Pora znowu wystartować w płonnej nadziei, że zdążę... A nawet jak zdążę, to z punktu widzenia Teorii Wygrywania jest to strzał w kolano, bo model mały, samolot (podobno) brzydki, na dodatek latał tylko do tyłu. Ale mnie się podoba. I nie trzeba nitować, to wielki plus Będzie też okazja wspomnieć Bartka i jego ogromny wkład w badania nad tym okresem historii Lotnictwa Polskiego.
Ech, przepraszam Franka Strzelczyka, że uciąłem jego nazwisko na okładce książki kadrując zdjęcie - dopiero teraz to zauważyłem. Część "techniczna" publikacji to, o ile wiem, głównie jego dzieło. Szacunek!
Ja tez uważam że jest piękny, ma ten sznyt francuskich wyścigówek. Jednego zresztą już tutaj popełniłem, w czasach prehistorycznych: viewtopic.php?f=13&t=24181
Nie odnosząc się do modelu (który, mam nadzieję, dotrze do mety) zastanawiam się, jakim był myśliwcem, szczególnie w walce kołowej na niskich pułapach. Cały jego delfini kształt jakby wymusza przeznaczenie -= pościg i przechwytywanie bombowców.
Nie znacie się ten samolocik ma to coś, czego nie da się opisać. Nie wiem, czy jest taki ładny, czy aż taki brzydki, ale od zawsze ta sylwetka mi się podobała, choć przyznam, że z wysuniętym podwoziem trochę traci Trzymam kciuki za ładnego Cajklona
Rzeczywiście - jak Francuz, to powinien być "Syklą". Podebrałeś mi temat , ale nie ma problemu, znalazłem sobie coś innego. "Za karę" będę wiernie kibicował!
Aleksander Górski ..."be yourself, no matter what they say"...