Rafal napisał(a): Modelarz napisał(a):ja bym dzieciaków w ogóle nie wpuszczał.
Kto zatem przejmie hobby po nas jak nas już nie będzie ???
Sorry, ale mam 4,5 letnią córeczkę i w pale mi się nie mieści myśl, że mogłaby zachować się tak, jak to dziecko ze zdjęcia.
Dlaczego? Bo wiem jak ją wychowuję i na co zwróciłbym jej uwagę przed wejściem na wystawę.
Dajmy spokój dzieciom, bo kilkulatki są jeszcze takie, jakie "ulepili" je rodzice. A że lepią rękami, które są lewe...
Prosta gablota to koszt rzędu 300 PLN, przy kilku sztukach byłoby taniej. Poza tym, co za problem wypożyczyć, przynajmniej część ?gablot ze sklepu meblowego w zamian za reklamę? Wszystko jest do zrobienia i nie ma się co mamić brakiem kasy. Najpierw musi być wyobraźnia i - jak to koledzy słusznie zauważyli - szacunek dla czyjejś pracy. Wtedy pomysły rodzą się same.
Bez gablot oczywiście dzieciom bez opieki dorosłych wstęp wzbroniony! Plus ew. odpowiedzialność finansowa wandala (trudna sprawa
![:?](./images/smilies/icon_confused.gif)
) + ubezpieczenie modelu w cenie biletu (łatwa sprawa. To także "przesiałoby" wstępnie publikę i oddzieliło przypadkowych widzów od naprawdę zainteresowanych, którzy wiedzą gdzie idą i jak się tam zachować.
Oby przykra przygoda Artka była ostatnią taką, o jakiej słyszymy. Czego sobie i kolegom życzę
P.S.
A jak brak kasy, pomysłowości, szacunku etc. to targ warzywny organizować, a nie wystawę modeli!
![:evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
Edit:
Maciek, Rafał i Marcin w tzw. międzyczasie (pisania przeze mnie moich wypocin
![;o)](./images/smilies/icon_wink.gif)
) rzucili kilka fajnych propozycji.
Pomysł z własną gablotką bomba, zwłaszcza, że byłaby wielokrotnego użytku
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
..."a gdzie będziesz trzymał ten embrion, w pudełku?!"...