Strona 1 z 1

Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: niedziela, 1 stycznia 2023, 22:37
przez kwiatektatek
Zacząłem budować takie coś:

Obrazek

Ale zanim skończyłem to temu dodano silniki:

Obrazek

Tak więc przystępuję do tematu "transport na ratunek w Afryce po roku 1515":

Obrazek

Model nabyty z drugiej, czy którejś tam ręki. Kilku części brakuje, ale nie wiem jakich bo nie ma instrukcji. Elementy główne są chyba wszystkie, więc coś się zrobi.
Bo jak nie teraz, to kiedy?

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 2 stycznia 2023, 11:28
przez marco2607
Za ten model masz u mnie 1/2 punktu, a jak będzie galeria to 1 . Jak nie znajdziesz w necie instrukcji to mogę podesłać.

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 2 stycznia 2023, 18:27
przez kwiatektatek
A to chętnie skorzystam bo w necie znalazłem tylko do Me 321.

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: niedziela, 8 stycznia 2023, 14:51
przez kwiatektatek
Niezależnie od wszystkiego, jedno jest pewne. Małe to to nie będzie:

Obrazek

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2023, 13:53
przez marco2607
Trochę czasu zajęło mi wykopanie go z szafy :oops:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: czwartek, 12 stycznia 2023, 14:02
przez kwiatektatek
Bardzo dziękuję. Model nie jest jakoś szczególnie skomplikowany, ale parę zagwozdek miałem.
Jak się okazało, brakuje tylko jednej lotki. Jest dobrze.

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: piątek, 17 lutego 2023, 20:24
przez kwiatektatek
Kadłub będzie zamknięty na głucho. Nie umiem dorabiać szczegółów tak żeby wyszły dobrze i schludnie. Dlatego nie chcę tracić czasu na coś co mnie nie satysfakcjonuje.
Okienka kleiłem cienkim klejem. Potem długo i namiętnie dociskałem szybki do kadłuba. W efekcie rozpuszczony plastik rozlał się wokół krawędzi:

Obrazek

Zostawiam jak jest.

Przykleiłem tylko pręciki w miejscach gdzie konstrukcja jest widoczna przez okienka:

Obrazek

Od środka zamontowałem po pół karabinu:

Obrazek

Doświadczenie mówi mi, że jeśli lufa wystaje na zewnątrz to im bardziej na nią uważam, tym szybciej zostanie obłamana.
Nie odważyłem się jednak łączyć tego na styk, jak na przykład Thalgonis w swoim heinklu, tylko najpierw w szybkę wkleiłem kawałek plastikowej rurki. Obydwa kawałki kaemu mają się umościć w rurce jak ptaszek w gnieździe.

Zmontowana kratownica:

Obrazek

I pomalowana podłoga:

Obrazek

Na podłodze popróbowałem malowania imitacji sklejki. Sklejka może i wyszła, ale to miały być deski.
Jako że kadłub na głucho - zostawiam jak jest.

Silniki i kokpicik:

Obrazek

(z silnikami coś tam jeszcze porobię)

Kółka:

Obrazek

Kadłub gotowy do zamknięcia:

Obrazek

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: sobota, 18 lutego 2023, 21:14
przez Aleksander
Całkiem fajnie się zapowiada. Na prawdę jest gigant!

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: niedziela, 19 lutego 2023, 00:54
przez Łukasz_K
Ładnie, ładnie.

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: niedziela, 19 lutego 2023, 11:04
przez marco2607
Okna zdecydowanie do poprawy, i czemu sklejka a nie deski :?:

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: niedziela, 19 lutego 2023, 15:45
przez kwiatektatek
Z powodu zamknięcia kadłuba poprawki nie odbędą się. Podłoga miała zaznaczony wzór desek i chciałem wydobyć go łoszem. Ale warstwa olejów i lakierów zakryła rowki. Mogłem powycinać paski z taśmy, nakleić na losowe deski i położyć jakiś filtr, jednak trzeba to było robić przed natryśnięciem clear orange.
Poza tym ten element nie będzie widoczny, bo wglądu do wnętrza nie będzie. Mi zostało doświadczenie do ewentualnego wykorzystania w przyszłości.

A w kwestiach natury ogólnej - moje umiejętności w detalowaniu doszły chyba do ściany. Mikolaj75 pięknie pokazuje jak w prosty (he he) sposób zrobić cuda. Nawet niektóre rzeczy udawało mi się wykonać, ale późniejsze czyste przyklejenie i pomalowanie już nie idzie mi tak dobrze. Przy fototrawionkach poziom Rhayadera jest dla mnie nieosiągalny. Jeśli spróbuję użyć tak małych kropelek kleju, to części mi się nie trzymają. W drugą stronę, jak wygląda za duży glut CA to każdy z nas wie.
Człowiek ma już swoje lata i zdrowszy raczej nie będzie. Czasy też nie są za spokojne. Niektóre modele leżą na szafie już trzy dekady. Postanowiłem po prostu robić.
W końcu po to je kupowałem żeby cieszyć się widokiem samolotu, a nie pudełka.

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: niedziela, 19 lutego 2023, 18:01
przez Thalgonis
kwiatektatek napisał(a):....
W końcu po to je kupowałem żeby cieszyć się widokiem samolotu, a nie pudełka.


Bardzo dobrze robisz Kolego, tak trzymać. :) Czyli po „dawnemu” wężykiem! ;o)
A to powyższe zdanie niektórzy powinni sobie wywiesić złotymi zgłoskami nad swoim miejscem warsztatowym :D :P

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: sobota, 18 marca 2023, 09:08
przez kwiatektatek
Wystąpiła potrzeba rozszerzenia kadłuba, żeby w miarę licował się z nosem:

Obrazek

Zamontowany kokpit z gustowną tablicą przyrządów z kalkomanii:

Obrazek

Model wzbogacił się o usterzenie ogonowe:

Obrazek

gotowe do złożenia elementy okapotowania silników:

Obrazek

W skrzydłach oryginalnego samolotu przechadzał się mechanik pokładowy i doglądał silników. Nie mam o tym żadnych informacji.
W modelu są okienka i klapy?... drzwi? Części plastikowe były bardzo nierówne, dlatego zaszpachlowałem je cyjanoakrylem i wyryłem na nowo. Jedno lepsze, drugie gorsze. Może w ogóle zaszpachlować całość na gładko?

Obrazek

Wózki podwozia:

Obrazek

Przy klejeniu udało się zachować ruchomość kół. Nie było to trudne, bo konstrukcja jest przemyślana. Natomiast przy dalszych pracach okazało się że to wada, a nie zaleta. Po prostu trudno było złapać wózki (szczególnie te podwójne) bo zgrabnym obrotem wymykały się z palców.
Instrukcja nakazuje kleić podwozie na styk. Ja jednak osadziłem w wózkach druciki, które wejdą w wywiercone w kadłubie otwory. To chyba będzie rozsądne przy tej masie modelu.
A propos masy. Na razie wygląda na to, że model będzie siadał na ogon. Trzeba by zainstalować w nosie dużą przeciwwagę, a podwozie jest delikatne:

Obrazek

Pożyjemy, zobaczymy. Najgorsze jest to, że poza paroma pierdółkami, po doklejeniu każdej kolejnej części model przestanie mieścić się w pudełku. A nie mam dla niego bezpiecznego miejsca, bo kot i rodzina. Sami rozumiecie :mrgreen:

Re: Messerschmitt Me 323 D-1 Italeri 1/72

PostNapisane: niedziela, 19 marca 2023, 23:58
przez kwiatektatek
Stan płata na teraz:

Obrazek

Gdyby ktoś chciał robić ten model, to uwaga!
Poza kołkami ustalającymi kadłub czy skrzydło, model nie posiada właściwie gniazd do mocowania drobnicy. Taki trochę shortrun. Gdzieniegdzie są zarysy linii wskazujących właściwe miejsce, ale bez wgłębień.
Wyżej pokazane fragmenty gondol silnikowych też są mocowane na czuja, z wyjątkiem krótkich kresek idących w stronę krawędzi natarcia i wskazujących, wydawało by się, środek elementu doklejanego.
Przy sprawdzaniu na sucho nic złego nie zauważyłem, za to przy klejeniu okazało się, że kreska silnika numer sześć jest przesunięta o jedno żebro w stronę środka płata. W instrukcji są podane odległości, ale kto by tam mierzył takie rzeczy.
W efekcie musiałem rwać przyklejoną już gondolę, która się przy okazji rozlazła na łączeniach.
No cóż... życie.