Strona 1 z 1

Armstrong Whitworth Whitley Mk V 1:72 Airfix

PostNapisane: sobota, 10 maja 2025, 17:49
przez kwiatektatek
Lekarz powiedział że posiedzę sobie tydzień w domu, więc aby to uczcić rozgrzebię tego whitleya. Raczej go nie skończę w terminie, ale co tam.
Mam do niego lufy Mastera, więc chyba wykorzystam. Na pewno kupię też maski do kamuflażu (bo są) i zobaczę co to jest warte.

Obrazek

Obrazek

Re: Armstrong Whitworth Whitley Mk V 1:72 Airfix

PostNapisane: poniedziałek, 12 maja 2025, 19:49
przez kwiatektatek
Efekt pierwszego wieczoru, a raczej jednej przedłużonej półtoragodzinki:

Obrazek

Re: Armstrong Whitworth Whitley Mk V 1:72 Airfix

PostNapisane: wtorek, 13 maja 2025, 11:27
przez kwiatektatek
Prace postępują:

Obrazek

Jak na razie wszystko fajnie pasuje, z wyjątkiem gondol silnikowych. Szczegóły wnętrza koncentrują się w kabinie, komorach bombowych i w lukach podwozia, przy czym te ostatnie nie są teraz wyposażone we wszystko co przewidział producent.
Nic w tym dziwnego, bo po złożeniu niewiele widać:

Obrazek

Obrazek

A ja dodatkowo komory bombowe zrobię zamknięte. Drzwi bombowe są odlane w całości z opcją rozcięcia, a mi nie będzie się chciało ich rezać.

Re: Armstrong Whitworth Whitley Mk V 1:72 Airfix

PostNapisane: czwartek, 15 maja 2025, 12:26
przez kwiatektatek
Coś tam przyklejam, coś tam sobie szlifuję. Nic ciekawego.
Ale uwaga!
Jeśli ktoś będzie robił ten model to chyba odkryłem pułapkę:

Obrazek

Jeżeli dobrze rozumiem instrukcję (a raczej dobrze) to element z wlotami powietrza należy przykleić do gondoli silnikowej po jej złożeniu. A tu zooonk. Tego się zrobić nie daaa.
Czy mogłem to wcześniej sprawdzić? Oczywiście że mogłem. Ale prace przy kadłubie i płacie, gdzie wszystko ładnie pasowało, uśpiły moją czujność.
Na szczęście ten element można włożyć jakoś do środka. Najpierw przyczepiłem go do patyczka za pomocą maskolu:

Obrazek

Po czym przyłożyłem od wewnątrz i przyłapałem cienkim klejem. Następnie oderwałem patyk z maskolem i już solidnie złapałem szczypcami żeby docisnąć i zalać thinem.

Można jechać dalej.

Re: Armstrong Whitworth Whitley Mk V 1:72 Airfix

PostNapisane: sobota, 17 maja 2025, 23:12
przez HubertKendziorek
Ależ fajne te nowe modele bombowców od Airfixa. Myślę, że spokojnie się wyrobisz na czas.

Pozdrawiam
Hubert

Re: Armstrong Whitworth Whitley Mk V 1:72 Airfix

PostNapisane: niedziela, 18 maja 2025, 21:05
przez kwiatektatek
Dziękuję za dobre słowo.

Kupiłem trójwymiarowe kalkomanie Kelika, ale nie był to najlepszy pomysł. Może i one są 3d, jednak są mało wyraźne. Obok Yahu to nawet nie leżało:

Obrazek

Skoro już były, to nakleiłem. Coś tam zawsze wypełnią:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mapy na stoliku to kalki airfixa z zestawu. Trójwymiarowe są zdecydowanie za grube.

Re: Armstrong Whitworth Whitley Mk V 1:72 Airfix

PostNapisane: niedziela, 18 maja 2025, 23:42
przez Aleksander
Coraz fajniej się zapowiada. Te kalki 3D nie wyglądają źle - chociaż Yahu to rzeczywiście inna liga.