Udało mi się dociągnąć kolejny ulepek do stanu prezentowalnego.
Skala jedyna słuszna, czyli 144, bazowy zestaw - Trumpeter.
Pierwotnie służył jako prototyp do blaszki, a jak przyszło co do czego to większość mosiądzu trzeba było zdjąć. Skądinąd zgodnie z genezą oryginału - z którego zdjęto wszystko co nie miało związku z lotem rozumianym w najbardziej podstawowym rozumieniu tego pojęcia. Poszły sobie końcówki usterzeń pionowych, płetwy, pylony na końcach skrzydeł, żądło, kopułka IR itd. No i dokopali imperialistom. W 1986 i 1987 rekordy padły i te nowe, prawilne, trzymają się nadal.
P.S. Srebrzenie kalki na prawej burcie jeszcze będę próbował zwalczać. Ale póki co jest tak jak jest.