Modelarstwo z pasją

Mało casu, mało casu kruca bomba
A tu wypadało by jeszcze jeden model zbudować.

No to łup. Jedziemy z koksem


Brytolska ciężarówka głównie do popylania z armatką, znaczy się AEC Matador z orkowej firmy Zvezda w enerdowskiej skali 1/100.

Na początek kwity



Model to kilka klocków tak więc pudełka nie ma

Zacząłem temat od kabinki załogantów.



Jak widać na lanszafciku brak szybek. To dobrze, bo kierowcy nie wieje.
Trzeba jednak coś z tym zrobić.
Pomaziałem więc na błękicik.



Ale kiepawe zdjęcie no nie. Aż wstyd.
Przyszła pora ta taśmę.
"szybki" zostały zamaskowane

A nie chciałbyś spróbować wyciąć te "p-otwory okienne" ? Fakt, że łatwe nie będzie, ale może warto?

Aleksander napisał(a):A nie chciałbyś spróbować wyciąć te "p-otwory okienne" ? Fakt, że łatwe nie będzie, ale może warto?

Nie da rady bo one są elementem konstrukcyjnym. Wnętrze kabiny wypełnia krzyżak utrzymujący ściany

Kabinkę połączyłem z paką. Resorak nabrał właściwych kształtów



Od spodu dodałem stopnie co by desant miał jak się kitrać na pakę.



Jeden wyszedł krzywo, ale go poprawiłem co by fajfokloki nóg nie połamali.

Ramę podwozia pomalowałem na czarno-szaro.
Choć w modelu jest zaznaczony dyferencjał to niestety brakuje wałów napędowych.
Dorobiłem je z plastikowych pręcików.



Po montażu wygląda to tak

Nadwozie zostało złożone.
Pomalowałem ją podkładem czarnym po czym dodałem lekkie cieniowanie



Następnie dałem pierwszy kolor



A następnie pomalowałem plandekę.

Rama z nadwoziem się była skleiła.

Trzeba powoli kończyć zabawę z tym resorakiem.



Wkrótce galeria

No i fajnie wygląda!