To będzie trochę taka podróż sentymentalna. Z mojego dzieciństwa i wczesnej młodości pozostała mi miłość do kilku samolotów, których króciutkie opisy i proste plany pojawiły się w latach 60-tych, 70-tych i początku 80-tych w Modelarzu. Jednym z nich jest Macchi C.202 Folgore z numeru 10/1979. Pamiętam, jak bez końca gapiłem się w te rysunki, w czarne szyby Macchi na planach i podziwiałem poznaną wtedy egzotyczną konstrukcję (moim idolem w tamtych czasach był oczywiście Wiesław Bączkowski ).
Stara miłość nie rdzewieje, jest okazja - w Afryce latało sporo Folgore - więc mus przystąpić do konkursu.
Mój cel to ten samolot:
"Podobno" latał na nim "sam" Franco Lucchini. Tak twierdzą niektórzy, z tym zastrzeżeniem "podobno".
Jeśli jednak nie, to można tę maszynę powiązać z drugim Frankiem, który tak jak to Macchi złożony był z kilku różnych "egzemplarzy".
Tak, czy siak jednego lub drugiego Franka można - według uznania - przypiąć do tego samolotu.
A że godłem 4 Stormo, w którym latał 84-1 był i jest wierzgający konik to i stąd tytuł
*P.S. Musiałem zmienić tytuł, bo poprzedni ("...czyli Wierzgający Franek...") był za długi i mi go obcięło.
Mój składak miał nietypowy kamuflaż na większej części płatowca - kolor oliwkowy pokryty dużymi plamami jasnobrązowego. Oraz typowy na przeszczepach z innych maszyn (prawe skrzydło, osłona kadłuba nad lufami km-ów) - piaskowy w oliwkowe wianki i piaskowy w oliwkowe plamki.
To, co powyżej, to obrazek pudełka Hasegawy z wydania "Italian aces". W 2014 roku wypuszczona została kolejna edycja z samolotem 84-1 - zawierająca oznaczenia wyłącznie do maszyn Lucchiniego oraz żywiczną figurkę Franka.
Model, którego użyję to oczywiście Hasegawa z lat 90-tych - tu w wydaniu Eduarda z 2016 z załączonymi dodatkami żywicznymi (koła, dwa różne wloty do sprężarki, dwa różne kółka ogonowe, antena radionamiernika), blaszką oraz maskami. Do tego dorzucę być może własną twórczość, jakieś elementy z innych blaszek Eduarda, kalki ze Sky Models i ewentualnie klapy - również z Eduarda. Ewentualnie, bo nie znam żadnego zdjęcia Folgore z otwartymi klapami na postoju poza fotką zdobycznego egzemplarza przemalowanego przez Amerykanów i fotkami bezimiennego rozbitka. Więc od razu prośba - jeśli ktoś ma/zna inne zdjęcia Folgore z wypuszczonymi klapami na ziemi, bardzo proszę o info.
Jarek