Modelarstwo z pasją

Powoli kończę XP-55, zatem jest szansa na drugi lotniczy temat w konkursie.
Kiedyś miałem już ten model, sprzedałem za bezcen, teraz kupiłem raz jeszcze dużo drożej... - zobaczymy.
Wygląda na wyzwanie.

Zrobię go w barwach hiszpańskich, tylko jeszcze nie wiem, której ze stron konfliktu.

Regulaminowe zdjęcia:

Robiłem go w malowaniu bułgarskim. Jedyny problem - to nie zniszczyć "nitowania". Do Hiszpanii SB dostarczano z karabinami DA.

HubertKendziorek napisał(a):teraz kupiłem raz jeszcze

Jak mawiał Tadeusz Krzakoski, dyrektor "Pol-Pimu" - "Była to błędna decyzja gospodarcza"

Z ciekawością poparzę co też uda ci się wystrugać z tego paździerza. Mnie ten model "pokonał" wiele lat temu i nawet teraz, pomimo (teoretycznego) wzrostu umiejętności nie mam siły go skończyć. Jak pisze Dymitr - najważniejsze nie zniszczyć nitowania i ogólnie faktury płatowca. A reszta jako tako - czyli wczesny ICM - krzywo-prosto, byle ostro
"Czymam" kciuki!

dymuwa napisał(a):Robiłem go w malowaniu bułgarskim. Jedyny problem - to nie zniszczyć "nitowania". Do Hiszpanii SB dostarczano z karabinami DA.

Dziękuję, zwrócę uwagę na te kaemy

abtb napisał(a):

HubertKendziorek napisał(a):teraz kupiłem raz jeszcze

Jak mawiał Tadeusz Krzakoski, dyrektor "Pol-Pimu" - "Była to błędna decyzja gospodarcza"

Z ciekawością poparzę co też uda ci się wystrugać z tego paździerza. Mnie ten model "pokonał" wiele lat temu i nawet teraz, pomimo (teoretycznego) wzrostu umiejętności nie mam siły go skończyć. Jak pisze Dymitr - najważniejsze nie zniszczyć nitowania i ogólnie faktury płatowca. A reszta jako tako - czyli wczesny ICM - krzywo-prosto, byle ostro
"Czymam" kciuki!

Oj przyda się. Pierwsze prace wskazują, że to model dla prawdziwych i zdeterminowanych wielbicieli Katiuszki.

Są to puzzle tego typu, w którym sam musisz je sobie powycinać i na siłę dopasować na podstawie mglistych i tajemniczych instrukcji.









Zacząłem od mocnego pocienienia krawędzi spływu. Wg ICM miały one około 30 cm grubości .
Reszta części wymaga szlifowania i pasowania, ale w sumie, zaskakująco, wszystko się całkiem nieźle składa.

Nie wiem, mnie się tam całkiem nieźle to składało. Czy masz w planie robić samolot w wersji typowo eksportowej sowieckiej czy ze zmodyfikowanym wiatrochronem strzelca (modyfikacja polowa hiszpańska)?

Wchodzimy na nowe dla mnie obszary
Jeszcze tego nie badałem, jak dotrę do etapu oszklenia (oby), będę wtedy decydować co i jak przerobić.

Pozdrawiam
Hubert

HubertKendziorek napisał(a):... jak dotrę do etapu oszklenia (oby), będę wtedy decydować co i jak przerobić.

Tu masz przykładowe malowania maszyn po polowych modyfikacjach hiszpańskich. Wyróżniało je zwiększenie wiatrochronu pilota i zamontowanie osłony stanowiska tylnego strzelca. Hiszpanie preferowali latanie z otwartymi kabinami - łatwiej było wyskoczyć z kabiny. Poza tym tylni strzelce skarżyli się na zbyt duży nawiew w plecy, stąd te modyfikacje. O ile pamiętam, ICM ma te alternatywne oszklenia w zestawie.


Polecam też maski Eduarda: https://www.mojehobby.pl/products/SB-2-ICM.html

Tak. W pudełku jest wszystko, czego trzeba.
Urlop aktywny. Czasu na modele prawie nie ma

Podkład MRP.

Do wnętrza ICM zaleca Light Ghost Gray. Okazuje się, że jeszcze w 2015 kupiłem buteleczkę czegoś o tej nazwie. Co za zmysł przewidywania. Błotko, ale może się nada.
No i dotarła biżuteria od Dymitra.



Niestety nie ma nic na tablicę przyrządów. Wg Scalemates były kiedyś kalkomanie, ale to stare dzieje. Przydałby się dobry rysunek w skali... jakiejkolwiek.

Zdrada! Chyba wszystkie tak mają...



Zalane płynną szpachlą Gunze.

Czy to nie ta sama przypadłość która była zmorą pierwszych Spitfire z ICM w 1/48

Mac Eyka napisał(a):Czy to nie ta sama przypadłość która była zmorą pierwszych Spitfire z ICM w 1/48

Tego nie wiem, gdyż późno doświadczyłem kontaktu z ICMowskim Spitfire i podobnego problemu nie napotkałem, ale mój SB jest raczej "późny" i poprawa nie nastąpiła.

HubertKendziorek napisał(a):Zdrada! Chyba wszystkie tak mają...

Nie wiem czy zdrada ale potwierdzam, ze mój też ma tą fajną niedolewkę. Z tego wnoszę, że form nikt nie poprawiał i lecą w takim samym stanie od lat.
Dyskretnie powiem, że pod wpływem twego warsztatu i ja wyciągnąłem swój egzemplarz. Może zlepię

abtb napisał(a):Dyskretnie powiem, że pod wpływem twego warsztatu i ja wyciągnąłem swój egzemplarz. Może zlepię

Warto





Nos jeszcze bez kleju, ot tak przyłożyłem do zdjęcia.

Trochę było zabawy z przymiarkami, dopiłowywaniem, pocienianiem, dociskaniem, klejeniem etapami, ale w końcu całkiem ładnie się wszystko zeszło; skończy się na kropli szpachli tu i tam, ale bez ostrego szlifowania.