Modelarstwo z pasją

Jak afryka - to Land Rover
12.000km miedzy Marroco i Cape Town - ten egzemplarz wyglada jakby właśnie przebył ta trasę.

Świetny jest, kawał porządnej roboty.

Fajnie wyszedł - nieźle wygląda taki "sciuchrany" - merytorycznie - troszkę inny daszek, ale nie umniejsza to urody całości.

Tak, Merytorycznie się nie zgadza
Ten mój to to początek produkcji LR series IIA, ten na którym się wzorowałem to już końcówka produkcji tej serii (po 1967 roku), po modernizacji i przeniesieniu przednich świateł na błotniki. I jeszcze jest to wersja na USA (obrysówki na błotnikach)

Widać, że sporo przejechał po bezdrożach Afryki Podoba się.

Takie było założenie , nie chciałem robić takiego cukiereczka ja na zdjęciach referencyjnych. Chciałem zrobić takiego co ma nalatane trochę kilometrów po Afryce. Może powinien być bardziej ubrudzony, ale tez nie chciałem przegiąć.

Super! Aligancko przytyrany, nie licząc merytoryki to jak żywy ze zdjęcia ;)