Miałem "przerwę w życiorysie". Nałożyło się szereg spraw, pokrewnych z tematem konkursu. Ale powoli wracam do gry. Dokończyłem kamuflaż i korzystając z masek zrobiłem znaki rozpoznawcze. Robiłem je przez trafaret pierwszy raz, na dodatek nowym aerografem, więc wyszło jak na obrazku. Nie jestem zadowolony z wyniku, ale mam nadzieję co-nieco jeszcze poprawić.
Dziękuję na dobrym słowie. Chodzi o to, że nie zdążyłem jeszcze wyczuwać grubość kładzionej przez aerograf farby i jako skutek gdzie-nie gdzie mam wystające brzegi numerów i znaków rozpoznawczych. Ale to, podobno, można zeszlifować papierem 2000 "na mokro".
jwk napisał(a):Jakoś sobie ubzdurałem, że będzie narciarz i czekałem na narty.
Wybacz, jeśli możesz Na wszystkich dostepnych zdjęciach ten samolot jest na kołach. Nawet na rysunku Nawet na instrukcji masek "Montex"'u samolot narysowany na nartach, a okres eksploatacji - czerwiec 1942. Poza tym, w przypadku nart musiałbym dorabiać specjalne gofrowane pokrywy do wnęk podwozia, ponieważ "czajki" latały w zimie z "wypuszczonymi nogami". PS. Zrobiłem wydechy, zamknąłem silnik
Jak się okazało, celownik PAK-1 produkcji Quickboot (Czechy) wcale nie jest szczytem marzeń. Od ukraińskiej ClearProp jest dokładniejszy,na zdjęciach historycznych wyraźnie widoczna jest tarcza celownika, znajdująca się przed wiatrochronem.
Coraz lepiej wygląda. Ja akurat jestem zwolennikiem kołowego podwozia, wiec taka wersja mi pasuje. Z czego zrobiłeś naciągi (zwłaszcza te szerokie taśmy)? Czeka na mnie kilka dwupłatów i problemy z naciągami powodują, że ich budowę odkładam na "wieczne nigdy".
Aleksander Górski ..."be yourself, no matter what they say"...
robiłem celownik i wiatrochron. Celownik od QB okazał się być nieco przewymiarowany, było trochę problemów by go wcisnąć pod wiatrochron. Przewierciłem przednią szybę, żeby przepuścić ramię celownika.