Lockheed Martin F-16C Block 50, 1:72 Tamiya
Kiedy się urodziłem, już go produkowali. I produkują nadal, a ja już siwy chłop pod pięćdziesiątkę jestem. F-16.
Ale model ten wybrałem nie dlatego, że jestem jakimś wielkim fanem tej konstrukcji. Chciałem sobie po prostu... podłubać w Tamiyi.
Choć w składziku mam kilkanaście modeli tego japońskiego producenta, to jakimś cudem na ponad 100 sklejonych przeze mnie modeli tylko jeden był z Tamiyi - F-35A w skali 1:72 w polskim malowaniu, i to popełniony pod koniec ubiegłego roku. Czas więc na kolejną przerwę od Special Hobby, Revelli i innych Kineticów. Jeśli ten F-16 będzie choć w połowie składał się tak genialnie jak tamten Husarz, to będę bardzo szczęśliwy.
No to sesja z hamburgerem (a raczej z cheeseburgerem):


Ma być szybko i przyjemnie, więc dodatków za dużo nie planuję - zaledwie mała blaszka od Edka i rurka Pitota z Mastera:

Reszta raczej z pudła.
Malowanie za to wybrałem mało amerykańskie, bo dzięki kalkom ModelMaker będzie szaro-niebieski Grek:

Nie wiem jeszcze, który dokładnie, bo do wyboru mam sporo maszyn z 341 i 347 MIRA, które używają Block 50. Wolałbym raczej coś mało zmęczonego, z początku eksploatacji, bo te greckie szesnastki wyglądać potrafią naprawdę strasznie już po paru latach służby.
W każdym razie ma być bez napinki, byle w miarę ładnie wykończyć i zdążyć w terminie.
Ale model ten wybrałem nie dlatego, że jestem jakimś wielkim fanem tej konstrukcji. Chciałem sobie po prostu... podłubać w Tamiyi.
No to sesja z hamburgerem (a raczej z cheeseburgerem):


Ma być szybko i przyjemnie, więc dodatków za dużo nie planuję - zaledwie mała blaszka od Edka i rurka Pitota z Mastera:

Reszta raczej z pudła.
Malowanie za to wybrałem mało amerykańskie, bo dzięki kalkom ModelMaker będzie szaro-niebieski Grek:

Nie wiem jeszcze, który dokładnie, bo do wyboru mam sporo maszyn z 341 i 347 MIRA, które używają Block 50. Wolałbym raczej coś mało zmęczonego, z początku eksploatacji, bo te greckie szesnastki wyglądać potrafią naprawdę strasznie już po paru latach służby.
W każdym razie ma być bez napinki, byle w miarę ładnie wykończyć i zdążyć w terminie.





















