Pookie, scratch, skala 1:35

[marder]

Życia nabiera.

[Aleksander]

Coraz ciekawiej

[piotr dmitruk]

Szkoda mi będzie brudzić taki ładny motorek.

[piotr dmitruk]

Chłopaki coś napaćkali na kadłubie

[piotr dmitruk]

Syfing

[halset]

Świetnie to wygląda, jestem ciekaw finału

[piotr dmitruk]

Więcej syfu




zamontowałem wnętrze

[Aleksander]

Super!

[piotr dmitruk]

Kroczek do przodu

[Adas']

Dwie uwagi, moze jeszcze nie jest za pozno:

Ten stozkowy element po lewej stronie to filter powietrza pozostaly po Kibelwagenie, i te Poookie go nie mialy, mozesz go odciac.

Ten brazowy element to zaplon, z tym ze kopulka byla brazowa, a spodnia czesc metalowa albo malowana na czarno...



Tu warto by bylo sie pokusic o imitacje przewodow zaplonowych, i przy twoich umiejetnosciach nie powinno byc zadnego problemu nawiercic te 8 otworkow, cztery w kopulce aparatu zaplonowego, i po dwa na strone i polaczyc ich mieciutkim drucikiem. Tym bardziej ze w pokrywach zaworów juz sa zaglebienia tam gdzie prawdziwe auto ma swiece... Tak na marginesie, jabys zrobil i piaty otwor, w srodku kopulki, to moglbys jeszcze zrobic cewke zaplonowa, ktora w garbusach byla montowana do tej obudowy wiatraka:

[piotr dmitruk]

"Ot, mądrego warto posłuchać."
Musiałem kombinować z kiepskich zdjęć, w każdym egzemplarzu było nieco inaczej, i wykombinowałem jak widać.
Niestety filtr fabrycznie Tamiya zamocowała kołkiem do blaszanej osłony. Jest na sicher, więc już go nie odetnę bez szkód, odpada więc też opcja cewki zapłonowej. Z kabelkami spróbuję pokombinować.

[Adas']

Sorry, ze nie meldowałem wcześniej, dopiero dziś znalazłem ten watek, i az sie zalogowałem bo pokrak jest zaiste wspaniały.

[piotr dmitruk]

W miarę możności poprawiłem kabelki, przemalowałem rozrząd, przy okazji dołożyłem też kolorytu tłumikowi

[piotr dmitruk]

Dołożyłem brzydzenia i postawiłem go ostatecznie na kołach. Trochę było kombinowania, jak bez kołków ustalających zamontować płaskie koła, żeby żadne nie wisiało w powietrzu, choćby częściowo. Z pomocą przyszły karteczki do notatek. Mogłem regulując wysokość co do 0,01 mm, stawiać na nich 3 ośki, a na czwartej przyklejałem koło.

Pewnie następna fotka będzie już końcową

[dymuwa]

Zaiste, godny podziwu pojazd i, przede wszystkim, samozaparcie Autora modelu. Jedynie moje wątpliwości budzi nieosłoniony niczym kanister - w końcu pojazd do rozminowywania