Temat 109 Witta na podstawie jednego zdjęcia został moim zdaniem w pełni wyczerpany, a mnie znowu korci jednak malowanie Prillera. Ciekawe, nietypowe i też chyba bez dobrze zrobionej miniatury względem oryginału. Zacznijmy więc od tego, co Eduard postanowił wrzucić w instrukcję, a następnie skonfrontujemy to ze zdjęciami, wyciągniętymi z witryny http://me109.info.
Instrukcja:
Z tego co już guglowałem, to ktoś chyba z tego forum wspominał o tym zdjęciu, można/nie można uznać to za pierwsze stadium malowania tego samolotu? W porównaniu z późniejszym malowaniem, osobiste godło jest już mniejsze, natomiast umieszczenie "jedynki" oraz linia kamuflażu na grzbiecie dość zbliżona. Widać eksperymentowanie z kamuflażem, na pierwszym planie skrzydło też wygląda dość ciekawie, czyżby na "1" też można byłoby się spodziewać raczej nieregularnych plam? I właśnie, mówimy tu o połączeniu RLM70/RLM71 czy RLM02/RLM71? Tu jeszcze może nie ma jeszcze aż tak dużych wątpliwości...
...ale tu już są. Przyjmując że zygzaki na klapie to RLM02, to skłaniałbym się ku tezie, że na grzbiecie jest połączenie RLM02/RLM71 a pod szoferką placek z RLM70. Skrzydła to dla mnie wielka niewiadoma. Antena jest jasna - kolor metalu/RLM65?
No i następuje okres z RLM04 na wdzianku. Chyba wcześniej nieznane zdjęcie, a przynajmniej ja nie kojarzę. Kołpak nie jest cały biały, RLM70/biały w stosunku 1:2 (patrz też kolejne zdjęcie)?
No i tu klasyka gatunku.
Tu już maszyna zmieniła właściciela. Niby skrzydła na zdjęciu widać, ale nic to nie pomaga. Zakładam, że na stateczniku poziomym jest łamaniec RLM02/RLM71. W związku z tym, czy na skrzydłach również nie było łamańca w tej kombinacji + maziaje RLM02? Odcienie dość zbliżone, po lewej i prawej stronie, blisko kadłuba, widać jednak dość regularne linie rozgraniczające kolory?