Jeżeli nie będziesz upierał się, że to efekt złośliwych praktyk obsługi samolotu, to nie wiem jak to obronisz
. Ludzie często średnio się przejmują takimi rzeczami, więc szczerze mówiąc nie przyglądałem się bardzo.