Prezent od Mikołaja na zszargane nerwy przy budowie Be-12 malowanie "tygrysie", które mnie najbardziej interesuje może nie byłem całkiem kiepski ostatniego roku, bo Święty podrzucił jeszcze coś takiego
Ostatnio edytowano środa, 19 stycznia 2022, 00:20 przez skusz, łącznie edytowano 2 razy
Zaszpachlowałem jamki skurczowe i dorobiłem reflektorki na przednią goleń wielkiego szaleństwa w szczegółach nie ma, pomalowałem wnętrze i można będzie zamykać kadłub jednak będzie pierwsze malowanie, bo te ślepia tak mi się spodobały, że kupiłem większego Rafałka z Hobby Bossa z obowiązkową maskotką (coby się zaraz ze trzy strony nie zrobiły ). Lubię budować dwa takie same modele jednocześnie
Jakby Ci się chciało to można jeszcze spiłować te sensory na belkach znajdujących się na końcówkach skrzydeł. One występowały na prototypach. To takie dziwne obłe zadziory/zgrubienia po obu końcach od wewnętrznej strony (tej bliżej kadłuba). Na zdjęciu już wersja seryjna.
Druga sprawa to wylot APU po lewej stronie u podstawy statecznika pionowego. Jego otwór jest osłonięty takim dość wystającym kapturem:
Po zewnętrznych stronach dysz silnikowych powinny być też zamocowane urządzenia WRE: Mam nadzieję, że może zechcesz skorzystać z tych informacji.
Dzięki za sugestie, co się dało to poprawiłem de drobne dyngsy zrobiłem z drucików, i tak niewiele widać. Po czarnym podkładzie wyszły w tym miejscu drobne niedociągnięcia
U mnie ta przeróbka przy silnikach była nieco bardziej złożona. Po obu stronach tylnej części kadłuba wydrapałem trochę materiału i zrobiłem wstawkę, która wystaje jak w oryginale oraz się nie zwęża (to też 1/144 tyle, że Revella). Wstawka to pasek plastiku z wydrapanym uskokiem (pewnie można też użyć dwóch sklejonych ze sobą cieńszych pasków plastiku złożyć je tak, aby postał uskok). W ten uskok wkleiłem półwałki plastikowych pręcików i... viola!