Wnętrze kabiny w zestawie składa się praktycznie tylko z dwóch pacynek-załogantów i zydelków dla nich. To sporo za mało jak na radarowego Swordfisha.
Podłoga, płyta miedzy kabiną załogantów a pilotem oraz kratownicę już wykonałem.
Ale trzeba coś wstawić do, dalej ziejącej pustką, kabiny
Tak więc doszedł wyświetlacz radaru, zydelek operatora i radiostacja którą ten załogant też musiał obsługiwać.
W kabinie pilota pojawił się nieco bardziej zbliżony do rzeczywistości fotelik.