RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych latających maszynach lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez potez » czwartek, 29 sierpnia 2019, 23:38

Ramy w jakims kolorze ma samolot po przelocie, te wszystkie wystawy na których prezentowano dzieło polskigo inżyniera i robotnika łatwo poznać po haslach propagandowych dokoła. Zresztą jeśli dobrze pamiętam to ten samolot został przebudowany z powrotem do wersji dwumiejscowej?
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4681
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Reklama

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez KayFranz » piątek, 30 sierpnia 2019, 08:54

RWD-5 (bez bis w nazwie) do przelotu Skarżyńskiego od razu był budowany jako jednoosobowy.
Wersja pierwotna (jednoosobowa, ta z przelotu) miała srebrne ramki, a po przelocie, kiedy samolot poddano przeróbce na dwumiejscowy - ramki pomalowano na czerwono.
Obrazek
Avatar użytkownika
KayFranz
 
Posty: 404
Dołączył(a): czwartek, 5 lutego 2009, 15:53
Lokalizacja: Pyrowe dwa dni do piątku

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez fragles » piątek, 30 sierpnia 2019, 14:18

Zatem to zdjęcie jest w trakcie przebudowy na wersję dwumiejscową, po przelocie? Ramki ma takie ciemne, jakby rzeczywiście czerwone.
Obrazek
Franciszek Gleszyński - fra-gles
Avatar użytkownika
fragles
 
Posty: 1556
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:48
Lokalizacja: Rzeszów

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez KayFranz » piątek, 30 sierpnia 2019, 14:26

Nie, to fotka zrobiona wiosną 1933 r., w trakcie budowy wersji pierwotnej. Nie ma jeszcze dodanych później otworów chłodzących w masce silnika, nie ma długiej rury wylotowej spalin, ale za to widać ten wielki 300-litrowy baniak na zupę.

A teraz obrazek do pytania nr 1.

Obrazek

Jedyny znany mi fragment dokumentu z epoki, gdzie wprost podane są kolory rejestracji. Nie opisy kolorów z planów i z książek powojennych, nie grafika ze znaczków pocztowych, ani nawet z "dokumentacji modelarskiej" w postaci grafiki z pudełka z modelem z ZTS. Czysta prawda czasu. Na ekranie. Źródełko: tygodnik "Świat" nr 32 z 1933 r.
Obrazek
Avatar użytkownika
KayFranz
 
Posty: 404
Dołączył(a): czwartek, 5 lutego 2009, 15:53
Lokalizacja: Pyrowe dwa dni do piątku

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez fragles » piątek, 30 sierpnia 2019, 19:51

KayFranz napisał(a):Czysta prawda czasu.


Tak, znam ten tekst. Opisany jest w nim wygląd samolotu w czasie lądowania 2 sierpnia 1933 r. w Warszawie. Godzina 16:40. Lądowanie ma charakter propagandowo - prestiżowy: wielka impreza publiczna, z udziałem władz państwowych i połączona z dekoracją Skarżyńskiego Orderem Odrodzenia Polski (jest o tym w dalszej części tego tekstu).
Poprzednie dni, od 29.07 do 2.08 Skarżyński spędził w Łodzi, gdzie "balował" z żoną, siostrami i przyjaciółmi, a w tym czasie w hangarze na lotnisku Lublinek przygotowywano samolot do tej imprezy. Przygotowywali ludzie z wytwórni RWD (DWL). Przygotowywali tak, jak robili to standardowo we własnym zakładzie - to normalne zachowanie techników. Skarżyński pisze, że od 30.07 na lotnisko Lublinek (wojskowe, bez dostępu osób postronnych) "codziennie przylatywał jeden lub więcej samolotów z Warszawy, wyładowany Erwudziakami..." (str.175). Czyli intensywność prac techników była naprawdę duża.
Cóż oni tam mogli robić tak intensywnie, przez kilka dni, po przylocie SPRAWNEGO samolotu z Boulogne? Sprawdzali poziom oleju? Ciśnienie powietrza w kołach? Przecierali szybki w okienkach? Przecież na takie czynności wystarczą 2 - 3 godziny. Na czym mogły więc polegać kilkudniowe prace przygotowujące samolot do WIELKIEJ OFICJALNEJ IMPREZY PROPAGANDOWEJ ? No na czym?
Po prostu: PRZEMALOWALI CAŁĄ MASZYNĘ. A jeśli zrobił to zespół z DWL, to przemalował ją wg własnych standardów: srebrny i czerwony, w tym czerwone znaki rejestracji.
[UWAGA: to mój domysł - nigdzie nie spotkałem się z jakimkolwiek źródłem takich informacji.]

Zatem twierdzę, że tego opisu wyglądu samolotu, w tym także koloru znaków kodowych, absolutnie nie można identyfikować z wyglądem maszyny z rekordowego przelotu nad Atlantykiem.
Zresztą z tego opisu w tygodniku "Świat" wynika, że do wsporników podwozia przyczepione były dwa proporce biało - czerwone, a tymczasem na żadnym znanym zdjęciu z czasu przelotu atlantyckiego, ani na żadnym innym, nie ma takich chorągiewek przy kółkach. :P

Zwrócę jeszcze uwagę na to, że w Brazylii samolot najprawdopodobniej [moim zdaniem na 100%] był przemalowywany co najmniej dwukrotnie, choć za drugim razem mogło to dotyczyć tylko kadłuba.
Po raz pierwszy po przylocie do Maceio - gdzie Skarżyński pisze [zacytowałem na początku wątku] o uszkodzeniach powierzchni spowodowanych deszczem.
Po raz drugi w Kurytybie, gdzie doszło do wypadku przy lądowaniu 29 maja: "pękło okucie górnej lewej goleni podwozia" i "maszyna siadła jedną stroną "brzucha", nie kapotując". Naprawę wykonano na lotnisku w Kurytybie, z użyciem aparatu do spawania z sąsiednich warsztatów artyleryjskich. (Skarzyński, str. 103). Proszę zwrócić uwagę, że start z Kurytyby nastąpił dopiero 9 czerwca - czasu na naprawę i malowanie było dość.
Proszę też zwrócić uwagę na propagandowy charakter nie tylko samego rekordowego przelotu nad Atlantykiem, ale też bujania się przez dwa miesiące po Ameryce Południowej: Kurytyba, Rio, Porto Alegre, Montewideo, Buenos Aires... . Wszędzie oficjalne władze państwowe, ale też i skupiska Polonii. W planie był też propagandowy lot do Ameryki Północnej, i dopiero po dłuższym czasie gen. Orlicz - Dreszer wysłał telegraficzną zgodę na zaniechanie tego planu. W takich okolicznościach samolot MUSIAŁ lśnić. Zatem nie wyobrażam sobie, żeby nie był przemalowany po opisanych dwóch wydarzeniach. Jakich farbek wówczas użyto - nie wie nikt. Natomiast na pewno nie przyczepiano chorągiewek do podwozia. :D

I jeszcze wrócę na moment do śmigła.
Proszę zwrócić uwagę na dziwnie natarczywe opisywanie przez Skarżyńskiego co się MOŻE stać ze śmigłem pod wpływem deszczu, i jak "spłókana" została farba ze śmigła. Zaskakująco dużo tekstu poświęca temu technicznemu gdybaniu, podczas gdy inne techniczne opisy są rzeczowe, lecz krótkie, wręcz lakoniczne. Czyżby doszło do wymiany śmigła, a ten tekst miał niejako uzasadnić wydanie na ten cel pieniędzy? Jest to moje gdybanie, ale może być ono z kolei dobrym uzasadnieniem do tego, co widzimy na zdjęciach: przed wylotem śmigiełko ewidentnie pomalowane kolorkiem, a w Kurytybie (to to zdjęcie fragmentu przodu, prezentowane poprzednio przez KayaFranza) śmigiełko wygląda na czyste drewienko.
Pamiętajmy, że cała wyprawa finansowana była ze środków publicznych i niezbędne było rozliczenie z wydatkowania tych pieniędzy, wraz z wiarygodnym uzasadnieniem.

A mówiłem, że po tej dyskusji nic już nie będzie takie samo? :mrgreen: :mrgreen:

Edit.:
W pierwszym poście napisałem
zakładam, że ten spód maszyny też jest w kolorze czerwonym
i w kontekście tego, co wyżej, do tej pory nie zostałem przekonany, że tak nie jest. Co najwyżej na 50%. :) Oczywiście chodzi o czas przelotu przez Atlantyk, a nie późniejszy okres propagandowy.
Edit.2:
Poprawiłem daty z lotniska Lublinek po przylocie Skarżyńskiego do kraju, tj. z "29.08" i "30.08" na "29.07" i "30.07", bo oczywiście były błędnie wpisane.
Ostatnio edytowano niedziela, 1 grudnia 2019, 10:15 przez fragles, łącznie edytowano 3 razy
Franciszek Gleszyński - fra-gles
Avatar użytkownika
fragles
 
Posty: 1556
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:48
Lokalizacja: Rzeszów

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez Artur Rzepka » piątek, 30 sierpnia 2019, 20:20

fragles napisał(a):A mówiłem, że po tej dyskusji nic już nie będzie takie samo? :mrgreen: :mrgreen:


Mówiłeś. :(

Obrazek



Tak trochę zostając w temacie, a trochę nie - są jakieś gdzieś dostępne sensowne plany tego erwudziaka? Mam trochę sentyment do niego, bo SP-AJU był pierwszym sklejonym modelem przeze mnie, ale nie chcę się męczyć z wyprowadzaniem ZTSa. Wolałbym, jeśli już, samemu spróbować zrobić projekt docelowo w żywicy.
~W Internecie bądź sobą. Chyba że jesteś chamem. Wtedy bądź kimś innym.
Avatar użytkownika
Artur Rzepka
 
Posty: 935
Dołączył(a): sobota, 7 czerwca 2008, 14:02
Lokalizacja: W-wa

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez fragles » piątek, 30 sierpnia 2019, 21:20

Artur Rzepka napisał(a):są jakieś gdzieś dostępne sensowne plany tego erwudziaka? (...) nie chcę się męczyć z wyprowadzaniem ZTSa.


Plany są tu: Wiesław Schier "Najsłynniejsze polskie samoloty wyczynowe" [WKŁ, 2008 r.], w skali 1:48. Bardzo dobre.
A ZTS jest zaskakująco dobry. To nie to, co hardkorowa Czapla. :mrgreen:
Franciszek Gleszyński - fra-gles
Avatar użytkownika
fragles
 
Posty: 1556
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:48
Lokalizacja: Rzeszów

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez Artur Rzepka » piątek, 30 sierpnia 2019, 21:48

Dzięki, w takim razie sobie nabędę. ;) Wracając z ZTS, faktycznie miło mi się sklejało, ale jak pomyślę ile bym musiał jednak rzeźbić w polistyrenie żeby zrobić fajne detale (czego ostatecznie i tak bym nie zrobił, bo nie umiem :lol: ), oraz konieczność zabawy z imitacją płótna... większą frajdę będę miał robiąc wszystko samemu od podstaw po prostu - a do tego się chyba wszystko sprowadza. :)
~W Internecie bądź sobą. Chyba że jesteś chamem. Wtedy bądź kimś innym.
Avatar użytkownika
Artur Rzepka
 
Posty: 935
Dołączył(a): sobota, 7 czerwca 2008, 14:02
Lokalizacja: W-wa

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez KayFranz » piątek, 30 sierpnia 2019, 21:54

Te plany mają błędy widoczne gołym okiem.
Popatrz np. na położenie wlewu paliwa na górze kadłuba, popatrz na fotografie wlewów skrzydłowych, popatrz na fotografie z rurkami odpowietrzającymi pod skrzydłem, popatrz na strukturę lotek, nie ma pokazanego tylnego światła pozycyjnego, nie ma niektórych klapek rewizyjnych ani kratek wylotu wentylacji kabiny, źle narysowano tam łoże silnika...

To już lepsze są plany wg St. Maciąga z RC Przeglądu Modelarskiego, gdzieś tak z 10 lat temu..

A co modelu - to zgadzam się. W zasadzie trzyma wymiary, a poprawki są łatwe do wprowadzenia. Gdyby usunąć fakturę pokrycia jakby była z worka na ziemniaki - całkiem niezła replika.
Obrazek
Avatar użytkownika
KayFranz
 
Posty: 404
Dołączył(a): czwartek, 5 lutego 2009, 15:53
Lokalizacja: Pyrowe dwa dni do piątku

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez Bogdan Stanek » sobota, 31 sierpnia 2019, 11:49

Obrazek
Obrazek
Według mnie, "facet z gazety" dobrze widział kolor oznaczeń na skrzydłach ale żle na kadłubie.
Te ostatnie, wg zamieszczonych powyżej zdjęć, były czarne.
Takie są w odbiorze, porównując do koloru napisu na sterze kierunku i oznaczeń na skrzydłach.
Czwarte /i nie tylko/ zamieszczone zdjęcie w tym wątku pokazuje jaśniejsze oznaczenia pod skrzydłem od kadłubowych, pomimo, że są w cieniu.
Bogdan Stanek
 
Posty: 745
Dołączył(a): sobota, 17 września 2016, 15:07

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez MarCo » sobota, 31 sierpnia 2019, 13:24

fragles napisał(a):Fotka PRZED lotem:
Obrazek

fragles napisał(a):W pierwszym poście napisałem
zakładam, że ten spód maszyny też jest w kolorze czerwonym
i w kontekście tego, co wyżej, do tej pory nie zostałem przekonany, że tak nie jest. Co najwyżej na 50%. :) Oczywiście chodzi o czas przelotu przez Atlantyk, a nie późniejszy okres propagandowy.

I na tej fotce powyżej, widzisz czerwony spód? No szacun.
Dla podpowiedzi, tylko rozjaśnione:
Obrazek
Avatar użytkownika
MarCo
 
Posty: 311
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 10:56

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez fragles » sobota, 31 sierpnia 2019, 17:16

MarCo napisał(a):I na tej fotce powyżej, widzisz czerwony spód? No szacun.

No właśnie problem w tym, że nie widzę czerwonego. Tylko, tak jak wszyscy, różne odcienie szarości. M.in. stąd te 50%.

A teraz przypatrz się uważnie tej fotce. To bez wątpienia samolot z tego samego czasu, co powyższa fotka w hangarze.
Dla zwrócenia uwagi rodzące wątpliwość miejsca oznaczyłem niebieskim zakreśleniem.

Obrazek
[UWAGA: Prawdopodobnie przy robieniu tej fotki zastosowano/nie zastosowano inny filtr, co widać po różnicy w oddaniu kolorów w znaku aeroklubowym.]

Parę słów objaśnienia.
Samolot w ostrym, niskim, bocznym kwietniowym słońcu. Kąt padania promieni słonecznych ok. 38-37 stopni w stosunku do poziomu. Wyznaczony przez cień końcówki rurki - czerwona przerywana linia.
Właściwie kąt pochylenia tego ciemnego pasa na spodzie kadłuba powinien być w przybliżeniu taki sam jak kąt padania promieni słonecznych. W związku z tym nie powinien dać takiego ostrego cienia. Ale to pikuś ;) .
Wróćmy do niebieskich zakreśleń.
Nr 1 - jaki jest kolor podstawy płozy, skoro nie jest ona pod kątem (jak spód kadłuba), a jest tylko w cieniu? Jeśli jest srebrna, to powinna być jednak jaśniejsza niż widać.
Nr 2 - jaki jest kolor uchwytu do podnoszenia kadłuba? On jest w pełnym słońcu i jeśli jest w kolorze spodu kadłuba, czyli ewentualnie srebrny, to powinien być jasny i dać bardzo mocny, jasny odbłysk. A jednak jest ciemny i nie świeci, co nie?
Nr 3 - tu na kadłubie, akurat po obu stronach linii granicznej między dwiema spornymi płaszczyznami, jest plamka światła bocznego odbita od jakiegoś lusterka, kałuży lub tp. Obie płaszczyzny kadłuba akurat znajdują się w cieniu skrzydła, więc światło górne od słońca nie ma żadnego wpływu na ewentualne zacienienie tej dolnej ("czerwonej"). Jeśli obie płaszczyzny są jednakowo srebrne, to w tym bocznym oświetleniu w tej plamce powinny być obie jednakowo jasne, bądź nawet dolna jaśniejsza. A tymczasem widać, że nie są - ta dolna płaszczyzna jest wyraźnie ciemniejsza, wbrew logice sreberka.
Nr 4 - nie ma wątpliwości, że owiewki kół są srebrne (właściwie amelinowe :), ale to kolorystycznie i pod względem właściwości odbicia światła prawie to samo). Dlaczego ich końcówki, zbiegające się ku dołowi pod podobnym kątem do dolnej ("czerwonej") płaszczyzny kadłuba, nie dają identycznego efektu szarości?

I jeszcze jedna uwaga na koniec. Jeśli rzeczywiście była farba czerwona na spodzie kadłuba, to była to farba błyszcząca. Taka błyszcząca powierzchnia jest jednak intensywniej rozjaśniana światłem odbitym. Tu mamy odbicie od jasnego i mokrego betonowego podłoża.
Nie upieram się, że na spodzie kadłuba jest czerwony. Po prostu mam wątpliwości co do kategoryczności twierdzeń o srebrnym. Tak na 50%. :mrgreen:
Franciszek Gleszyński - fra-gles
Avatar użytkownika
fragles
 
Posty: 1556
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:48
Lokalizacja: Rzeszów

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez MarCo » sobota, 31 sierpnia 2019, 20:19

Franek, Ty się jednak (wbrew zapewnieniom) upierasz na ten czerwony. Oceń jeszcze raz te wywody - czy nie jest tak ze próbujesz sobie udowodnić założoną tezę? Aby rozważać jak działają odbicia światła, przeanalizuj najpierw kształty maszyny, przekroje kadłuba i tych nieszczęsnych owiewek.

fragles napisał(a):Samolot w ostrym, niskim, bocznym kwietniowym słońcu. Kąt padania promieni słonecznych ok. 38-37 stopni w stosunku do poziomu. Wyznaczony przez cień końcówki rurki - czerwona przerywana linia.
Właściwie kąt pochylenia tego ciemnego pasa na spodzie kadłuba powinien być w przybliżeniu taki sam jak kąt padania promieni słonecznych. W związku z tym nie powinien dać takiego ostrego cienia. Ale to pikuś ;) .

Dokładnie odwrotnie, ślizgające się po powierzchni promienie słońca nie mają się jak od niej odbić do obserwatora i powierzchnia pozostaje ciemna. Innymi słowy powierzchnia równoległa do oświetlenia (te dolne partie) odbije jak najmniej a prostopadła (boki kadłuba) jak najwięcej - stąd masz różnice.

fragles napisał(a):Nr 1 - jaki jest kolor podstawy płozy, skoro nie jest ona pod kątem (jak spód kadłuba), a jest tylko w cieniu? Jeśli jest srebrna, to powinna być jednak jaśniejsza niż widać.
Nr 2 - jaki jest kolor uchwytu do podnoszenia kadłuba? On jest w pełnym słońcu i jeśli jest w kolorze spodu kadłuba, czyli ewentualnie srebrny, to powinien być jasny i dać bardzo mocny, jasny odbłysk. A jednak jest ciemny i nie świeci, co nie?

Płoza i uchwyty sa malowane na ciemny kolor ale to wcale mnie nie dziwi - raczej bardzo standardowe dla RWD.

fragles napisał(a):Nr 3 - tu na kadłubie, akurat po obu stronach linii granicznej między dwiema spornymi płaszczyznami, jest plamka światła bocznego odbita od jakiegoś lusterka, kałuży lub tp. Obie płaszczyzny kadłuba akurat znajdują się w cieniu skrzydła, więc światło górne od słońca nie ma żadnego wpływu na ewentualne zacienienie tej dolnej ("czerwonej"). Jeśli obie płaszczyzny są jednakowo srebrne, to w tym bocznym oświetleniu w tej plamce powinny być obie jednakowo jasne, bądź nawet dolna jaśniejsza. A tymczasem widać, że nie są - ta dolna płaszczyzna jest wyraźnie ciemniejsza, wbrew logice sreberka.

Wszystko oparłeś na błędnym założeniu że to jest jakieś odbicie. Takie jasne prostokątne plamki są dwie, drugą masz przed amortyzatorem na tym samym poziomie co pierwszą. To prześwit, jasny słup światła pada przez uchwyty w skrzydle. Kąt padania promieni w tym przypadku jest taki sam jak na bezpośrednio oświetlone częsci kadłuba i nie jest dziwne, że dolna częśc plamki jest ciemniejsza, na tej samej zasadzie co reszta.

fragles napisał(a):Nr 4 - nie ma wątpliwości, że owiewki kół są srebrne (właściwie amelinowe :), ale to kolorystycznie i pod względem właściwości odbicia światła prawie to samo). Dlaczego ich końcówki, zbiegające się ku dołowi pod podobnym kątem do dolnej ("czerwonej") płaszczyzny kadłuba, nie dają identycznego efektu szarości?


Końcówki owiewek od spodu są płaskie a przejście przekroju z boku na spód wyrobiono małym łukiem, co widać na tym zdjęciu. Szarość tego przejścia nie może być taka sama jak powierzchni na kadłubie, no i bagatelizujesz różnicę w pokryciu powierzchni - to że owiewka jest metalowa a kadłub płócienny pokryty srebrzanką, daje jednak różne wartości odbić i nie mozesz założyć ze "to właściwie to samo".

fragles napisał(a):I jeszcze jedna uwaga na koniec. Jeśli rzeczywiście była farba czerwona na spodzie kadłuba, to była to farba błyszcząca. Taka błyszcząca powierzchnia jest jednak intensywniej rozjaśniana światłem odbitym. Tu mamy odbicie od jasnego i mokrego betonowego podłoża.

Zgoda że podłoże jest betonowe, ale zdecyduj się czy jest jasne czy mokre. Mokry beton jest ciemniejszy od suchego. Ten jest suchy, co najwyżej wilgotny, mokra to jest kałuża przed maszyną :)

A co tu widać? Zdjęcie z książki która przywołujesz na początku wątku.
Obrazek
Avatar użytkownika
MarCo
 
Posty: 311
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 10:56

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez fragles » sobota, 31 sierpnia 2019, 22:19

MarCo napisał(a):Franek, Ty się jednak (wbrew zapewnieniom) upierasz na ten czerwony.

Tak. W 50%. :mrgreen: I co ciekawe, im więcej kontrwyjaśnień, tym więcej wątpliwości się pojawia. Wygląda na to, że nikt nie analizował porządnie kolorystyki RWD 5bis, tylko przyjmowano bezkrytycznie tzw. prawdy objawione.

MarCo napisał(a):Dokładnie odwrotnie, ślizgające się po powierzchni promienie słońca nie mają się jak od niej odbić do obserwatora i powierzchnia pozostaje ciemna...


Uprzejmie proszę wziąć dwie ekiereczki, przyłożyć do tego zdjęcia, które dałeś na końcu postu i wyznaczyć kąt padania promieni słonecznych w oparciu o tę rurkę przy skrzydle i zapunktowany ślad jej cienia na kadłubie. A następnie proszę przenieść ten kąt na pochyłą płaszczyznę spodu kadłuba. Mnie wychodzi, że płaszczyzna ta ma większy kąt nachylenia, niż kąt promieni słonecznych. Czyli że promienie słoneczne nie tylko się nie ślizgają, ale wręcz oświetlają tę płaszczyznę. Ale ja jestem stary, ręce mi się trzęsą, ekierki mogę mieć krzywe itp. itd., więc może mi źle wychodzić, co nie? Ale to pikuś ;o) .

MarCo napisał(a):Płoza i uchwyty sa malowane na ciemny kolor ...


Tak. I co najmniej uchwyt ma wyraźnie taki sam odcień szarości co płaszczyzna kadłuba, do której przylega. Oczywiście z pominięciem rozjaśnienia obłości pręta w słońcu.

MarCo napisał(a):Takie jasne prostokątne plamki są dwie, drugą masz przed amortyzatorem na tym samym poziomie co pierwszą. To prześwit, jasny słup światła pada przez uchwyty w skrzydle.


Żartujesz, prawda? Dlaczego jasny słup światła, padający przez otwór na końcu skrzydła, miałby się znaleźć w środku cienia skrzydła? A nie tam, gdzie jego miejsce, tj. na końcu cienia skrzydła? Końcówka skrzydła, ta z otworami, ma swój cień na betonie. W tym skrzydle nie ma innych otworów.
Na boku kadłuba jest więcej takich "blików" odbitego światła. Prawdopodobnie od kałuż, bo wyraźnie widać, że jest ich sporo po deszczu.

MarCo napisał(a):Końcówki owiewek od spodu są płaskie a przejście przekroju z boku na spód wyrobiono małym łukiem, co widać na tym zdjęciu. Szarość tego przejścia nie może być taka sama jak powierzchni na kadłubie, no i bagatelizujesz różnicę w pokryciu powierzchni - to że owiewka jest metalowa a kadłub płócienny pokryty srebrzanką, daje jednak różne wartości odbić i nie mozesz założyć ze "to właściwie to samo".


Hmm... A ten metal owiewki to mosiądz, stal, czy może jednak amelinium? A srebrzanka to na jakiej bazie zrobiona - nie amelinium przypadkiem? Jeżeli spód kadłuba srebrny, to szarość tego przejścia musi być taka sama. Różnica może być tylko w jej szerokości, z powodu tego małego łuku, o którym piszesz.

Fajnie, że dałeś to zdjęcie z książki, bo na nim dobrze się wyznacza geometrię oświetlenia z poprzedniego zdjęcia.
Franciszek Gleszyński - fra-gles
Avatar użytkownika
fragles
 
Posty: 1556
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:48
Lokalizacja: Rzeszów

Re: RWD 5bis - kolorystyka maszyny

Postprzez MarCo » niedziela, 1 września 2019, 00:23

A to było od razu pisać, ze do prawda oficjalnie 50% ale nie dasz się niczym przekonać że nie ma czerwonego.

fragles napisał(a):Hmm... A ten metal owiewki to mosiądz, stal, czy może jednak amelinium? A srebrzanka to na jakiej bazie zrobiona - nie amelinium przypadkiem? Jeżeli spód kadłuba srebrny, to szarość tego przejścia musi być taka sama. Różnica może być tylko w jej szerokości, z powodu tego małego łuku, o którym piszesz.

Fajnie, że dałeś to zdjęcie z książki, bo na nim dobrze się wyznacza geometrię oświetlenia z poprzedniego zdjęcia.

Spróbuję jeszcze raz, tylko ustalmy jedną rzecz: nie istnieje metal o nazwie amelinium (myślałem że sobie jajka robisz).
Srebrzanka to naturalnie pył aluminiowy, tyle że zawieszony w błyszczącym lakierze. Zaś aluminiowe blachy nie są zabezpieczone lakierem (i z biegiem czasu utleniają się i robią matowe). Choćby z tego powodu te powierzchnie będą lśnić inaczej.
Co do zdjęcia z poprzedniego posta, to miałem co innego na uwadze. Zauważ, że spód samolotu (i jego -spodu- prawa strona) jest jasna (lewa jest w cieniu).
Jest jeszcze jeden bardzo ważny powód dlaczego nie malowano czerwonych akcentów na płótnie - każde takie fanaberie to dodatkowa waga niepotrzebnej farby, co zmniejszało zapas paliwa. W tej pchle, przy takim długiej trasie każde pół kg mało znaczenie.

Proponuję jeszcze takie zdjęcie - samolot po przelocie. Jest ewidentnie brudny od spodu (a więc nie odnowiony, nie umyty, nie przemalowany - niepotrzebne skreślić), za to widać wyraźnie że spód jest srebrny. Czerwone masz elementy podwozia, co ładnie kontrastuje z resztą.

Obrazek

a tu po przebudowe, przy końcówce wydechu widać że spód jest srebrny i ładnie odbija światło.

Obrazek

Zdjęcia z NAC.

Ale nie poradzę nic na Twój upór widzenia tego czerwonego brzucha i się zwyczajnie poddaję.
Avatar użytkownika
MarCo
 
Posty: 311
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 10:56

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości