Modelarstwo z pasją

Chyba jest lepiej, choć brzechwy są troszkę za grube - ale chyba do akceptacji.
Fajnie to wszystko razem wygląda.
P.S.
Nie możesz spać, czy też jesteś w pracy

Aleksander napisał(a):Chyba jest lepiej, choć brzechwy są troszkę za grube - ale chyba do akceptacji.
Fajnie to wszystko razem wygląda.
P.S. Nie możesz spać, czy też jesteś w pracy

ad.1. Brzechwy są strasznie kruche, dwie już musiałem doklejać, "paluszki nie tak wiotkie jak dawniej". Mam nadzieję, że zamontowane pod skrzydłem nie będą aż tak rzucać się w oczy.
ad.2.Niestety, dzień zaczynam od 4.00, a od 6.00 jestem już na dyżurze

Może nie całkiem w temacie wykonywanego modelu, ale na pewno w temacie "Animal Planet". Dzisiejsze spotkanie "trzeciego stopnia" - bóbr na jeziorze Rogozińskim. Odległość ok.5 m.




Siedział, obgryzał gałęzie. Popatrzył na nas z Gromem i zanurkował z pluskiem...

dymuwa napisał(a): Popatrzył na nas z Gromem i zanurkował z pluskiem...

A mógł zabić..

Wsporniki skrzydeł i podwozia przerobione na metalowe

a jak przerobiłeś na te metalowe? Te kołki małe są lutowane?
Pzdr.
Jaro

pepociufakers napisał(a):... Te kołki małe są lutowane?
Pzdr.
Jaro

Oryginalne części z żywicy były tylko wzorcem. Metal: cienkie wsporniki - spinacze, grubsze - drut miedziany różnej grubości, cylindry z rurki mosiężnej fi 2. Wykonanie - pilniki do metali, lutownica.
Ale brnę dalej... Ciemno-zielony - Tamiya XF-61, blachy - folia aluminiowa, srebrol - Gunze H8



Teraz pozostaje tylko montaż, a czasu w tygodniu mam nie za wiele.

Kolejne kroczki:
- wklejenie wszystkich linek do kadłuba i dolnego skrzydła;
- wklejenie celownika i km-u pilota;
- wklejenie głównych wsporników górnego skrzydła.

Co on taki czarny byl? I polerowany NMF ?
To wielkie pokretlo kolo tej rury na srodku kadluba to do czego bylo?

Na poprzedniej stronie masz zdjęcie oryginału - ciemno zielony, ze srebrnym dołem i polerowane blachy poszycia. A "koło" - to celownik typu "budżetowego". Może niezbyt mi wyszedł, ale rozmiar właściwy.
PS. Po korekcie długości podpórek górny płat stanął na swoim miejscu.

Przebrnąłem przez najbardziej upierdliwe - naciągi założone. Przy okazji rozwaliłem celownik, ale to jest do odtworzenia. W trakcie montażu okazało się, że KORA niezbyt dokładnie wykonała wsporniki skrzydła górnego (kąt ustawienia i długość), co zauważyłem dopiero przy montażu linek, więc musiałem improwizować z umiejscowieniem czterech kadłubowych. Prawdopodobnie i tak mało kto to zauważy.

Byle symetrycznie i czysto było!

Dzięki! Symetrycznie jest, starałem się, by było czysto,
Położyłem kalki. Zdecydowanie lepsze, niż produkowane 10 lat temu, ale i tak jeden "ubungskrust" mi popłynął. Musiałem dobierać łotewski bordo, by zamaskować ubytek.

Coraz ładniejszy!

Te polerowane blachy wydają się mocno pogięte. To złudzenie? Będziesz coś z nimi jeszcze robił?