Modelarstwo z pasją

Nie mogłem w tym konkursie nie wystartować.
Miałem różne pomysły, nawet chciałem wyciągnąć Spitfire'a znad Dunkierki, ale mam dosyć marudzenia, że znowu Spitfire i Hurricane, więc zdecydowałem się w końcu na Defianta z Airfixa. Dodatków specjalnych poza maskami do malowania nie przewiduję. Samolot będzie w malowaniu pudełkowym.
Jak się wyrobię, to może wyciągnę model Blackburn Skua II, ale widzę że Rhayader mnie ubiegł (nawet co do malowania).
Obowiązkowe zdjęcia z "błyskawicą"

Matchbox ze składnicy harcerskiej ,kosztował chyba około 800zł.

Ciekawie zapowiada się ten warsztat konkursowy, lubię ten samolot.

Aleksander napisał(a):Jak się wyrobię, to może wyciągnę model Blackburn Skua II, ale widzę że Rhayader mnie ubiegł (nawet co do malowania).

Wyciągaj, mój ma mieć składane skrzydła, co oznacza, że go pewnie nie skończę
A Defianta tez mam w planach

Rhayader napisał(a):

Aleksander napisał(a):Jak się wyrobię, to może wyciągnę model Blackburn Skua II, ale widzę że Rhayader mnie ubiegł (nawet co do malowania).

Wyciągaj, mój ma mieć składane skrzydła, co oznacza, że go pewnie nie skończę
A Defianta tez mam w planach

Tylko że moja Skua (tyle że w 1/48) jest już trochę rozgrzebana - nie wiem, czy przejdzie regulaminowy przegląd.

Co prawda muszę najpierw skończyć "Jedenastkę" Arma Hobby i Bf 109F-2 Hasegawy (budowa obu na ukończeniu szczęśliwie), ale ręce świerzbią, więc zrobiłem pierwsze cięcia i skleiłem skrzydło. Na razie wszystko pasuje jak rękawiczka. Zamówiłem maski do malowania osłon kabin i pasy siedzeniowe.

Bardzo powoli, ale do przodu. Ponieważ na ogół robię jeden model na konkurs, powinienem zdążyć.
W międzyczasie, co prawda, skończyłem P.11c z AH i Bf 109F Hasegawy, a równolegle "robi się" Zerstoerer" Fujimi - stąd ten powolny progres .

Pierwsze malowanki:

"Szoferka" się robi - na razie wszystko pasuje.
Za chwilkę będą pasy na fotelu i tablica z zegarami i będzie można zamykać kadłub.

"Szofer" dostał uprząż



Niestety, zegarmistrz miał zeza , więc zegary na tablicy przyrządów nie do końca się pokryły z kalkami. Może trzeba będzie odwołać się do Yahu, chociaż kokpit będzie zamknięty, więc niewiele będzie widać.

Dobrze się dzieje w tym wątku. Właśnie, to jest ten dylemat , czy montować tablice Yahu , gdy robi się kabinę zamkniętą.

Dzięki!

Kolejny kroczek do przodu - kadłub "zlepiony" , skrzydła doklejone, niektóre drobiazgi pomalowane.





Czas zabrać się za wieżyczkę Boulton Paul A (teraz widzę, że ciut nieostro wyszła ) - w zasadzie to sam w sobie mały model, aż się prosi, żeby ją wyeksponować, ale w tym projekcie postanowiłem, że będzie na miejscu i zamknięta. Może jej tylko nie przykleję na stałe, żeby się dało wyjąć i obejrzeć. Zobaczę.

Aleksander napisał(a): Czas zabrać się za wieżyczkę Boulton Paul ...

Ładniej by się prezentowała z lufami Mastera


https://www.mojehobby.pl/products/Boult ... -.303.html

...bo te zestawowe pozostawiają nieco do życzenia,

Masz rację - dodatkowo jedna z luf złamała się podczas wycinania z ramek, więc chyba zainwestuje w Mastera lub QB.

Aleksander napisał(a):...więc chyba zainwestuje w Mastera lub QB.

Popieram, i dorzuciłbym do tego jeszcze wydechy Quickboosta, bo też bardzo ładne, a kosztują grosze.
https://www.mojehobby.pl/products/Defia ... y94l40cTDo