Modelarstwo z pasją

No to i ja się melduję - z Marokańczykiem.

Sam model dojrzewał od dawna w składziku. Powoli zbierałem sobie do niego dodatki:
- tablica od Yahu
- pitot od Mastera
- dysza i koła z RES-KIT
- wloty powietrza od Quickboost.
Kupiłem też maski. Fotel zostawiam raczej zestawowy, bo jak go oglądałem, to wydawało mi się, że jest potencjał aby nad nim popracować.
Jak się okazało, że będzie Afryka, to nawet przez chwilę się nie zastanawiałem. Myślałem, że będę oryginalny, a tu taki tłok .
W ostatniej chwili też myślałem, aby robić Lilbijczyka, bo namierzyłem kalki od Xtradecal ale odpuściłem. I dobrze, jak się okazuje... . W instrukcji Xtradecal są rozpisane kolory wg FS. Może to być przydatne zarówno dla Libijczyka jak i Marokańczyka. Co prawda zielony wydaje mi się za jasny w porównaniu do zdjęć jakie znalazłem, ale może to wyłącznie kwestia światła.

Oooooo na bogato

Buduję tak powoli, jak widać na forum. To oznacza, że dodatki w trakcie roku giną w kosztach ... o czym nikt nie wie

to jest target zostawiając na boku weathering

Przyznaję, że mam duży problem co podwiesić.
Na dziś koncepcja jest taka, że:
- pod kadłubem zbiornik paliwa
- skrzydła:
BLG-66 Belouga cluster bombs
Matra-155
R-550 Magic-2 missiles
Jeśli ktoś ma coś przeciwko, jakieś zastrzeżenia,uwagi etc. proszę komentarz.

Coś się małymi kroczkami dzieje. Wycinam, usuwam nadlewki, szlifuję. Przenitowałem całość ale nie jestem w stanie na razie tego pokazać. Pewnie będzie widać dopiero po wash'u.
Dorobiłem pasy pilota i przerobiłem tablicę przyrządów aby wpasować Yahu (teraz już pasuje).
Potem zająłem się dyszą RESKITA. To co daje tu RESKIT to pierwsza klasa jeżeli chodzi o dopasowanie. Wystarczy starannie wyciąć i delikatnie doszlifować. Nic nie trzeba pruć w kadłubie. Szkoda, że nie będzie widać tego co w środku, bo jest jednak dosyć długa i ciemno w niej.
Tak naprawdę wystarczyłby sam wydech, bo to robi największą robotę. Na razie zrobione główne malunki, dojdzie jeszcze wash, kredki i pewnie jakieś pigmenty.

C.D.
Pracujemy nad kokpitem. Tablica Yahu dała się wpasować. Działam z fotelem. Te pasy z taśmy chyba akceptowalne. Chcę dorobić jeszcze uchwyty do katapultowania, trochę metalików, klamry, etc. i powoli będzie ok.
Dopasowałem też pitota do stożka osłony radaru. Dwa wieczory pracy i dwa połamane wiertła ale pasuje.



Wiem, że w takim powiększeniu wychodzą wszystkie niedoskonałości ale trudno ..., nie będę niczego ukrywał, a gołym okiem i tak niewiele widać

Wyszło całkiem spoko.

Mały kroczek do przodu. Skrzydła i wloty na bluetacku. Jest sporo pasowania i szpachlowania ale powoli Mirage wychodzi z ukrycia.

Jedna tylko myśl po głowie się tłucze - kruca bomba mało casu ...

Widzę szpara na łączeniu skrzydło kadłub nie występuje jedynie w moim egzemplarzu.
PS. Czym się tam szprycujesz?

Szpary były bardzo duże ale udało mi się w miarę dojść do ładu. Ta na zdjęciu wynika z luźnego osadzenia sucho. Generalnie jest już ok. Bardziej martwi mnie dopasowanie dziobu do oszklenia, bo tu także będzie co robić.
A w szprycy po prostu woda używana do szlifowania na mokro. Już dawno nauczyłem się że nawet minimalne „wspomaganie” ma negatywny wpływ na precyzję o czym niestety dowiadujemy się nazajutrz

tommyk napisał(a):„wspomaganie” ma negatywny wpływ na precyzję

ale za to tolerancja na błędy wywala w kosmos

Tak jak wypatrzyłem w necie - Marokańskie Mirage mają zbiorniki paliwa malowane tak jak kamo, całe szare albo NMF. Przy czym te ostatnie pełne są różnych przebarwień.
Wybrałem wariant ostatni i na dziś jestem w takim miejscu. Podokładam jeszcze trochę plam malowanych od szablonów i powinno być ok.

Jak pasują te wloty od Quickboosta?

Pod względem kształtu i rozmiaru bez zarzutu. Konieczne będzie lekkie szpachlowanie bo wloty od Q. mają krawędź podstawy ostrą jak należy, a z kolei nasada w modelu na krawędziach lekko mydlana, jak to w SH i robi się taki minimalny uskok.
Poza tym ja miałem problem z dopasowaniem hamulców aero, które od spodu tworzą część płaszczyzny do której dokłada się wloty i u mnie tu konieczna będzie praca. W mojej ocenie to jednak problem modelu lub montażysty a nie kształtu wlotów.

Da się ładnie wyprowadzić wszystkie szpary.
Oprócz styku skrzydeł zwróćcie uwagę panowie od miraży na łączenie dzioba z kadłubem.
Ku pokrzepieniu serc ekawadorczyk.