Modelarstwo z pasją

Witam ponownie!
Zgodnie z wyborem szanownych widzów otwieram nowy warsztat. Jest to "Łotewska Łania z czeskiej hodowli", czyli Hawker "Hind" z silnikiem Brystol "Mercury" Sił Powietrznych Łotwy produkcji KORA Models (Czechy).


Jak to zazwyczaj u Kory pudełko z miękkiego kartonu, jakościowo dobra instrukcja malowania. Natomiast instrukcja montażu w formacie A5 niezbyt przejrzysta.


Wszystkie części żywiczne, żadnego fototrawienia.



Kalkomania też od Kory - z zastrzeżeniem, że stosować tylko wodne utrwalacze (oj, pamiętam, jak załatwiłem gotowego łotewskiego Gladiatora, stosując lakier nitro!). Niewątpliwym "rodzynkiem" będzie dodatek - km "Lewis
Mk.III" od "MiniWorld"(Ukraina).


Dalej - trochę "wody"...

Trochę historii.
Samolot był zaprojektowany jako zwiadowczy i lekki bombowiec. Jego prototyp wystartował w 1934 r. Oprócz RAF był eksploatowany z różnymi silnikami w lotnictwach Afganistanu, Iraku, Irlandii, Południowej Afryki, Jugosławii, Nowej Zelandii, Portugalii i Szwajcarii.
Łotwa zakupiła 3 egzemplarze Hawker "Hind" z silnikiem Bristol "Mercury" IX (ten sam, co napędzał "Gladiatora"). Dwa z nich były w wersji rozpoznawczo-bombowej, 1 - szkolno-bojowej (bez tylnego km-u).
Będę robił, oczywiście, wersję bojowa. cdn.
Model
Moje doświadczenia z żywica sprowadzają się do czterech wykonanych w rożnym czasie modeli


Są to FIAT CR.20 (Choroszy Modelbud), I-16 typ 5 (KajuK, Rosja), ANBO-IV M (KORA Models, Czechy) i CKB-12 (Prop&Jet, Rosja). Bezwzględnie najlepszą jakość wykonania odlewów, w tym przezroczystych wiatrochronów, ma model CKB-12 z ręki Musy Zekorejewa. Niestety, produkuje on wyłącznie samoloty prototypowe lub małoseryjne z byłego ZSRR.Jakość modeli pozostałych firm jest mniej więcej na jednym poziomie - "zamydlone" odlewy drobnych detali, pęcherzyki powietrzne - krótko mówiąc modele na amatora "osobliwości". Konkretnie w przypadku tego modelu: mamy nadlewy technologiczne, niedolewki i pęcherze.

Specyfiką wykonania modeli z żywicy są następujące momenty - odcinanie tylko piłką, szlifowanie tylko na mokro (ze względu na niezdrowy jak dla oczu tak i płuc kurz) i klejenie CA.
Model ""Łani" nie odbiega jakością odlewów od trzech pozostałych. W świetle powyższego czeka mnie wymiana wszystkich wsporników na metalowe (za dawną praktyczną radą kolegi Obłoka). A co dalej się zobaczy.

No dobrze. Od czegoś trzeba zacząć, więc zaczynam od silnika. Zamontowałem łożyska szklane, uzupełniłem niedolewy żywicy, zamontowałem siatki filtrów kanałów chłodzenia, pomalowałem wg schematu z Hendon.

"Subtelne" niedolewy

O nie ... To nie na moje nerwy. Ja bym się tego nie podjął
Trzymam kciuki.

O tak.... szykuje się prawdziwa modelarska robota. Trzymam kciuki. Na otuchę podlinkuję nieskromnie mój stary warsztat...
viewtopic.php?f=12&t=87304

Panowie, dziękuję! To tez nie na moje nerwy, ale jak powiedziało się "A-a-a-a..."

To jest dopiero wyzwanie.

dymuwa napisał(a):Panowie, dziękuję! To tez nie na moje nerwy, ale jak powiedziało się "A-a-a-a..."

Daj na luz! Na luzaku wszystko jest do zrobienia, w sposób szybki, przyjemny i z uśmiechem. Doskonała zabawa.

Dla przykładu Czapla na luzaku, podobnej jakości zestaw: viewtopic.php?f=12&t=87602

Dziękuję wszystkim za moralne wsparcie . Od razu humor się poprawił
I kilka drobnych kroczków do przodu

Po tygodniowej nieobecności mogłem się dobrać do modelu. Trochę przerobiłem "joystick", wydrążyłem kompletnie "zamydlony" fotel pilota, dorobiłem pasy i pomalowałem. Wzorowałem się na kabinach brytyjskich "Hindów", choć nie pokrywają się one z tym wyposażeniem, które daje "Kora". Zdaje sobie sprawę, że szału nie ma, ale i tak nie wiele będzie widać przez włazy.

Jest moc! Czekam na ciąg dalszy.

Wpasowałem kabinę do kadłuba. Dokleiłem na prawa ściankę magazynki km-u. Przyszło podciąć z obydwu stron zbiorniki ze sprężonym powietrzem - kadłub w tym miejscu jest za wąski, a nie chciałem drążyć, po żywica Kory i tak jest krucha.

Generalnie jestem zawiedziony tym zestawem. Np. podobne zestawy litewskich ANBO-IV i -41już mają sporo fototrawienia, przez co wyglądają bardziej atrakcyjnie. "Łania", natomiast jest toporna. Do modelu "Hart", "Hind" i "Audax" Kora produkuje ten sam żywiczny zestaw rozbudowy kabiny
https://www.lfmodels.com/index.php?main ... ts_id=1158
który ogólnie nie polecam, ponieważ jest to dokładnie to samo, co na moich zdjęciach. Po prostu: jest toporny. Jak ktoś ma dobre oczy, można to wszystko odtworzyć samemu na bazie walk-around "Hinda":
https://www.britmodeller.com/forums/ind ... wker-hind/

Zrobiłem okienko w prawej połówce kadłuba i zamknąłem go.

Trochę wypadłem z obiegu, bo się rozłożyłem. Ale wracam. Trochę dopracowałem kadłub.
Stwierdziłem też, że "nie zdzierżę" jakości wykonania silnika przez KORę, a jest on na widoku. W świetle czego nabyłem droga kupna Bristol Mercury od węgierskiej SBSmodel. Jakość jest przednia, szczerze polecam.