Modelarstwo z pasją

Witam wszystkich.

Stwierdziłem ostatnio, że zacznę coś nowego i bezproblemowego
Oczywistym wyborem jest Tamiya.

Char B1 Bis leżał już od dłuższego czasu w szafie...
A PWM-owy konkurs przesunął go na początek kolejki

Tak, wiem, że to dla miłośników teutońskiej pancerki brzydal ale on jest tak brzydki, że aż piękny!
Poza tym to nie KW był pierwszym czołgiem, z którym nie mogły sobie w bezpośredniej walce poradzić Panzerkampfwageny.
Był nim właśnie Char B1 Bis i Matilda!
To właśnie przez nie zatrudniono do strzelań przeciwpancernych sławne przeciwlotnicze acht koma acht.

Obowiązkowe zdjątko.

PS. Pewnie będzie to mój model zrobiony bez dodatków. Malowanie będzie zestawowe ale albo Indochine albo Vercingetorix

No i pierwsze części złożone do kupy

Tamka to jednak sama przyjemność w składaniu.

Rzeczywiście - Char B1 urodą nie grzeszy, ale ma coś w sobie fajnego z czasów początków broni pancernej.
Nie "siedzę" w pancerce, ale czołgi zawsze lubiłem - będę zaglądał.

dżizys... ma tych kółek jak nasrał, w sumie nigdy sie nie zastawiałem głębiej co tam jest pod tymi bocznymi osłonami, ale ilośc mnie zaskoczyła jednak

Lestat napisał(a):dżizys... ma tych kółek jak nasrał, w sumie nigdy sie nie zastawiałem głębiej co tam jest pod tymi bocznymi osłonami, ale ilośc mnie zaskoczyła jednak

Kółek to chyba więcej ma Churchil

No i następny etap z wczoraj.
Ja piórkuję jak to się przyjemnie składa!

Brzyyyyydaaaal
Ale tak jak napisał Olek, ma coś w sobie...

Thalgonis napisał(a):Brzyyyyydaaaal
Ale tak jak napisał Olek, ma coś w sobie...

I szybko się składa!

Składa się rewelacyjnie i szybko

Na niektórych elementach wypadało stworzyć fakturę odlewu.
Tym razem użyłem do tego Surfacer 500 nakładany i tapowany pędzelkiem płaskim (szerokości 4-5mm) a potem wygładzając gąbka ścierną.



Podjąłem również decyzję o malowaniu.
Wygrała najfajniejsza nazwa VERCINGETORIX, która nie tylko mnie kojarzy się z Asterixem i Obelixem
Był to zasłużony galijski wódz.



Tak wygląda na tą chwilę.
Gąski ogniwkowe są superanckie i szybkoskładalne.
Do tej pory najlepsze plastiki jakie robiłem. Wyprzedziły gąski Bronco do Valentine/Archer, które również bardzo polecam.
Osłony wydechów wykonam oczywiście z blaszki.



Następny etap niebawem.

Rozumiem, że te gęsi są pracujące?
Musimy pogadać (pojutrze ) o tej symulacji odlewanej powierzchni

Etap sklejania uważam za zakończony.
Troszku oczywiście musiałem dorobić z rurek Albion Alloys i blaszki miedzianej - chyba nie będzie takiego modelu gdzie się powstrzymam









Teraz podkładzik, malowanko i może jakaś prosta winietka.

Generalnie czołg będzie porzucony.

Bardzo fajnie rozwija się ta relacja

Rozumiem, że śrubek na sponsonach nie będzie?

Tomek Hejmo napisał(a):Rozumiem, że śrubek na sponsonach nie będzie?

Nic więcej dorabiać nie będę.
To nie model do doktoryzowania się jak to zwyczajowo czynię
Taki model, który ma złagodzić moją nerwicę natręctw.

PS. Nikt później i tak nie zauważa pracy nad konkretnym egzemplarzem…

Prawie 2h podkładowania dyszą 0.3 by Iwata Surfacerem 4000 made by Bilmodel (bardzo polecam)
Chyba muszę się „przeprosić” z Proconem PS-290 - tam poszło by migiem.

Jeżeli nie będziesz walił tony błota, to akurat te śruby są dość dobrze widoczne. Z drugiej strony doskonale rozumiem chęć zmiany podejścia na mniej angażujące.

Było szare to teraz brąz jako kolor podstawowy do ładniejszej/plastyczniejszej całości (takie moje doświadczenia i „styl”)



Dla ciekawych co to Procon PS-290 z dyszą 0.5 i opcjonalnym owalną plamką. Podkładuje się tym rewelacyjnie i szybko porównując z Iwatą hp-ch z dyszą 0.3 (co oczywiście nie wyklucza aerografów z taką dyszą).



Gąski musiałem pomalować Tamiya Dark Iron zamiast Gunze MC 214, który jest niestety niedostępny w sklepach a mój się skończył. Cała magia mc214 to to, że się go poleruje i wychodzi metal.