Modelarstwo z pasją

Skoro w ramach konkursu jest już Miecznik torpedowy oraz na pływakach to do kompletu powinien być ten co ma radarek między nogami.
Na warsztacie ląduje więc leciwy zestaw Matchbox, jedyny który pozwala na zbudowanie wersji Mk.III z pudełka.




Wiem, że model ten ma swoje lata i jest mocno uproszczony.
Ale postaram się coś dodać od siebie w czasie budowy

Mac Eyka napisał(a):Skoro w ramach konkursu jest już Miecznik torpedowy oraz na pływakach

Mój (ten na pływakach) będzie miał torpedę natomiast ten "torpedowy" to nie wiem czy będzie miał torpedę czy bomby
To tak gwoli ścisłości. Natomiast samym zestawem to mnie nie zaskoczyłeś - wiedziałem, że jak wystartujesz to tylko z jakimś brodatym tematem
A że lubię popatrzeć na takie tematy to zasiadam i podpatruję, co też ci się uda z niego wystrugać.

1986 rok, byliśmy z ojcem w Łodzi. Pamiętam, że przechodziliśmy przypadkowo obok CSH, a tam na wystawie...

Udało mi się uprosić ojca, wydał 850 zł - to były wtedy całkiem spore pieniądze - i miałem swojego pierwszego Matchboxa, właśnie Fairey Swordfish. Do tej pory mam ogromny sentyment do tego modelu.

Warto może podmienić literkę w tytule.
Średnia płaca w 1986 roku to 24 095 zł, "Mały Modelarz" kosztował 60 zł. Nowy Fiat 126p kosztował 800 000 zł.
Te pudełka Matchbox robiły w czasach PRL ogromną wizualną robotę - były takie kolorowe, estetyczne - bajka i ... bardzo nieosiągalne.

Pashal napisał(a):Te pudełka Matchbox robiły w czasach PRL ogromną wizualną robotę - były takie kolorowe, estetyczne - bajka i ... bardzo nieosiągalne.

Taaaak czlowiek stal i sie slinil do tych pudelek na wystawie I z braku laku kupowal produkty polskie lub ewentualnie NRD, ktore byly dostepne dla kieszeni

Model ma bardzo skromne wyposażenie kabiny załogi.
Trzeba więc je choć trochę uzupełnić.
Na początek wyciąłem podłogę.



Później przyszła pora na pełna wręgę oddzielającą kokpit pilota od dalszej części kabiny.
Przydatny okazał się przymiar składający się z cienkich drucików w oprawce.



Następnie wzór przeniosłem na kawałek plastikowej płytki.



I po wycięciu przymierzyłem do jednej z połówek kadłuba



Na elemencie zaznaczyłem poziome linie które posłużyły mi do przekopiowania kształtu na drugą część.



Na koniec przymierzyłem czy pasuje do drugiej połówki kadłuba



Po pewnym czasie otrzymałem w miarę zgrabną podłogę i ściankę kabiny radarowca.

No, no Maćku - ależ Ci się instrumentarium rozrosło!
Gratulacje!

Ambitnie podszedłeś do budowy! Też mam tego Swordfisha z Matchboxa na półce i wiem, że się nawet nieźle składa - będę podglądał.
A skąd wytrzasnąłeś ten przyrząd? Od dawna szukam czegoś takiego, ale zawsze są za duże.

Podłączam się pod to pytanie

Markety narzędziowo - budowlane, Panowie. Leroy, Castorama, Obi itp.
Ale rzeczywiście, nie zawsze są.

Oj żebym to ja jeszcze pamiętał gdzie to kupiłem. Nie wiem czy nie kupiliśmy z kolegami na alicośtam kilka sztuk na raz.

Całkiem ciekawe to urządzenie. Też muszę nabyć
https://specnarzedzia.pl/szablony/15330-yato-szablon-do-ksztaltow-metalowy-wzornik-igielkowy-150mm-5906083046896.html

Krzysiek Kowalik napisał(a):Całkiem ciekawe to urządzenie. Też muszę nabyć
https://specnarzedzia.pl/szablony/15330-yato-szablon-do-ksztaltow-metalowy-wzornik-igielkowy-150mm-5906083046896.html

Dokładnie to jest to.
W 1/72 sprawdza się tak nie do końca bo jednak te druty są grubawe i nie łapią małych kształtów.

Jedemy z dalszą częścią zmagań ze świecznikiem, znaczy się tego no Miecznikiem.

Za wyświetlaczem radaru, na nielicznych zdjęciach tej kabiny widać jakiś elektryczny cyngwajs wiszący na ścianie
Wypadało by go zrobić, co też uczyniłem.
Wyciąłem małą płytkę i wywierciłem 5 otworków do których zacząłem przyklejać plastikowe pręciki imitujące kabelki.



Po jakimś czasie otrzymałem mniej więcej to.



Następnie wkleiłem w otworki nieco grubszy pręcik plasticzany



By przyciąć obcążkami.



Koniec końców otrzymałem takie oto cóś.



Zajęło mi to jakieś pół godziny roboty, a i tak mało co będzie widać.

W magazynku z częściami znalazłem żywiczny fotelik który chyba będzie pasował do małego swordfisha
Przymierzyłem i chyba gra gitara