Modelarstwo z pasją

Cześć,
wstawiam warszat ale już wiem, że napewno się nie wyrobię do końca konkursu. Parę lat minięło od kiedy miałem w rękach glutowatego XResin w 1:48, który był w sumie jednie bazą pod rzeźbienie z niego cokolwiek PWSo-podobnego. Drukarki 3D totalnie zmieniły zasady gry i niszowe tematy można mieć teraz w technologii która nie boi się porównania z wtryskiem.

Model wydrukowany bardzo porządnie, owszem zdarzają się drobne defekty ale łatwe do korekty papierem ściernym. W pudełku są druty usztywniające płat - jest naprawdę ciężki, przynajmniej w tej skali. Przewiduję trudności na etapie montażu wcześniej wymienionego skrzydła, sporo wsporników które trzeba zgrać i nie dopuścić do jego przekrzywienia. W zestawie jest blaszka, kalki również na tablicę przyrządów, 2 malowania z hiszpanii.



















Tutaj widać skazy druku i drut do usztywnienia:

Na spokojnie, dasz radę, ja parę lat temu zrobiłem Lublina od nich i dało się zrobić. Jak ja dałem radę to ty na spokojnie

Będę kibicował, PWS 10 to mój ulubiony polski samolot. Zestaw bardzo ładnie zaprojektowany, widać że Łukasz się postarał, sądzę że będzie się też dobrze składał. Trzy tygodnie to bardzo dużo czas na taki zestaw, bez problemu dasz radę się wyrobić w terminie.
Jedyna dygresja z mojej perspektywy jest taka że Lukgraph zepsuł mi plan na fajny model od podstaw, który bardzo chciałem zrobić ale teraz to już nie ma sensu więc z przyjemnością popatrzę na efekty twojej pracy.
Powodzenia

Artur Domański napisał(a):Na spokojnie, dasz radę

Raczej nie przewiduję większych problemów, podejrzewam tylko płat i podwozie trzeba będzie trochę przemyśleć przed sklejeniem.

Marcin_Matejko napisał(a):Będę kibicował, PWS 10 to mój ulubiony polski samolot. Zestaw bardzo ładnie zaprojektowany, widać że Łukasz się postarał, sądzę że będzie się też dobrze składał. Trzy tygodnie to bardzo dużo czas na taki zestaw, bez problemu dasz radę się wyrobić w terminie.
Jedyna dygresja z mojej perspektywy jest taka że Lukgraph zepsuł mi plan na fajny model od podstaw, który bardzo chciałem zrobić ale teraz to już nie ma sensu więc z przyjemnością popatrzę na efekty twojej pracy.
Powodzenia

Musiałbym codziennie przy nim dłubać ale też nie zawsze mam dostęp do warsztatu więc nie ma szans. Możesz spróbować pootwierać tego PWSa, jest tu sporo miejsca do własnej inwencji brakuje silnika, klapki można powycinać w kadłubie, dorobić otwarte szprychowe koła itp.

Działam z PWSem, jest dużo problemów.

Kratownicę musiałem podszlfować, żeby jako tako weszła do środka.





Kołpak jest zaprojektowany źle, śmigło nie wchodzi do środka. Napiszę od producenta, nie za bardzo chce mi się walczyć z tym, może doślą prawidłowy.





Statecznik poziomy nie dopasowuje się do wycięcia na ogonie, trzeba skorygować. Wystając sprawia, że ster kierunku ma za dużą szparę.





Ster wyskości, wygięty trzeba przeciać na pół. Nie jest wesoło.

Przetnij śmigo na pół, osobne łopaty powinny ci wejść do kołpaka. Reszta to pikuś. W mało seryjnych produktach takie niedoskonałości to podstawa. Dzięki nim modelarze mają co robić
Całość dotychczasowych prac zapowiada fajny model, czkam na kolejne aktualizacje

Tego śmigła nie wybaczę, nie raczyli nawet próbnie złożyć tego co wydrukowali. Nie za tą kasę takie numery. Dopiero początek a im dalej w las tym może być gorzej.

Skończyłem kokpit, materiałów źródłowych mało. Od siebie dodałem jakieś 2 kabelki. Czarna Tamiya a potem Gun Chrome od Gunze lepszy pseudo metalik od klasycznego Silver.

Rury kadłuba i zapewne większość wyposażenia zrobionego ze stali była raczej pomalowana na czarno lub inny ciemny kolor.

W instrukcji kazali malować na stalowo to się nie rozdrabniałem i rury też pomalowałem na srebrno ale tak jak piszesz powinno być ciemnym kolorem psiknięte.

Współczuję z powodu trudności w budowie, ale - jak widać, efekt jest więcej niż bardzo zachęcający.
Kibicuję!

Aleksander napisał(a):Współczuję z powodu trudności w budowie, ale - jak widać, efekt jest więcej niż bardzo zachęcający.
Kibicuję!

Dzięki Aleksander.

Złożyłem kadłub i skrzydła, są wzmocnione drutem. Mogły być wydrukowane z pustym środkiem a są z litej żywicy więc waży to naprawdę dużo. Mam nadzieję, że wsporniki i podwozie wytrzymają. Znalazłem drut spawalniczy, który jest grubszy ale wchodzi w dziury w zastrzałach więc powinno być sztywniej.

Śmigło rozciąłem w połowie ale coś dziwnie krótkie się wydaje, może trzeba poszerzyć szpary w kołpaku.



Kolejna sprawa druty z podwozia kolidują z przednimi wspornikami skrzydła. Trzeba je wygiąć.



Podwozie będzie przywalone toną żywicy, może tego nie wytrzymać ale trzeba być pozytywnie nastawionym



Teraz muszę oczyścić powierzchnię ze skaz i psiknąć surfacerem.

Miejsca łączenia elementów kadłuba i skrzydeł doprowadziłem do porządku. Powierzchnię przeszlifowałem i na całość położyłem grubo Surfacer 1200, żeby przykryć jakieś pomniejsze skazy wydruku. Większe elementy też zapodkładowane.





Doszedłem do wniosku, że barwy 2 wersji malowania są takie same czyli piaskowy/ciemnozielony a Chiquita ma jednak ten milutki napis więc to będzie mój wybór.

Ten ciemnozielony to raczej polski khaki był.

Tak, zabrałem się już za malowanie ale ewidentnie był ciemny od spodu więc na 99% polski khaki plus plamy dodatkowego koloru. W instrukcji jest błędnie, też krzyże na górze są małe a jak widać na innym Pwsie były raczej duże.