Festiwal w Kielcach - straty...

Nasze wrażenia, relacje z różnych imprez, zawodów, spotkań oraz wizyt w muzeach.

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez kapral » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 07:48

Witam. Ja jako ten który był na miejscu i odkrył to barbarzyństwo dorzucę parę słów. Numery startowe ( w pierwszej 20 ) świadczą o tym że byłem jednym z pierwszych którzy stawiali modele. Miałem więc pełną możliwość wyboru miejsca dla każdego z naszych modeli. Modele na podstawie doświadczeń z wielu innych konkursów zostały postawione w "drugim rzędzie" To w jakis sposób zabezpiecza przed ciekawskimi dzieciakami (i nie tylko). Dodatkowo aby dostać sie do SCUD-a od tyłu trzeba by przecisnąć sie pomiędzy kolumną a stołem. Zdjęcie zaprezentowane przez Michała pokazuje już stan "post factum". Świadczy o tym położona rampa startowa. Drobne "obrażenia" modeli typu : urwany właz, złamana antena itd., są niejako wliczone w ryzyko wystawiania tak jak koledzy tu już napisali. Jednak model Artura nosi wg. mnie ślady celowej dewastacji! Dlaczego tak sądzę? Otóż plandeka leżąca na rakiecie jest powyrywana od strony niewidocznej dla zwiedzających, niektóre elementy rampy startowej podłamywane i zniknęły a w samej rampie złamano tłok siłownika podnoszącego ją. Ma on średnicę 3=4 mm więc to nie taki drobiażdżek. Na podstawie rozległości uszkodzeń i ich charakteru mogę przypuszczać to co napisałem. Model zniszczono celowo. Przykre to, ale niestety prawdziwe. Wiem, że niektórzy mogą mi zarzucić, że przecież nie złapałem nikogo za rękę. Powiem i na całe jego szczęście, bo przypuszczam ze nie skończyłoby sie na słowach. Tyle z mojej strony.
kapral
 

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Bercik » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 09:37

Przykro mi :( Z tego samego powodu nie daję już modeli na konkurs, na którym nie mogę być osobiście. Prawie zawsze miałem coś odłamane, raz ktoś nawet upalił mi kawałek skrzydła papierosem :?
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Bercik
 
Posty: 878
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:03

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez kubisz » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 09:55

Na konkursach bywałem tylko jako widz, więc nie mam żadnych osobistych traumatycznych przeżyć, ale nieraz skóra mi cierpła jak widziałem zachowania niektórych oglądających. Nachylanie się nad stołem ze zwisającym z szyi szalikiem, bachory sięgające do ostatniego rzędu modeli i pokazujące paluchami "tato, a co to?", albo po prostu branie do łapy modelu, bo na nochalu za mało dioptrii. Ale nie da się chyba całkowicie odgrodzić modeli od widzów, w końcu modelarze po to wystawiają modele, żeby można je było obejrzeć z bliska, a nie zza taśmy ciągnącej się pół metra od stołu. Na gabloty nie każdego organizatora stać, ale o jednej rzeczy można pomyśleć - bezwzględny zakaz wjazdu dla małych dzieci (zdjęcie z poprzedniej strony wątku mówi samo za siebie, w końcu modele to nie zabawki). I nie ma tu znaczenia, że jakiś mały jest z opiekunem, bo nieraz tatusiowie są głupsi od swoich dzieci. A to:
Bercik napisał(a):...raz ktoś nawet upalił mi kawałek skrzydła papierosem :?

to się nawet w głowie nie mieści.
Artek - nie łam się, naprawiaj :)
Obrazek
Avatar użytkownika
kubisz
 
Posty: 179
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 08:45
Lokalizacja: Będzin

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Maciej Gruca » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 10:06

Może i będzie to mało polityczna wypowiedź i zostanę skrytykowany, wręcz napiętnowany przez niektórych czytających, lecz nie zrzucałbym całej winy na dzieci (bo te poza tym, co pokazane na zdjęciu, według mnie zachowywały się poprawnie). Spróbował skierować uwagę na dorosłych i ilość "dodatków aromatycznych" (i nie tylko) dodawanych do napojów (w górach dobra herbatka "z prądem" jest mile widziana, lecz nie koniecznie na takiej imprezie). Nie pomyślcie, że mam coś przeciw "rozluźnianiu się", ale można coś takiego uskuteczniać po, a nie w trakcie konkursu. Nie twierdzę, iż była to przyczyna tego co się stało ale myślę, że mogło mieć to wpływ, przez brak uwagi, koncentracji.
Avatar użytkownika
Maciej Gruca
 
Posty: 666
Dołączył(a): wtorek, 16 grudnia 2008, 10:20

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Paweł Leszczyński » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 10:29

Arturze jestem w szoku! :shock: Współczuję ogromnie!
W głowie mi się to nie mieści, skandal i… z tego co widzę to całkiem „normalne”. Ciekawy jestem jaki procent modeli pada ofiarą bezmyślności, chamstwa i złośliwości oglądających. Dla mnie to szok, a sprawa z przypaleniem papierosem to już w ogóle trudne do pojęcia (?!?).
Fotografia z dzieckiem mrożąca krew w żyłach, dla mojego modelarskiego oka to gorsze niż najlepszy horror.
Nie wyobrażam sobie nawet sytuacji, że jadę z modelem na wystawę i mam go zwróconego z „połamaną antenką”, nawet takie „antenki” wymagają sporo pracy - nic nie powinno być naruszone!
Co do dzieci na wystawach, to bywać powinny od jakiegoś wieku 6-7 lat (?). Modele koniecznie w gablotach, ewentualnie za barierkami - a ze gorzej je widać? Sorry ludzie ale jak się nie umiecie zachować to z daleka.
Za dzieci odpowiadają (i wychowują) ich rodzice, a wiecie jak to bywa z odbiorem naszego hobby:
„Ot modeliki, samolociki” – zabaweczki, którym jak się coś połamie to się nic wielkiego przecież nie stanie.
albo
„Sam przeca kiedyś sklejałem to wiem że to tanie. W kioskach Ruchu bywały 30 lat temu”, - a dzieciak niech ma atrakcję.
Organizatorzy na takie sytuacje powinni mieć jakąś kasę na odszkodowanie.

PS
Sprawa z alkoholem to też temat do dyskusji.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 15 czerwca 2009, 14:22 przez Paweł Leszczyński, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Paweł Leszczyński
 
Posty: 1935
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 22:12
Lokalizacja: Olesno

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Patterson » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 10:41

Ten dzieciak to raczej przypadek. Jest dowodem słabości organizatorów, ale wątpię by taki szkrab łamał celowo modele i przypalał je papierosami. Potrzeba zmian, skoro są to duże imprezy modelarskie, działające od lat, warto może byłoby zainwestować w gabloty na stałe.

Czas chyba zacząć narzekać organizatorom, ażeby zauważyli problem, bo era, zaufania do każdego obywatela i stolik z obrusem to juz niestety przeszłość...
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez JGucwa » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 11:33

Arturze! Twoja strata jest ogromna i nic Ci tego nie zrekompensuje!
Zdjęcie dzieciaka sięgającego po model powinno się umieścić na plakatach przy każdej tego typu imprezie jako przestrogę zarówno dla organizatorów, jak i wystawiających!
Byłem w Kielcach i tym razem nie byłem tylko widzem, lecz wystawiłem dwa modele Jaka 1 i Letova L-410 (oczywiście w stylu vintage). Ku memu zdziwieniu za Letova otrzymałem "blachę" i dyplom. Moje modele wróciły nietknięte.
W pierwszy dzień zmroził mnie jednak widok ludzi (w tym dorosłych), którzy w rozpiętych kurtkach nachylali się nad modelami nie bacząc na to, że mogą uszkodzić któryś z modeli. Ogółem, w naszym społeczeństwie nie ma poszanowania dla cudzej pracy i to nie tylko dla pracy modelarza! Sam mam 3-letnią córkę, ale nie wziąłbym jej na taką imprezę! Niemniej dla wielu "tatusiów" modelarstwo to tylko zabawki dla dzieci. Jak się uszkodzi, to jaka to strata? - przecież można kupić nową zabawkę za parę złotych w kiosku! A w razie konieczności, da się modelarzowi na piwo, lub oranżadę. To właśnie od takich osób - z wyłączoną funkcją "myślenie" - należy zacząć edukację.
Co do imprezy, są dwie drogi do zabezpieczenia modeli:
1. odizolowanie publiczności poprzez gabloty lub taśmę,
2. zakaz wstępu dzieci.
Drugą metodę odradzam, bowiem to właśnie dzieciom chcemy "sprzedać" bakcyla modelarskiego. To nie dzieci są winne bezmyślności i głopocie "tatusiów"!
Dopóki kultura w naszym społeczeństwie nie osiągnie pewnego poziomu, niestety - chyba trzeba odgradzać ludzi od bezpośredniego kontaktu z oglądanymi modelami. W przeciwnym razie musimy się liczyć ze stratami ... :cry:
Pozdrawiam serdecznie - Jarosław Gucwa.
Avatar użytkownika
JGucwa
 
Posty: 677
Dołączył(a): wtorek, 12 maja 2009, 10:05
Lokalizacja: Kraków

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Artek » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 12:25

Dziękuję Panowie za słowa otuchy... Armia Hardkoru walczy do oporu i się nie poddaje. Model wygląda już tak :
Obrazek

Plandekę dorobię jutro i wszystko będzie jak wcześniej. Nie ukrywam też, że uspokoiliście mnie nieco swoimi przemyśleniami na temat "zbrodniczych działań konkurencji" bo myślałem, że mnie ogarnia jakaś paranoja...

Panie wandalu jak widzisz jesteś tylko małym człowieczkiem, ktory bardzo mało może. Model za niedługo będzie wyglądał tak samo dobrze jak przed Twoimi działaniami. A już szykuję następny... jeszcze lepszy od SCUD-a

Artur Żółty
Ostatnio edytowano poniedziałek, 15 czerwca 2009, 13:18 przez Artek, łącznie edytowano 1 raz
MODEL-HIT>>> Twój nowy sklep modelarski
Avatar użytkownika
Artek
 
Posty: 319
Dołączył(a): środa, 6 lutego 2008, 00:38
Lokalizacja: CK miasto Oświęcim

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez kapral » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 12:40

Kol. Mateusz Michalecki na MW zarzuca Arturowi iż ten sugeruje niecny czyn gospodarzy. Albo gość czytać nie umie albo . Przecież jest mowa tylko o niedopatrzeniu ze strony organizatorów. A to chyba nie to samo. Odpisałbym mu co myślę o takim podejściu do tematu , ale nie jestem tam zarejestrowany. (na szczęście). Jeżeli chodzi o zgłoszenie tego czynu organizatorom to mam świadków którzy widzieli moje miotanie sie aby kogoś znaleźć (około godz. 13-tej). Bez skutku, a zadymy na rozdaniu nie chciałem robić, bo wrodzona kultura mi na to nie pozwoliła.
kapral
 

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Rafal » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 13:15

Modelarz napisał(a):ja bym dzieciaków w ogóle nie wpuszczał.


Kto zatem przejmie hobby po nas jak nas już nie będzie ???
Google nie zwalnia z samodzielnego myślenia.
Rafal
 
Posty: 1276
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:09

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Maciek_66 » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 13:20

Bywam na imprezach modelarskich w kraju i od dawna zwróciłem uwagę na ten problem. Tak naprawdę to podobało mi się zabezpieczenie modeli jedynie w Ostrowie Wielkopolskim (szkoda, że impreza nie jest już organizowana). Stoły były ustawione w prostokąt, publiczność miała dostęp tylko od zewnątrz. W środku byli tylko przedstawiciele organizatora, młodzi ludzie prawdopodobnie z tej szkoły, w której zorganizowana była impreza. I naprawdę tam byli, przez cały czas kiedy impreza była otwarta dla publiczności i pilnowali aktywnie! Jak ktoś za bardzo się do modelu zbliżył, to natychmiast podchodzili i grzecznie zwracali uwagę. A więc zabezpieczenie modeli jest możliwe i nie trzeba zabraniać dzieciom wstępu. Problemem zresztą nie są dzieci, tylko ich rodzice, którzy nie mają kultury oraz szacunku do czyjejś pracy i niestety przekazują te cechy pociechom.
Niestety na innych imprezach modele są praktycznie w ogóle nie pilnowane. Jak jestem wśród publiczności, to staram się zwracać uwagę właśnie na nie pilnowane dzieci, majtające się kurtki, paski od aparatów i suwaki uderzające o modele, ale to musi być ktoś na stałe stojący i pilnujący, żeby takie działanie miało efekt.
pozdrawiam

Maciek Żywczyk
Avatar użytkownika
Maciek_66
 
Posty: 1043
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 22:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Rafal » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 13:50

Sposoby:

Po naszej modelarzy stronie:

- Zawożenie modelu w SWOJEJ gablotce ? Przecież to nie pierwsza taka wystawa, na której ktoś odniósł straty, prawda ? Cenimy swoją pracę, to tak jak montujemy alarmy w samochodach modele publicznie pokazujmy w SWOICH gablotkach. Wiem, że to oznacza brak zaufania do organizatorów ale przecież i tak mamy je ograniczone.

- Sprawdzanie przed wystawą jak modele będą zabezpieczone.

- Rezygnacja z wystawy nawet po przyjeździe w przypadku wątpliwości co bezpieczeństwa modeli

- Naciskanie na organizatorów na realizację ich obowiązków.

Po stronie organizatorów:

Czy organizatorzy umieszczają wielkie bijące po oczach napisy: "NIE DOTYKAĆ MODELI - W MODELACH NIE MA CZĘŚCI RUCHOMYCH!!" ?

Takie same napisy informacyjne: "Za szkody wyrządzone przed dzieci odpowiadają rodzice"?

Czy stosują zabezpieczenia fizyczne - nie muszą być gabloty, wystarczy banda podobna do tej jak meczach hokeja + odpowiedni układ powierzchni ekspozycyjnej, tak aby można było obejrzeć z 3 stron.

Osoby pilnujące.

I jeszcze pewnie parę innych, które się sprawdzą. Trzeba pomyśleć o nich przed wystawą.
Google nie zwalnia z samodzielnego myślenia.
Rafal
 
Posty: 1276
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:09

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Patterson » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 13:57

W życiu nie byłem na takiej imprezie, ale mam zamiar uczestniczyć,. Niemniej po obserwacji zdjęć mogę wyciągnąć wnioski, że u nas brakuje ot choćby zwykłych kartek. Na zagranicznych konkursach, przynajmniej na zdjęciach widziałem przy każdym modelu stała karteczka z danymi, numerem startowym a połowę tej kartki stanowił gigantyczny napis aby nie dotykać. Moim zdaniem bardzo dobry pomysł.

Co jak co, ale widać, ze trzeba zainwestować we własne gablotki...
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez bartek piękoś » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 13:58

Rafal napisał(a): Modelarz napisał(a):ja bym dzieciaków w ogóle nie wpuszczał.



Kto zatem przejmie hobby po nas jak nas już nie będzie ???

Sorry, ale mam 4,5 letnią córeczkę i w pale mi się nie mieści myśl, że mogłaby zachować się tak, jak to dziecko ze zdjęcia.
Dlaczego? Bo wiem jak ją wychowuję i na co zwróciłbym jej uwagę przed wejściem na wystawę.
Dajmy spokój dzieciom, bo kilkulatki są jeszcze takie, jakie "ulepili" je rodzice. A że lepią rękami, które są lewe...

Prosta gablota to koszt rzędu 300 PLN, przy kilku sztukach byłoby taniej. Poza tym, co za problem wypożyczyć, przynajmniej część ?gablot ze sklepu meblowego w zamian za reklamę? Wszystko jest do zrobienia i nie ma się co mamić brakiem kasy. Najpierw musi być wyobraźnia i - jak to koledzy słusznie zauważyli - szacunek dla czyjejś pracy. Wtedy pomysły rodzą się same.
Bez gablot oczywiście dzieciom bez opieki dorosłych wstęp wzbroniony! Plus ew. odpowiedzialność finansowa wandala (trudna sprawa :? ) + ubezpieczenie modelu w cenie biletu (łatwa sprawa. To także "przesiałoby" wstępnie publikę i oddzieliło przypadkowych widzów od naprawdę zainteresowanych, którzy wiedzą gdzie idą i jak się tam zachować.
Oby przykra przygoda Artka była ostatnią taką, o jakiej słyszymy. Czego sobie i kolegom życzę :)

P.S.
A jak brak kasy, pomysłowości, szacunku etc. to targ warzywny organizować, a nie wystawę modeli! :evil:

Edit:
Maciek, Rafał i Marcin w tzw. międzyczasie (pisania przeze mnie moich wypocin ;o) ) rzucili kilka fajnych propozycji.
Pomysł z własną gablotką bomba, zwłaszcza, że byłaby wielokrotnego użytku :)
..."a gdzie będziesz trzymał ten embrion, w pudełku?!"...
Avatar użytkownika
bartek piękoś
 
Posty: 800
Dołączył(a): wtorek, 6 maja 2008, 21:20
Lokalizacja: Radom

Re: Festiwal w Kielcach - straty...

Postprzez Maciek_66 » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 14:06

Rafal napisał(a):Czy organizatorzy umieszczają wielkie bijące po oczach napisy: "NIE DOTYKAĆ MODELI - W MODELACH NIE MA CZĘŚCI RUCHOMYCH!!" ?

Takie same napisy informacyjne: "Za szkody wyrządzone przed dzieci odpowiadają rodzice"?

Tego typu napisy powinny być, ale nie ukrywajmy - to nic nie da. Nie ma możliwości pociągnąć rodziców do odpowiedzialności, zresztą na czym ona miałaby polegać? Nikt się tego nie przestraszy. Zwłaszcza, że często szkodzą sami rodzice. Poza tym jedyna możliwość to złapać na gorącym uczynku, a to jest możliwe jedynie, jeśli ktoś ze strony organizatorów pilnuje na stałe. I tak przechodzimy do następnego punktu:

Rafal napisał(a):Osoby pilnujące.

TYLKO!
pozdrawiam

Maciek Żywczyk
Avatar użytkownika
Maciek_66
 
Posty: 1043
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 22:14
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Imprezy - relacje - spotkania - muzea

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości