Zgłaszam swój akces do konkursu i mam nadzieję, że zostanę dopuszczony.
Liczę, że wyrobię się w czasie a nawet skończę przed.
Na warsztat leci Draken Hasegawy w skali 1:48. Model jest mi znany, ponieważ w przeszłości już go raz sklejałem - w limitowanej wersji Eduarda z czerwonym statecznikiem i charakterystycznym białym duszkiem.
Tym razem postanowiłem, że z zestawu Hasegawy skleję Drakena należącego do austriackich sił powietrznych. W tym celu udało mi się załatwić od dobrego człowieka resztki kalkomanii z zestawu Drakena Eduarda oraz zaopatrzyłem się w wypraskę D, która wg instrukcji Eduarda zawiera części do wersji austriackiej - głównie tył samolotu przy wylocie dyszy ale też góra statecznika.
Sam zestaw Hasegawy nabyłem już rozpoczęty, wycięte i sklejone były większe części, jak połówki kadłuba, skrzydła i statecznik. Do kokpitu zacząłem dorabiać lewą ściankę, bo niestety Hasegawa dała tylko prawą. Wiem już, że będę musiał usunąć z góry kadłuba doklejone charakterystyczne wloty, ponieważ te elementy są całkiem inne w austriackich Drakenach. Na szczęście są części, żeby to poprawić. Co ciekawe, Eduard w swojej instrukcji w ogóle pomija te elementy.
Aby nieco urozmaicić zestaw, dokupiłem fotel Quickboosta oraz pitoty i AoA od Mastera. Nabyłem też maski New ware.
Planuję robić wersję z zamkniętą kabiną i bez żadnych podwieszeń.
Poniżej kilka fotek. Kotka niestety nie chciała współpracować. Same zaś fotki będą różne niestety mam dość mocno ograniczone możliwości korzystania z tła itp.