Ugrzązłem z tym modelem. Kiepskie spasowanie i twardy, kruchy plastik utrudniały rycie linii, przez co czterokrotnie nakładałem podkład, poprawiając linie i nity, i szlifując za każdym razem, dopóki nie uzyskałem zadowalającego efektu.
Pora na to, od czego zazwyczaj się zaczyna- wnętrze kabiny.
No i kolejny zonk. Wnętrze Pavli już wcześniej pociąłem, żeby dopasować do modelu, teraz fotele Pavli nie pasują do ich własnego wnętrza. Pilotowi nie mieściłyby się nogi między fotelem, a tablicą przyrządów. Sama osłona tablicy jest za wąska (wpada do wnętrza), za długa, ma zupełnie inny kształt niż ten w modelu.
Jeszcze gorzej jest z tyłu. Fotel jest właściwie w tablicy przyrządów, i tak głęboko, że prawie nie wystaje poza burty.