przez halset » poniedziałek, 4 września 2023, 19:30
Model już woje przeleżał, więc trzebaby się zabrać do pracy. Pierwotnie miał być biały w malowaniu AMISOM (AU), ale grzebiąc w zdjęciach spodobały mi się pojazdy Ugandyjskich Ludowych Sił Obronnych, dość dojechane i zwykle poobwieszane różnymi bambetlami:
W modelu są kalki do pojazdu nr 925 więc taki będę robił. Całkiem przypadkiem udało mi się w końcu znaleźć też jakieś 2 zdjęcia tego czołgu, więc jest jakiś punkt zaczepienia.
Obowiązkowe zdjęcia zestawu:
I paru gadżetów, niestety nadal czekam na jedne blaszki i pewną część do drugiego projektu.
Ostatnio edytowano niedziela, 10 września 2023, 17:12 przez halset, łącznie edytowano 1 raz
Mam nadzieję że tym razem nie braknie czasu na podstawkę Tymczasem pierwsze koty za płoty. Z tego co widać na zdjęciach na przedniej dolnej płycie nie ma żadnych kostek Era, a te na górnej są ułożone trochę inaczej niż standardowo. Poza tym składa się póki co fajnie, sto razy szybciej niż Miniart, ale jednak Miniartowy detal jest nie do pobicia. Pewnie będzie trochę drutowania albo może wykorzystam jakieś stare części po miniartowych T-55. Swoją drogą nie wiem kto wpadł na genialny pomysł zrobienia takich krótkich osi na wahaczach, może własnie u Miniartu podpatrzyli
Ostatnie (chyba) zabawki dotarli. Jeszcze zobaczę co z tych blaszek się wykorzysta a co zostanie do innych modeli.
Stan na dzisiaj - gąski zrobione, producent sugeruje 92 na stronę, u mnie wyszło 90 (skąd taka rozbieżność?) i siatki zostały trochę zmaltretowane. Poza tym trzeba było usunąć na wieży przewody do granatów dymnych i zaślepić kilka otworów na elementy, których u mnie nie będzie. Wykorzystałem do tego rozciągniętą nad świecą ramkę namoczoną klejem - dużo wygodniejsze rozwiązanie niż osiadająca szpachla, poza tym szybsze i nie zostaje tyle pyłu po szlifowaniu.
Szybkie pytanie. Zacząłem ja sobie robić skrzynki od Voyagera. Jest to mój pierwszy kontakt z tym producentem i w porównaniu np. do Abera te blachy są strasznie grube i twarde - wykonanie przyzwoitych przetłoczeń wydaje mi się tutaj niemożliwe... Próbowałem wcześniej na spodzie skrzynki i mocniejszy docisk skończył się przerwaniem blaszki, więc to co tutaj widać wydaje mi się już na granicy. Blachy próbowałem wygrzewać przed wzięciem się do pracy.
Czas myśleć o bambetlach. To, czy włazy pozostaną otwarte zależy od tego, czy uda mi się tam wsadzić jakiegoś figuranta, żeby zasłonił pustkę we wnętrzu.
Taka sytuacja. Figurant we włazie do przerobienia, ten na przodzie musi dostać inną główkę. Poza tym pewnie tu i tam się dołoży jakiegoś mniejszego bambetla albo jakąś butelkę.