Modelarstwo z pasją

Ponieważ do końca konkursu został jeszcze miesiąc, postanowiłem wyciągnąć z szafy jeszcze jeden leżak z lat 90-ch mołdawskiej produkcji AER. Jeśli chodzi o odlewy, to szału nie ma, ale zawsze jakaś tam sztuka na półce.
Obecnie model jest firmowany przez białoruską PST.



Trochę historii
BZ-35 była radziecką mobilną cysterną (BenzoZaprawshchik-35) z okresu międzywojennego oraz II wojny światowej. Samochód został opracowany w 1935 r. na bazie podwozia ciężarówki ZiS-6.
Cysterna miała szerokie zastosowanie w jednostkach lądowych i lotniczych Armii Czerwonej w latach 30-ch i 40-ch. Ponieważ idealnie pasuje do okresu wojny sowiecko-fińskiej, spróbuję coś z tego zestawu wymodzić.

Kolejny fajny (i rzadki) temat - kibicuję!

Dziękuję, zobaczymy efekty...

Siadam i paczam, bo skala i tematyka odpowiednia

Dziękuję za paczanie, ruszamy....
Wszystkie naziemne pojazdy w latach 30-ch-50-ch malowano farba 4BO. Gunze proponuje Mr.Hobby C511 Russian Green "4BO". W necie jako ten kolor podawane różne wersje zieleni. Ja za wzorzec wybrałem kolor, sugerowany w publikacji M.Neradkowa "Gwiazdy na skrzydłach" z 2011 r.


Jako pierwszy krok wykonanie kół.

Zestaw AER (jak i PST) są dość prymitywne i nie zawierają oszklenia kabiny. Dorobiłem szyby z opakowania po myszce.

Bazą BZ-35 było podwozie ciężarówki ZiS-6. Najwyraźniej producent AER uprościł sobie zadanie i dał jedną ramkę wspólną dla ciężarówki i cysterny. Pierwsza czynność - obcięcie haka transportowego i przedniego zderzaka. Później wklejenie osłon przednich kół wraz z podnóżkami przy kabinie.


Na końcu wychodzi niezbyt obciążona szczegółami rama podwozia

Prawie skompletowałem kabinę: tablica zegarów (prawie nie widać), kolumna kierownicy i dodałem dźwignię przełączania biegów. Pedałów nie daje - znajdują się na dole, przy zamkniętych drzwiach i tak ich nie będzie widać.

Zamknąłem kabinę. Spasowanie części beznadziejne - niby bez nadlewów, ale geometria...
Dorobiłem kratkę chłodnicy, korek chłodnicy i klamki na drzwiach.
photo sharing

Nie ustaję "zachwycać się" precyzją wykonania odlewów. Mimo różnych prób dno beczki cysterny wypadało z zespołu.
Przyszło więc wkleić dodatkowe wsporniki.


Zamontowałem napęd tylnych kół.

Przerobiłem tłumik, światła i wahacz przednich kół


Trochę "uszlachetniłem" przód samochodzika - podnóżki, lusterko (na zdjęciach archiwalnych BZ-35 występuje z lusterkiem i bez niego. Na marginesie: jak oni cofali bez lusterek?), skrzynka narzędziowa, zamki osłon silnika

Przerobiłem poręcze (miedziany drut 0,8 mm i 0,5 mm) i uchwyt reflektora


Dołożyłem na cysternie miarkę poziomu paliwa, podcharakteryzowałem pokrywę i chodniki, zamontowałem poręcze.

Jak widać na załączonym obrazku, projektant modelu "skopał" wysokość podpórek beczki w miejscu łączenia z motoramą. Trzeba ją opuścić prawie o 10 mm.

Widać to też na rysunku 3D


PS.Samo wycięcie wsporników nie wiele dało, przyszło podcinać "łukowo" ramę, która była zaprojektowana pod płaskie dno skrzyni ciężarówki

Wypiłowanie wklęsłego profilu ramy pod beczkę zajęło sporo czasu


W końcu udało się zyskać jakieś 7 mm. Powinno być więcej, ale obawiam się, że się rozsypie. Nie mam nerwów i czasu, żeby tworzyć ja od podstaw.

dymuwa napisał(a):Na marginesie: jak oni cofali bez lusterek?

Armia Radziecka się nie cofa. Francuzi, ci zamontowaliby sześć lusterek
Podobają mi się te prace.