Modelarstwo z pasją

Dostałem od Irka Targonia próbne wydruki kompletnych zespołów silnikowych do Łosia w skali 1:72, to wziąłem się od razu do porównania.
Łoś z IBG potrzebuje zamienników do silników. Ich osłony w modelu mają nieprawidłowy kształt, z przesadzonymi krzywiznami, i najszerszym punktem położonym zbytnio z przodu, w okolicy połączenia osłony i kolektora.


Zestaw Irka bardziej wpisuje się w kształty oryginału.


Podobnie wygląda to w porównaniu z planami Maćka Noszczaka (w tym obszarze identycznie jest na rysunkach w "Biblii" Łosia z AJPressu, czy w Polskich Konstrukcjach lotniczych t.III)



Wydruki są na trzech placuszkach, wewnątrz osłony sprytnie wydrukowany jest również kolektor dolotowy.


W tym wypadku nikt nie może uczciwie nazwać druku 3D "rakiem". Jest przepiękny, bez żadnych widocznych linii i skaz, do najdrobniejszych szczegółów. Ściany osłony są tak cieniutkie, że nieco zbyt elastyczne. Silnik do wnętrza wsuwa się jak noga w skarpetkę.


Podpory są drobniutkie, łatwo odłamują się nawet palcami, nie ma potrzeby ich żmudnego odcinania cążkami.
Same w sobie są małym dziełem sztuki


Tak wyglądają silniki: zestawowy, żywiczny Ardpolu i drukowany



Ale takie cuda, to tylko w druku 3D


Pręty wzmacniające osłonę silnika, w zestawie IBG są fototrawione, ale tylko w druku są przestrzenne


Porównajmy ze sobą oba jajka mocy



Średnicę mają praktycznie równą (0,1 mm różnicy), zgodną z planami, ale różnica szerokości wynosi 2,3 mm!


Kto ma rację? Postanowiłem pomierzyć te wymiary w modelach i na zdjęciach i porównać ich stosunek do siebie. Niestety na wielu zdjęciach brak jest osłon silników, lub zdjęcia nie są robione z boku. Znalazłem dwa takie w książce AJPressu, na str. 95 i 239. W pomiarach ze zdjęć stosunek średnicy do szerokości osłony wychodził mi w przedziale 1,68-1,72.
Wymiary osłony IBG 20,39 mm x 11,15 mm, stosunek 1,83
Wymiary osłony Irka 20,50 mm x 13,43 mm, stosunek 1,53
Prawda leży jak widać pośrodku.

Jeśli chodzi o szczegóły, to irkowe wydechy zdecydowanie górują prawidłowymi wymiarami i plastycznością.


Wloty powietrza do gaźników wyraźnie różnią się od siebie...


...i moim zdaniem oba nie są prawidłowe. Plastikowy ma garba z tyłu, drukowany z przodu, i jest trochę za wysoki. Oryginał wydaje się mieć kształt wycinku okręgu z małym "ogonkiem" z tyłu.


Wlot Irka ma jedną niezaprzeczalną zaletę- jest wlotem


Przy okazji, lepiej odwzorowuje kształt od przodu


Chciałem sprawdzić, jak wygląda osadzenie zespołu silnikowego na skrzydle, więc z grubsza zmontowałem zespoły.
W zestawie IBG w osłonie na dole jest wcięcie na wlot powierza, w silniku również na dole jest jakiś "dynks", za to do góry skierowane jest wycięcie, ustalające położenie silnika w stosunku do skrzydła.


Ale wtedy cylindry silnika chowają się za tymi pałkami, czymkolwiek one są (kierownice powietrza?)


Plany Maćka Noszczyka niezbyt wyjaśniają sytuację


Plany Jacka Jackiewicza na podstawie opracowania Wacława Klepackiego temu przeczą.


Zdjęcia wydają się też pokazywać cylindry silnika między "pałkami"


Co ciekawe, tak samo jest w instrukcji montażu w zestawie IBG, a nie da się tak zrobić!


W modelu Irka jedyną możliwością złożenia zestawu jest z odsłoniętymi cylindrami


Po osadzeniu silnika zestawowego, siedzi on na swoim miejscu w miarę prawidłowo, ale sama osłona wydaje się za wąska


Zestaw drukowany siedzi podobnie, ale osłona wydaje się zbyt szeroka, zwłaszcza w części tylnej, nie w zakresie kolektora.


Oczywiście jest to wszystko "liczeniem nitów" , ale zestawy korekcyjne są po to, żeby korygować błędy modeli. W przypadku druku 3D na szczęście jest stosunkowo łatwo poprawić rendery i doprowadzić te zestawy do perfekcji.

Ponieważ po raz pierwszy rozpakowałem model Łosia, oglądając go trafiłem na inne "zdrady"
Z tą łatwo się rozprawić...


... ale te "wciągutki", położone przy wypukłych elementach, już takie nie są.




Jeśli nie tylko ja mam takiego pecha, żeby trafić na wadliwe wtryski, Irek zdaje się, będzie miał kolejne pole do popisu.
Wstyd Arma Hobby!...a nie, czekaj...to nie Arma...
Ciekawe, że do tej pory nikt z Gdańska, lub innego miasta, nie zauważał tych błędów w zestawie.

Bardzo fajny opis. Jeżeli spojżeć na ostatnie zdjęcia, to osłona drukowana wydaje się za długa, nawet jak to zdjęcie nie jest idealnie z boku. Wnioski dla mnie są następujące.
Należy pilnie uczyć się modelowania 3D, drukarkę można kupić za znośne pieniądze, ponieważ dodatki są i będą drogie a pole do interpretacji ogromne. Do tego dochodzi istotny element. Przy dłubaniu ręcznym oczy chcą wyjść z orbit, a w pewnym wieku już się tego nie przeskoczy. Przy modelowaniu i druku problem nie jest już tak istotny.
No nie wiem czy z tego opisu jasno wynika, że należy tę osłonę wymienić, miałbym wątpliwości, poza kolektorem oczywiście i silnikiem.

Wszystkie wasze merytoryczne spostrzeżenia wezmę pod uwagę i skoryguje te osłony .Przede wszystkim szerokość w widoku z boku, być może wtedy dopasowanie będzie bardziej zbliżone do tego co widać na zdjęciu KayFranza. Piotrze dzięki za celne spostrzeżenia.

307_Piotras napisał(a):No nie wiem czy z tego opisu jasno wynika, że należy tę osłonę wymienić, miałbym wątpliwości, poza kolektorem oczywiście i silnikiem.

Po korekcie wymiarów- 3 x TAK. Samego silnika nie dopasujesz do istniejących osłon, ich ścianki są zbyt grube dla niego. Poza tym właściwie każdy element jest bardziej modelowy w wykonaniu Irka

Jasna sprawa.

Będzie śmiesznie , dobrze ze nie straszno jakby to poszło do sprzedaży. Otóż osłonę zdeformowałem przypadkowo poprzez rozciągnięcie przy skalowaniu wzdłuż jednej osi zamiast w wszystkich kierunkach, domyślnie projekt powstaje w skali 1/48 i korekty "kapsuł mocy" w modelu Mirage. Na fejsie nikt nie zwrócił uwagi no bo nie było zbyt dużo zdjęć w widoku z boku. Da się to bardzo łatwo skorygować. Profil kołnierza też poprawie. Oczywiście postaram się to pokazać po wydrukowaniu poprawnej osłony.

307_Piotras napisał(a):Należy pilnie uczyć się modelowania 3D, drukarkę można kupić za znośne pieniądze, ponieważ dodatki są i będą drogie a pole do interpretacji ogromne.

Obawiam się że tu nie chodzi o naukę w modelowania 3d sensu stricte ale próbę poprawiania według bardzo płynnych materiałów często bez dokładnych wymiarów , na podstawie zdjęć które nie zawsze są miarodajne i w dodatku tak żeby to pasowało do dedykowanego modelu... łatwe to nie będzie prawie zawsze bez względu na skila czy doświadczenie .
ps Kay Franz zalajkowałbym ale się tu nie da

A kiedy i gdzie będzie można te cuda zanabyć?

iras67 napisał(a):Będzie śmiesznie , dobrze ze nie straszno jakby to poszło do sprzedaży. Otóż osłonę zdeformowałem przypadkowo poprzez rozciągnięcie przy skalowaniu wzdłuż jednej osi zamiast w wszystkich kierunkach, domyślnie projekt powstaje w skali 1/48 i korekty "kapsuł mocy" w modelu Mirage. Na fejsie nikt nie zwrócił uwagi no bo nie było zbyt dużo zdjęć w widoku z boku. Da się to bardzo łatwo skorygować. Profil kołnierza też poprawie. Oczywiście postaram się to pokazać po wydrukowaniu poprawnej osłony. Obawiam się że tu nie chodzi o naukę w modelowania 3d sensu stricte ale próbę poprawiania według bardzo płynnych materiałów często bez dokładnych wymiarów , na podstawie zdjęć które nie zawsze są miarodajne i w dodatku tak żeby to pasowało do dedykowanego modelu... łatwe to nie będzie prawie zawsze bez względu na skila czy doświadczenie .
ps Kay Franz zalajkowałbym ale się tu nie da

Ależ oczywiście,że nie, zwłaszcza jeśli myślisz o działalności komercyjnej. A ja mówię, że dzisiaj można to ogarnąć dla siebie, ucząc się modelowania i kupując drukarkę. Oczywiście ktoś powie, drukarka 700 euro plus dupogodziny nad programem. To ile dodatków trzeba kupić żeby się to zwróciło? Fakt, trzeba to brać pod uwagę, zyskujemy za to autonomię i fun, tak to widzę.

To Ty to robisz do Łosia Mirage? Ło matko, to tam trzeba gondole silników, przejście skrzydło kadłub zmienić, bóg raczy wiedzieć co jeszcze. Sądzę, że zakup zamienników doprowadziłby modelarza do ruiny .

arhtus napisał(a):
To Ty to robisz do Łosia Mirage? Ło matko, to tam trzeba gondole silników, przejście skrzydło kadłub zmienić, bóg raczy wiedzieć co jeszcze. Sądzę, że zakup zamienników doprowadziłby modelarza do ruiny .

Projekt powstał po rozmowach z zainteresowanymi takim zestawem modelarzami. Nowego Łosia na horyzoncie nie widać i pewnie jeszcze długo go nie zobaczymy, a mirażowy prosto z pudła wygląda szczególnie słabo w tym miejscu. .

I to jest przyszłość modelarstwa, teraz mamy drukarki 8k, a jak będą jeszcze lepsze to odlewy z żywicy przejdą do lamusa.
Może już czas zrobić odpowiedni dział na forum, coraz częściej ktoś pokazuje fajne wydruki , a przypuszczam że będzie tego jeszcze więcej.

307_Piotras napisał(a):
Ależ oczywiście,że nie, zwłaszcza jeśli myślisz o działalności komercyjnej. A ja mówię, że dzisiaj można to ogarnąć dla siebie, ucząc się modelowania i kupując drukarkę. Oczywiście ktoś powie, drukarka 700 euro plus dupogodziny nad programem. To ile dodatków trzeba kupić żeby się to zwróciło? Fakt, trzeba to brać pod uwagę, zyskujemy za to autonomię i fun, tak to widzę.
.

Ja już się tyle oczytałem na forach różnych opinii na temat tego "jakie to łatwe szybkie i proste i co warte a co nie warte i że jest to przyszłość albo rak i że każdy może" że mam na to wywalone kompletnie. Róbcie, pokazujcie, niech sobie na ten temat dyskutują , opluwają, wychwalają zawodowi komentatorzy znający się na wszystkim .

Kontynuując wcześniejszą wypowiedź odnośnie nowego działu ( np. Manufaktura ).Osoba ktora ma chęci i możliwości przedstawia projekt , jest dyskusja , następnie sondaż zainteresowania zakupem . Ustala cenę ( wiadomo im więcej chętnych tym produkt bardziej opłacalny) i sprzedaje przez forum ( brak dodatkowych kosztow , reklama i jednym ). Oczywiście dotyczy to nie tylko druku, ale odlewy, maski, blaszki lub gotowe modele.

Iras dzięki za odpowiedź.

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, jeżeli moją wypowiedź odebrałeś jako komentarze znającego się na wszystkim to śpieszę wyjaśnić, że zupełnie nie o to idzie. Bardzo fajnie, że pokazujesz, zarabiaj, życzę Ci powodzenia. Być może sam sakwą potrząsnę. Nikt nie mówi, że jest to łatwe i proste tylko że warte zainteresowania. Tylko tyle.

Nawiązując zaś do głównego wątku dyskusji chciałbym powiedzieć, że czasami mam takie nieodparte wrażenie, że konstruktorzy "prawdziwych" samolotów specjalnie robią takie dziwne elementy w swoich konstrukcjach, żeby potem modelarzom było trudniej!