Koła prawie skończone.
- dodałem wentyle od MFH,
- ścieniłem śrubki (chyba żywiczne i zrobiłem z nich czujniki (ciekawe że tylko na przednich felgach są),
- dodałem odważniki które dodatkowo były przyklejane kiedyś taśmą,
- wywierciłem otwory 0,5 w które wstawiłem szpilki na których są mocowane dekle,
- wersja (ładne felgi nie pasowała do opon) więc i felgi ztyrałem - od wew strony spiknąłem czarnym matem. coś w rodzaju osadu z klocków hamulcowych, z zewnętrznej panel line rozcieńczony white spiritem.
- do opon wsadziłem przyciętą płaską gąbkę by deko wypchnęła boki.
Jedyne co pozostało to dekle.
Już wyciąłem wszystkie łopatki. Teraz pozostało wymyśleć jak je wykonać z aluminium i przykleić.
Klatka też prawie gotowa. Dodałem:
- wydarcie farby w miejscach gdzie się wsiada (typowe rozwiązania srebrny, potem lakier do włosów, potem biały i podrapać),
- zaczepy pasów, zwykle druciki zagięte i wklejone CA,
- śrubki z żywicy,
- spawy z PLASTIC PUTTY od Valejo. Wg mnie to jakaś pasta akrylowa b podobna do budowlanej do uzupełniania ubytków gipsu na ścianach. Tak czy inaczej spawy całkiem przyjemnie się robi, a co najważniejsze jak się nie podoba to pędzelek woda i zmywasz całość,
- wash jak z felgami white spirit i panel line od Tamiya.
Na razie wygląda to tak:
Pozostało:
- dorobić zaczep zagłówka,
- okleić sam zagłówek (chyba zdecyduję się na alcanterę bo mam jakieś ścinki),
- dorobić rurki od (chyba) systemu gaśniczego (w miejscu gdzie siedzi kierowca) i przytwierdzić do klatki.
Kolejne graty do przepracowania to
- fotel, chyba tak jak zagłówek okleję alcanarą + pomalowanie skorupy od tyłu żeby wyglądała jak odlew żywiczny.
- stelaż fotela, tu się nie będę czaił, kret a potem podkład i psiknę alu połysk z puszki od Tamiya bo mi resztki zostały :-)
- jakoś zmiękczyć te pasy bezpieczeństwa od Tamiya bo są bardzo sztywne i jakoś nienaturalnie się ukłdają